PIELĘGNIARKI ILE ZARABIACIE!!!

Francja? Tam jest mix. Karetki z lekarzem i ratownicy medyczni zatrudnieni w straży z własnymi karetkami i cześć samochodów RV na ich wezwania.

hehe, w Rosji byłam tylko na Erazmusie i do dzisiaj mnie wątroba boli na wspomnienie, chociaż wątroba z założenia nie boli ;D Znam system RV, ale myślę że Polscy ratownicy nie są jeszcze do niego gotowi. Brak standardów edukacyjnych, RM można skończyć w Pierdziszewie Drugim nie umiejąc nic albo na poważnym Uniwersytecie Medycznym umiejąc wiele. Najpierw trzeba określić i zweryfikować umiejętności. Znałam ratowników którzy nie umieli totalnie nic. Poza tym RV to realne zagrożenie dla lekarzy. W cywilizowanych krajach lekarz nie musi się szlajać po karetkach bo i tak ma w ciul pracy i pieniędzy, a w Polsce to tak nie wygląda

no wiesz margaretka.. jednak zwiększyli noszowym kompetencje, ministerstwo musiało mieć jakieś podstawy do tego (np program nauczania). widocznie stwierdzili, że w pierdziszewie jest wystarczający poziom nauczania, takze nie ironizuj bo powoli ministerstwo będzie ograniczać ilość lekarzy w karetach :)

Oczywiście edukacja powinna być ujednolicona.W USA są tylko paramedycybpo kursach to i tak nie jest u nas źle -trochę jeszcze pomaga wymóg dokształcania.FAkt lekarzy by było mniej. Ratownicy by skorzystali dwojako: 1.Obstawa samochodów. 2 Zmniejszyła by się ilość sytuacji że podstawa nie moze wezwać zespołu S ,bo sraczki by zawsze obsługiwali ratownicy Zaraz pyskata będzie i wchodziła w tyłek i napisze "no widzisz kekarzu też chcą wywalić" Nadal mnie ciekawi gdzie mieszkasz z takim systemem bo odpadają wszystkie kraje które wymieniłem.

Ograniczają lekarzy w karetkach już ze 20 lat i nie ograniczyli także się nie martwię :) To dobrze ze rozszerzają kompetencje ratowników, ale nie uwierzę bo widziałam na własne oczy poziom niektórych szkół. Po prostu dno. Nawet na zajęcia nie trzeba chodzić bo to szkoła prywatna, gdzie za pieniądze dają dyplom :(

To wyżej to ja

Pyskata zaczerniłaś się?

Myślę że przede wszystkim trzeba nauczyć dyspozytornie ODMOWY wysłania karetki do sraczki, bo tego ani trochę nie umieją robić. Z drugiej strony ciągła i nachalna EDUKACJA społeczeństwa do czego wzywać karetkę. Dla szczególnie opornych MANDAT za skłamanie dyspozytorni o powodzie wezwania.

tak zaczerniłam się :D

Podstawy powstały bodajże 10 lat temu

Dlatego kierunek RM powinien być tylko na Umedach.Do tego egzamin państwowy na koniec i dalej punkty edukacyjne.Ewentualnie zamykając prywatne szkoły można by przeprowadzić podczas rozliczeń punktacyjnych ponowny egzamin-tak by przespać wszystkich. Dalej zamknąć pomostowke dla piguł. Oczywiście nie wyrzucać dych z już wieloletnim stażem i doświadczeniem -ale również przeprowadzić nadać im egzaminy "przesiewowe"i nadać tytuł zawodowy ratownika z takimi samymi uprawnieniami,mcr,wymogiem kształcenia...

tu się zgodzę, że ratownictwo i każdy inny zawód medyczny powinien być tylko na UM a nie szkółkach niedzielno-zaoczno-prywatnych. Z ogólnopolskim egzaminem końcowym, podobnie jak LEK po lekarskim.

jakby nie patrzeć margaretka ministerstwo dąży do ograniczenia lekarzy w karetach, bez powodu nie dostali nowych uprawnień. no i oczywiste, że korzystnym dla nich byłoby zlikwidowanie specjalizacji dla pielęgnarek, co mnie nie interesuje ponieważ już zrobiłam i nikt mi uprawnień nie zabierze :) jestem teraz obiektywna

Ja bym zmusiła pielęgniarki do normalnych studiów na kierunku ratownictwo medyczne żeby zachowały uprawnienia, ale ode mnie w tym kraju nic nie zależy, także możecie spać spokojnie ;D I jestem przekonana że jeszcze przez wiele lat nie ograniczą lekarzy w karetkach. Zresztą ratownicy też się bardzo do tego nie palą żeby mieć pełną samodzielność. Przynajmniej tam gdzie ja pracowałam

jak to? :) toć tylko pielęgniarki uciekają od odpowiedzialności

A ja nigdzie nie pisałem o pełnej samodzielność.Dlatego tak chwaliłem RV-tworzy możliwość przesiewu zgłoszeń przez rm,ale pozostawia do dyspozycji lekarza.Jego namiastką w Polsce są sytuacje gdy podstawa wzywa eskę.

nie da rady nas zmusić do studiów ratowniczych no chyba, że zlikwidują specjalizacje z piel ratunkowego :) ostatnio kiepska zdawalność jest

uważam ze powinni tę specjalizację zlikwidować. A pielęgniarkom które ja mają i chcą pozostać w pogotowiu- powinni umożliwić studia. Zgadzam się z ratownikami że pewną odpowiedzialność za wybór kierunku studiów trzeba wziąć i nie wpychać się na cudzie miejsce. To samo tyczy się pielęgniarek na neonatologii czy ginekologii. Chcą tam pracować- niech kończą położnictwo albo out

Transport to transport a nie karetka S. Margaretka jedyny głos rozsądku, niby żartem ale serio tak mogło być, bo lekarz boi się udzielić pomocy na miejscu tylko na SOR ze wszystkim. Paranoja

"nikt mi uprawnień nie zabierze usmiech.gif jestem teraz obiektywna" Jak byś dostała nasze pensje i nakaz rozliczenia z punktów też byś tak piała?

Tak jak pisałem bym był za ujednoliceniem pracowników pogotowia na ratowników ratowników z pełnym zakresem praw i obowiązków -a specka ratunkowa by była dla piguł w sor.

co do wpychania to pielegniarki były pierwsze w systemie i opuścimy go pokornie

goścaa :) to może zamiast opluwać pielęgniarki zacznijcie się zrzeszać i róbcie coś w tym kierunku, nie mam nic do was, uważam, że jesteście pokrzywdzeni ale nie dzierżę napadania na pielęgniarki jakby były winne waszej sytuacji

Cvghghh

dlaczego umożliwić studia margaretka? przecież mamy uprawnienia po kursie :D

'' jakby były winne waszej sytuacji'' a nie są? jakoś nie zlikwidowano pomostowek kiedy nadano nam nakaz punktowego kształcenia.Dalej-robiono z nas debili kiedy my w zamian mieliśmy wejść na oddziały.

pielęgniarki bez matury też miały uprawnienia do wykonywania zawodu a jednak system i tak je zmusił do i pisania matur i nawet studiów wyższych

''przecież mamy uprawnienia po kursie smiech.gif'' no własnie najgorsza patola-po kursie,bez zbierania punktów ,z lepszą kasą-ale jęki jak ratownicy mieli wejść na oddziały.

ja tam wyżej

przepraszam bardzo ale do 2014 roku istniały policealne szkoły ratownictwa med :) nie trzeba było mieć matury złośliwcze