Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj maz byl z corka na spacerze ostatni raz w pazdzierniku.

Polecane posty

Gość gość

W****iona jestem. W sumie nie wiem czy na niego czy na życie ale chyba po trochu na wszystko. Maz pracuje od 8-16. Wraca przed 17. Od listopada juz ciemno. W soboty i niedziele albo się wymigiwal albo jezdzil do pracy. Zawsze znalazł sobie wymówkę ze musi cos na podwórku robic. Wkurzam się bo jestem od ponad 2 lat z dzieckiem w domu 100% obowiązków bylo na mnie a on nie ma pracy fizycznej tylko siedząca w buzdetowce. Nawet ściany w domu malowalam sama. Juz nie mówiąc o tym ze sam np kibel umyje albo piekarnik. Kurde nawet musze prosić zeby węgiel mi nasypal do wiaderek bo ja pale w piecu. Chcialam isc ze dwa razy sama na zakupy. To nie oczywiscie on i nasza dwulatka jak ogon za mna - byli w sali zabaw i po godzinie telefon czy dlugo jeszcze bo mu sie nie chce za dzieckiem biegac.Musiałam sie wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby fizycznie pracowal. To rozumiem. Ale to ja sie więcej narobię niz on zwłaszcza ze przy domu jest sporo roboty. Wiosna chciała wrócić do pracy ale nie wiem czy dam rade nie zaniedbywać dziecka. Poprostu w domu będzie syf. A na podwórku burdel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieknie syfon w łazience. Właśnie po nieudanej próbie zasilikonowania powiedzial żebym kupila drugi. Kurwa zostawia samochód taz w tygodniu. Codziennie jest w mieście autem( do miasta mam 8km i 15 przystankow autobusem) do pracy I ciezko kupic syfon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję ci i rozumiem cię , mój mąż tylko bałagani i robi syf nic po sobie nie sprzątnie , dzieckiem się mało zajmuje ale jednak gotuje obiady raz na 2 -3 dni, nosi opał zawsze i głównie to on pali w piecu, naprawia i myje auta , jak cos sie w domu zepsuje czy trzeba pomalować to muszę się naprosic ale w końcu to zrobi więc ja chyba muszę przestać narzekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje że mąż cie utrzymuje bo jeśli nie to zupełnie już do niczego ci on w życiu niepotrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać nie wymagasz od niego zaangażowania w wychowanie córki i uczestnictwa w rodzinnych spacerach. Gdybys bardziej egzekwowała to by było inaczej. Pokazałaś ze potrafisz-to teraz zaiwaniaj. Pokaz ze potrafisz a bedzie to twoim zajęciem-tak to wyglada z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój w ciągu 5 lat wziął dziecko raz na spacer;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe a ja jestem panną po 30 stce;) bezdzietną narobicie się jak takie woły zap*****l w pracy zap*****l przy dziecku zap*****l w domu zap*****l na podworku:o widze, że zycie małzenskie jest cudowne:D ja sobie na obiadek zjem jogurt a wy musicie 2 daniowe miesne obiady robić, bo jasnie pan wymaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dałaś z siebie zrobić służącą to tak masz i jeszcze z takim niepełnosprawnym sobie dziecko zrobiłaś albo w porę się ockniesz i coś zmienisz albo cierp dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×