Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie obrzydza was to?

Polecane posty

Gość gość

Gdy kupujecie psa do domu majac dzieci. Ja mam roczne dziecko, jest ciekawe wszystkiego. Doslownie. Chodzi sprawdza, bierze, probuje, ciagle cos w buzi. Staram sie jak najwiecej sprzatac, by nie polknelo jakiejs nievezpiecznej rzeczy. Pamietam jak sama mialam kiedys psa. Mial wlosy ale i tak mu wypadaly, wszedzie bylo pelno wlosow. O siersci juz nie wspomne. To slinienie sie, wycierania o***tu po dywanach wszedzie, te lapy... Nie wyobrazam sobie tego. Nie to, ze jestem pedantka ale ogolnie pies to zwierze i to typowo dzikie. Nawet gdy wchodze do kogos kto ma psa to czuc go w domu. Taki nieprzyjemny zapach. Czesto gdy stoje gdzies w kolejce, obok ludzi i widze, ze jtos ma czarna odziez, a na niej siersc lub klaki odpycha mnie to niesamowicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Gó/wno mnie obchodzi twoje zdanie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam. Lubię psy, lubię ogólnie zwierzęta, ale do domu to tylko chomik, rybki, żółw. Psa to bym w budzie trzymała. Tez się brzydzę tych czarnych ciuchów w sierści :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tego nie rozumiem. To jest obleśne wręcz mieszkać pod jednym dachem z psem. śmierdzi od tego, jeśli ma cieczke albo s*****enie to już w ogóle porażka, wszędzie pełno sierści i smrodu. miejsce zwierząt jest na podwórku a nie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałabym ci coś ale obawiam się że szok cię zabije. Chodzi mi o fakty dotyczące chorób przenoszonych między ludźmi, łuszczącej się, ludzkiej skóry, spadających włosów i to razem z cebulkami, sączących porów skóry... Wiesz, twój dzieciak będzie miał to na sobie, z ciebie, męża, gości, do tego jakieś cząsteczki wszystkiego wnoszone na butach. Ot, życie. Czy do tego dojdzie pies, czy nie, to naprawdę bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietam jak moj pies mial rozwolnienie. Za przeproszeniem chodzil i sral co chwila po calym domu. Nie wiem jak to przy takim malym dziecku ogarnac. Ja tez bym nie chciala psa i dziecka razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sory. My sie kapiemy codziennie. Choroby, bez przesady napisalam, ze nie jestem pedantka. Moim zdaniem to nie jest bez znaczenia, my na podloge sobie nie robimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety czuje sie tak samo jesli chodzi o psy, a szkoda, bo chcialabym miec zwierzaka a maz chce psa. Za to kota moglabym miec nawet jesli przenosilby wiecej zarazkow niz pies. Chodzi o wzgledy estetyczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.15 Odezwala sie pani z osyfiona bluzka! Ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam psa, klaki czarne sa wszędzie, smierdzi strasznie. Wykąpać go to jakas masakra. Co dziwne wcześniej też mialam psa i czegos takiego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bardziej od sierści obrzydza jak dziecko pije płyn z piersi kobiety, steka przy tym...blee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś mnie to że sie slini nie obrzydza. Tylko ta sierść. WSZĘDZIE. dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez do zwierzat nic nie mam. Ale ja nie chce ani psa, ani kota nic, nic. Jak ludzie chca to niech maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sączące pory skóry-wymiatają. Tylko głupcze człowiek sie kąpie codziennie i nie liże sobie doopy i nie wącha komuś innemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze w domu były zwierzeta, nikt nigdy nie chorowal, najwyzej jakis katar. Zreszta potwierdzone naukowo,ze dzieci z psami zdrowiej sie chowaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo masz fobię jakąś, lecz się. I nie zdziw się, jak dziecko będzie miało 10 różnych alergii i chorowalo co chwilę, bo ma sterylna matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie obrzydza jak kazecie dzieciom ssać swoje suty zboczone baby, a pies was brzydzi. Mąż was nie dopiescil, to dziecko musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Mój i czyjś zadbany pies nie brzydzi tak samo jak brzydzą mnie ludzie nie wiedzący co znaczy higiena. Autorko, gdyby twoje dziecko chorowało na łuszczycę albo okropny łupież, brzydziłabyś się? Uwiązała przy budzie i podawałabyś mu żywność popychając miskę kijem? Ludzie popadają w skrajność kiedy niewiedzą jak utrzymać psa żeby był nie tylko czysty ale posłuszny. Na sierść jest sposób; regularne profesjonalne przystrzyżanie sierści (bez względu na rasę) a także kąpiele. Regularne pranie psiego legowiska a przedewszystkim znajomość na czym pies leży . Nie wszystko co sprzedają w sklepach nadaje się na legowisko. Pies to obowiązek i tacy którzy się z tego obowiązku dokładnie i czynnie wywiązują nie mają cuchnących psów ani domów. To, że większość ludzi jest leniwa w stosunku do siebie, zwierząt, wiadomo od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzydzi Cie piesek a mnie brzydzi wypluwanie z krocza bachora we krwi w pocie bólu i w smrodach wód plodowych. Potem sprzatanie bachora który od kupy jest uj****y po pachy i rzyga kaszkami. Pozdro. To juz male szczeniaki są czysciejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden pies czy kot w mieszkaniu mnie nie brzydzi. Da sie go jeszcze ogarnac. Ale mam znajoma co ma TRZY koty.jak dla mnie przesada na maxa. A pomiedzy nimi 4 letnie dziecko. A mieszkanie to jedna wielka wylegarnia klakow. Wychodzac od niej jestem w siersci. Te koty tylko laza z kata w kat uwala sie i spia. A siersci kupa.Druga sprawa ze np. Jeden kot swojego czasu zrobil sie zlosliwy i sikal na posciel. Inny rzygal na podloge. Bym tych kotow bardzo szybko sie pozbyla. Sama mialam jednego ale dobrze sie chowal, byl grzeczny noi jeden wiec nie bylo tyle siersci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3.39 dokladnie.... To jest dopiero obrzydliwość. Albo każą tym dzieciom ssać suty, to obrzydliwe i zboczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno udowodnili, że obecność psa zwiększa odporność dziecka, chociaż na pewno też zwiększa ryzyko złapania czegoś, czego bez psa by nie złapało. Tak czy siak nie obrzydza mnie dom z własnym psem (miałam małego psa, już go nie mam), a z cudzymi psami mam zbyt mały kontakt, żeby to mnie ruszało. Kłaczki psiej sierści z ciuchów zbierałam taką klejącą roletką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z autorką lubię psy ale nie w mieskzaniach kazdy kto ma psa, ma w domu bałagan.piasek, sierść, ślina...bee pies chodzi na spacer, wszytsko wącha, nawt kupy, siki innych psów, potem przynosi do domu bakterie. Nie mówiąc o tym że zrobi kupę sam a potem siada w domu na dywanie, łóżku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram, miałam kiedyś psa, wiecznie brudno w domu, piach, kłaki. Nie wyobrażam sobie w tym raczkujacego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czasem widzę psy wąchające odb/yt innego psa, ich kupy, siki a potem wyobrażam sobie ze wracają one do domu i lądują gdzieś na kanapie....odraza mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak obrzydza mnie to dlatego nie mam w domu psa a ni kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn miał roczek jak kupiliśmy psa. Nie duza rada. Ale fakt faktem pracy duzo. Miałam nie jednego do pilnowania lecz dwojke:-)) wszystko musiałam z synem robic, myc naczynia, przygotowac posiłki. Syn był bardzo zadowolony:-)) i piesek szczesliwy:-)) Teraz syn jest starszy i tak bardzo przyzwyczaił sie do psa:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze niektórzy to chyba z dziecmi z domu nie wychodzą. Na zewnątrz jest tyle brudu: pijaki lapia za klamki w sklepach, jacys chozy jezdza autobusami i tak kichają, dzieci w parkach obslinionymi raczkami lapia się za huśtawki, menele czasem na tych lawkach w parkach spia bleeee. A na poważnie to moje dzieciaki więcej pachu do domu wnosza niż mój pies na lapach, jest czesany wiec sierci w domu jest mało( tyle co na jego spaniu), jest szczepiony i niema kontaktu z obcymi psami. Kot jest typowo domowym kotem( koty to bardzo czyste zwierzaki), czesany i zadbany. Zwierzaki sa ulozone, od początku wiedziały ze do dzieci pokoju się nie wchodzi i nie lize się ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy czytam kafe, dochodzę do wniosku, że chyba mam problemy z węchem, bo ja nie czuje w domach smrodu psa. Kiedy podejdzie bardzo blisko, to faktycznie czasami czuć nieprzyjemny zapach, szczególnie, gdy sierść jest mokra. Ale nie mam tak, że wchodząc do mieszkania od razu czuję zapach(smród) psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś heheh Mam podobnie, ale gdy mam kontakt z roznymi zwierzakami zauważam ze jedne maja bardziej, mniej lub żaden smrodek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×