Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem czy warto

Czy warto żenić sie z niesamodzielna dziewczyna?

Polecane posty

Gość gość
Nie rozumiem czemu tak idealizujecie facetów którzy przyswoicie zarabiają, przeciez to są normalni ludzi, są wśród nich ludzie przyzwoici i beznadziejni. - no ja to wiem,dobro człowieka raczej nie zależy od tego czy pracuje czy nie i ile zarabia. Chodzi o to,ze tu sie ocenia niepracujące kobiety jako TYLKO beznadziejne a tu jest tak samo jak wsrod innych grup ludzi - są te beznadziejne jak i przyzwoite albo całkiem dobre. Moja mama większość życia nie pracowała i jest świetną,wspaniałą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamodzielna dziewczyna ZAWSZE bedzie darla kase z faceta i ZAWSZE bedzie oczekiwac utrzymywania do konca zycia - bzdura koleś. To zależy co to za dziewczyna i z jakiego powodu jest niesamodzielna. Zazwyczaj to nie wynika z wyboru. Po prostu nie każdy sie potrafi dostosować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleś lub baba znaczy ale stawiam że koleś :D problemem wiekszosci osob w tym temacie jest stereotypowe ocenianie innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzicie, czyli jednak po latach się okazuje, ze faceci jednak uwazają, ze kobieta powinna byc robotem. Robić wszystko związane z dziecmi plus pracować. Nie wiem czy chcę być taką maszyną. może lepiej nie zadawać się z mężczyznami i po prostu sobie pracować, tak jak oni. I nie dawać im tego daru w postaci dziecka., rodziny. ciekawe czy taki facet, który zyje tylko pracą uważa, że fajnei spędził życie bo miał kasę, coś NAJWAŻNIEJSZEGO wg wielu ludzi tu sie wypowiadających. Ciekawa jestem czy wśród starszych ludzi są tacy co uważają, że za bardzo przywiązywali wagę do rzeczy materialnych a za mało do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zarabiający mężowie są zazwyczaj wysoko ubezpieczeni - zarówno na wypadek śmierci jak i ciężkiej choroby jeśli dużo zarabiali to mają też duże oszczędności i lokaty w postaci działek, domów czy mieszkań więc już tak się nie martw o tę niepracującą żonę - z głodu nie umrze jak jej mąż wykituje na pewno będzie miała więcej niż ty zarobisz przez całe życie!!! :D :D Oj już ty się nieboraku nie bój, zarobię zarobię :D BDW, tacy wysoko ubezpieczeni i zarabiający naprawdę dużo oczekują też wystrzałowych i "zrobionych" żon, więc zwykła kobita bez ambicji siedząca w domu- oni sobie takiej nie wezmą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama większość życia nie pracowała i jest świetną,wspaniałą osobą xxx twoja mama większość życia nie pracowała ZAWODOWO, bo chyba kucharki nianki i sprzataczki nie mieliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam mogłabym sie zakochać w bezrobotnym a to dlatego,że na miłość nie ma wpływu ona sie pojawia albo nie x Piękne słowa tylko że g****o warte i nieprawdziwe, już to widzę jak długo wytrzymałabyś z kimś komu zwyczajnie nie chce się pracować, rozwijać, itd... kiedy wszystko byłoby na twojej głowie. Żeby nie wiem jak silne było uczucie, to problemy finansowe mogą zniszczyć wszystko, nawet największą i najpiękniejszą miłość. Co innego gdyby jeszcze kobieta chcąca siedzieć w domu zaakceptowała np. bardzo skromny budżet domowy, ale tak nigdy nie będzie... kobieta pomimo tego że nie pracuje i doskonale wie, że jej facet więcej nie zarobi i tak będzie chciała coraz to więcej, będzie chciała wakacji, fajnych ciuszków, kosmetyków, wyjść do kina, restauracji, itd... gdy tego nie dostanie, to albo co dzień będzie robić wyrzuty facetowi że nieudacznik i nie jest w stanie zapewnić jej minimum luksusu, lub po prostu znajdzie sobie bogatszego faceta. Ludzie od zawsze łączyli się w pary z ludźmi o podobnym statusie społecznym i materialnym i niech tak zostanie, bo jeśli już na początku widać kolosalne różnice i zupełnie inne oczekiwania, to lepiej dać sobie spokój, wszelkie mezalianse są dobre w kiepskich romansidłach, w życiu się nie zdarzają i nie sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja mama większość życia nie pracowała ZAWODOWO, bo chyba kucharki nianki i sprzataczki nie mieliscie? - no nie,to niech będzie,pracowała w domu :) ja też uważam,że to praca no ale wiekszosc facetow tak tego nie postrzega..myslą,że łaske robią dając żonie 20 zł na zrobienie obiadu,który w połowie przecież sami zjedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BDW, tacy wysoko ubezpieczeni i zarabiający naprawdę dużo oczekują też wystrzałowych i "zrobionych" żon, więc zwykła kobita bez ambicji siedząca w domu- oni sobie takiej nie wezmą smiech.gif xxx a skąd ty wiesz co sobie kto weźmie??? wszechwiedzący jesteś? mocno byś się zdziwił z jakimi kobietami wiążą się bogaci faceci go/wno wiesz o życiu, mądralo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kobieta pomimo tego że nie pracuje i doskonale wie, że jej facet więcej nie zarobi i tak będzie chciała coraz to więcej," co to za bzdura? :D Jak mi żal, że znasz tylko jakieś beznadziejne kobiety a potem sie wypowiadasz za WSZYSTKIE. dla mnie jak najbardziej skromne zycie pełne miłości jest super, ale i tak będziesz nadal kłamał jakie są "wszystkie kobiety". Problem jest taki, że opieracie swoje wypowiedzi głównie na sterotypach i nic innego nei przyjmujecie do świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie w dzisiejszych czasach praca w domu to katorga... pralka automatyczna, są odkurzacze, roboty kuchenne, itd... gdyby przyszło wam żyć jeszcze 50 lat temu, to byście chyba poumierały z wycieńczenia, a te kobiety, nasze matki i babki oprócz domu również pracowały zawodowo w większości przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu: 1.zakupy i obiad - trzeba zrobić 2. sprzątać trzeba (ale jak męża nie ma cały dzień w domu, albo dzieci sa pół dnia w szkole - to po kim?) 3. pranie - wrzut do pralki - pralka pierze, wywieszenie prania 10 - minut 4. prasowanie - nie wszystko się prasuje 5. ogrzewanie - drwa z lasu sie nie nosi 6. znowu pranie - w kranie ciepła woda, na dodatek leci ze ściany a nie trzeba jej targać ze studni a potem podgrzewać. Uprzednio napaliwszy drewnem przytarganym z lasu. 7. jedzenie - nikt kiełbas nie robi, makarony gotowe w sklepie, pola warzyw nie obrabia w pocie czoła. Masz pieniądze - wszystko kupisz w spożywczaku. 8. ubrania się kupuje - czasy dziergania skarpet albo przeróbek płaszcza z przed 10 lat na płaszcz współczesny już mineły W domu jest robota, ale nie taka znowu ciężka. Kwestia organizacji. Moja prababka to miała ciężko. 3 dzieci, wodę targała ze studni, w międzyczasie paliła w piecu, pranie robiła w "ręcach". O pralce, odkurzaczu i piekarniku elektrycznym się nie śniło. Samochodu nie było, jarzyny i drób - musiała sama hodować.. Jeszcze siędzieli wszyscy przy świeczkach wieczorem bo prądu nie mieli. Tak. Wtedy takie prowadzenie domu mogło być harówką. Ale teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też uważam,że to praca no ale wiekszosc facetow tak tego nie postrzega. xxx wiem dlatego zawsze patrzylam jak kandydat na faceta odnosil sie do babc klozetowych, smieciarzy czy sprzataczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W komuniźmie wiecej pracowało? he he ale zmyślasz. Wtedy to nie było jakimś wstydem być "panią domu" a teraz jest dużym wstydem, ile pogardy sie wylewa teraz na takie kobiety to głowa mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd ty wiesz co sobie kto weźmie??? wszechwiedzący jesteś? mocno byś się zdziwił z jakimi kobietami wiążą się bogaci faceci go/wno wiesz o życiu, mądralo! xxx Tak tak, biorą sobie nieambitne babki bez matury, bez żadnych ambicji, zainteresowań, śpiące codziennie do południa i mające wstręt do gotowania. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety wymagają autorze więc My też zacznijmy czegoś od kobiet wymagać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zycze ci baardzo ambitnej zony spotkamy sie tu za 10 lat 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne słowa tylko że g****o warte i nieprawdziwe, już to widzę jak długo wytrzymałabyś z kimś komu zwyczajnie nie chce się pracować, rozwijać, itd... kiedy wszystko byłoby na twojej głowie. Żeby nie wiem jak silne było uczucie, to problemy finansowe mogą zniszczyć wszystko, nawet największą i najpiękniejszą miłość. Co innego gdyby jeszcze kobieta chcąca siedzieć w domu zaakceptowała np. bardzo skromny budżet domowy, ale tak nigdy nie będzie... kobieta pomimo tego że nie pracuje i doskonale wie, że jej facet więcej nie zarobi i tak będzie chciała coraz to więcej, będzie chciała wakacji, fajnych ciuszków, kosmetyków, wyjść do kina, restauracji, itd... gdy tego nie dostanie, to albo co dzień będzie robić wyrzuty facetowi że nieudacznik i nie jest w stanie zapewnić jej minimum luksusu, lub po prostu znajdzie sobie bogatszego faceta. Ludzie od zawsze łączyli się w pary z ludźmi o podobnym statusie społecznym i materialnym i niech tak zostanie, bo jeśli już na początku widać kolosalne różnice i zupełnie inne oczekiwania, to lepiej dać sobie spokój, wszelkie mezalianse są dobre w kiepskich romansidłach, w życiu się nie zdarzają i nie sprawdzają. - a właśnie,że prawdziwe moje słowa. Kolejny który ocenia stereotypowo. Uważam,że jak sie ludzie naprawde kochają to problemy finansowe nie mogą tej miłości zniszczyć..jak kochasz to chcesz sie starać,masz motywacje do starania dla drugiej osoby. Wspieracie sie wzajemnie nie tylko jak sie dobrze powodzi. Doceniacie to co macie. Postrzegam to tak,że jeśli jestem sama i nie mam wsparcia no to sama sie próbuje ogarnąć,ale jeśli ktoś jest z kimś to dodatkowo razem próbują sobie nawzajem pomóc,wspierają sie i nawet mają do tego więcej siły ze względu na to,że mają o co i mają dla kogo walczyć. Poza tym nie napisalam,ze bylabym z bezrobotnym ktoremu NIE CHCE SIE pracować. Tylko,że z bezrobotnym a reszte sobie sam już dopisałeś. Może to być bezrobotny,który chce pracować ale trudno mu znaleźć prace,bezrobotny to raczej stan przejściowy dopóki ktoś tej pracy nie znajdzie. No i jak nawet taki któremu sie nie chciało pracować znajdzie dziewczyne moze sie ogarnąć dla niej właśnie. Dla miłości można więcej niż dla siebie samego. Co do dalszej części wypowiedzi..ja akurat jestem właśnie taką niewymagającą osobą. Byle było gdzie mieszkać i co zjeść. Jasne,że fajnie byłoby mieć różne dobra luksusowe ale to nie jest konieczność i w momencie kiedy nie można tego mieć absolutnie tego nie wymagam a już na pewno nie od innych. A jedzenie to też nie wymaganie tylko niestety konieczność bo mało kto by sam z siebie poszedł pod most i głodował. No ale kosmetyki,ciuszki czy kino to nie jest konieczność,najważniejsze,żeby była miłość a cała reszta to dodatek do niej. Co mi z kosmetyków jak nie ma milosci..malujemy sie zeby sie podobać a raczej nie dla przyjemności. To raczej wy od kobiet wymagacie ładnego wyglądu czyli często makijażu ja nawet nie lubie sie malować. Płytkie masz postrzeganie miłości,za to ja idealistyczne wiem o tym,ale nie sądze by sie to zmieniło. Nie jestem tak bezczelna by wymagać tylko od innych a od siebie niczego. Jakbym juz miala miec do kogoś pretensje to tylko do siebie,ze ja nie zarobilam na te luksusy a nie facet. I myslalabym o szukaniu pracy a nie bogatszego faceta. No ale ja nie mam postawy roszczeniowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze, że celujecie swoje "armaty" na niewłaściwe osoby. Zamiast się czepiać kobiet, które celowo szukaja bogatego, wykorzystując swoją urodę, rózne sztuczki nie do końca moralne (tkie znajdą bo znają słabe punkty facetów) to sie czepiacie kobiet zagubionych, które nie polują na nikogo i jeszcze dowalacie im tekstem, ze nie zasługują na miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo ze laski szukaja glupa co je bedzie utrzymywal:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co sie czują źle ze swoim zyciem nie szukają, bo sie wstydzą. Szukają kobiety cwane, czesto już mają dzieci i znają sztukę wabienia facetów i pozbawiania ich rozumu i kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W komuniźmie wiecej pracowało? x Mało wiesz dziecko, widocznie zbyt młoda jesteś. Za komuny właśnie zwiększył się odsetek kobiet pracujących w stosunku do czasów sprzed II wojny. Nie pracowały głównie żony urzędników państwowych, milicjantów, górników i innych branż uprzywilejowanych. To za komuny wymyślono przyzakładowe przedszkola i żłobki, po to aby umożliwić kobietom pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz sobie pisac co chcesz, teraz wiecej pracuje, kiedyś było o wiele więcej pań domu i nikt nimi nie gardził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A najgorsze, że celujecie swoje "armaty" na niewłaściwe osoby. Zamiast się czepiać kobiet, które celowo szukaja bogatego, wykorzystując swoją urodę, rózne sztuczki nie do końca moralne (tkie znajdą bo znają słabe punkty facetów) to sie czepiacie kobiet zagubionych, które nie polują na nikogo i jeszcze dowalacie im tekstem, ze nie zasługują na miłość. Przecież kobiety zagubione pracują i się same utrzymują. O co Ci w tym punkcie chodzi? Oni piszą tu o cwaniarach, chcących mieć męża-bankomata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety cwane nie maja dzieci nie majac faceta co bedzie na nie robil:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja prababka to miała ciężko. 3 dzieci, wodę targała ze studni, w międzyczasie paliła w piecu, pranie robiła w "ręcach". O pralce, odkurzaczu i piekarniku elektrycznym się nie śniło. Samochodu nie było, jarzyny i drób - musiała sama hodować.. Jeszcze siędzieli wszyscy przy świeczkach wieczorem bo prądu nie mieli. Tak. Wtedy takie prowadzenie domu mogło być harówką. Ale teraz? - fakt,teraz mamy łatwiej no i dobrze bo po co sobie dodatkowo utrudniać,ale mimo wszystko nadal nie jest tak banalnie i sielankowo. Dzieci potrafią zmęczyć,jak sie nimi na okrągło zajmuje. Najprostsze prace wykonywane na okrągło też mogą zmęczyć. A prace zawodowe też nie są sobie równe..sprzątaczka na pewno wraca do domu zmęczona po szorowaniu kibli...a taki co pracuje w biurze i ''przewraca papiery'' z pewnością też ma lżej niż ta biedna prababka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Możesz sobie pisac co chcesz, teraz wiecej pracuje, kiedyś było o wiele więcej pań domu i nikt nimi nie gardził. xxx nikt nie gardzil tez dziecmi noszacymi ubrania po starszym rodzenstwie i nie posiadajacymii cudow techniki - czy to byl rower czy telefon komorkowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najgorsze, że celujecie swoje "armaty" na niewłaściwe osoby. Zamiast się czepiać kobiet, które celowo szukaja bogatego, wykorzystując swoją urodę, rózne sztuczki nie do końca moralne (tkie znajdą bo znają słabe punkty facetów) to sie czepiacie kobiet zagubionych, które nie polują na nikogo i jeszcze dowalacie im tekstem, ze nie zasługują na miłość. - no własnie o to mi chodzi..dziewczyna autora z pewnością tez na niego nie polowała tylko po prostu tak wyszło,że sie poznali,nie mówiła mu o swojej sytuacji z pewnością ze wstydu i teraz może sie okazać,że to on ją zrani jeśli tylko sie nią zabawi..przecież to że zmieniła kilka razy studia nie oznacza,że nie ma uczuć i można nią pomiatać,mam nadzieje,że sie nie wkręciła za bardzo i nie zakochała,bo on z pewnością ją oleje,widać,że nie kocha jej..jak autor sobie znajdzie taką,która robi karierę to też jej nie zazdroszcze faceta ;) bo liczy sie szacunek do wszystkich kobiet nie tylko do jednej..nikogo nie powinno sie wykorzystywać,bawić sie nim i robić nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teraz? - fakt,teraz mamy łatwiej no i dobrze bo po co sobie dodatkowo utrudniać,ale mimo wszystko nadal nie jest tak banalnie i sielankowo. Dzieci potrafią zmęczyć,jak sie nimi na okrągło zajmuje. Najprostsze prace wykonywane na okrągło też mogą zmęczyć. A prace zawodowe też nie są sobie równe..sprzątaczka na pewno wraca do domu zmęczona po szorowaniu kibli...a taki co pracuje w biurze i ''przewraca papiery'' z pewnością też ma lżej niż ta biedna prababka jezyk.gif O co chodzi z tymi dziećmi? Nikt nikogo nie zmusza do ich "mienia". Nie chcesz, to nie miej. Nie będzie nieprzespanych nocy, czy wspólnego odrabiania lekcji i buntu nastolatka. Nie lubie takiego gadania. Było nie mieć dzieci i już. Tak samo jak mężatki gadają, że mąż taki, owaki i wogóledo niczego. A było nie wychodzić za mąż, albo jak jest tak tragicznie to się rozwieść i po krzyku. No i nikt nikomu nie broni pracowania w biurze. Chcesz być urzędniekiem to do tego dąż. Nie uda się teraz czy za rok, uda się za pięć.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tylko ja tak mam, że jak sobie myslę o dziecku, to nie wyobrażam sobie by woleć pracę od swojego dziecka? W pracy są obcy ludzie, czesto obgadują za plecami a w domu nie winna istota która potrzebuje twojej uwagi i troski, jak można wolec to pierwsze?? Przecież to wbrem instynktom, biologii. Kapitalizm tak wyprał mózg kobietom, że wolą klepać w te kalwiatury i czują się bardziej szczęsliwe i użyteczne nż wychowując nowego członka społeczeństwa, najwazniejsza osobę w swoim zyciu? 0_0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×