Moja matka emocjonuje się nadmiernie każdą ciążą w rodzinie.

To jest już jakas choroba, potrafi rozemocjonowana do mnie zadzwonić o 23 aby mi powiedzieć,że np Ela od cioci Zyty jest w ciązy, a ja ani jedej ani drugiej na oczy nie widziałam. Tak samo do mnie dzwoni jak ktoś w rodzinie kupi samochód, dom , mieszkanie.Strasznie to wszystko przeżywa. My mamy jedno dziecko i nie planujemy wiecej, ale w każdej informacji i rozemocjonowaniu chyba przejawia się zazdrosć .Mnie to mało obchodzi, ale to emocjonale, takie wręcz nachalne podejscie , zaczyna mnie już meczyć.Jak odpowiadam: aha, to niech im się wszystko układa i kończe temat, to namolnie wraca i dalej taka podekstytowana cały czas mi opowiada o tych ciążach. każdej dziewczynie życze dobrze, ale mnie to specjalnie nie obchodzi, nie jest to sens mojego życia przeżywanie cudzych ciąż, a moja matka widze zrobiłą sobie z tego jakieś hobby.sytuacja jest męcząca. Co robić z taką matką, olewanie nic nie daje.

Myślę, że Twoja mama pragnie drugiego wnuka. Nie powie w prost tylko przez ogródek, że może Ty pozazdrościsz i zdecydujesz na kolejne;) Jeśli jesteś pewna, że na jednym się skończy ja bym z nią szczerze pogadała o tym. Że rozumiesz aluzje ale twoje podejście się nie zmieni ;)

To ,że nawet pragnie to sprawa matki, ale to też nie powód,aby tak córce tyłek zawracać ciążami. Powiedz matce,że ciebie to niekoniecznie interesuje, bo to nie twoja sprawa.Zaznacz,że ty dziecko już masz, w ciazy byłaś i wystarczy.Musisz reagować jakoś czytelnie, moze poinforuj,że macie na chwilę obecną jedno dziecko i wiecej nie planujecie. Mnie by to drażniło, gdyby musiała takiech nowim ciągle wysłuchiwać, bo przesada nie jest zdrowa.

Czy wy macie po 13 lat i musicie mamusiom spowiadać się z ilości dzieci?To osobista sprawa każdego małżeństwa ile ma dzieci, a takie zachowanie jak Mamy autorki jest jakieś prymitywne i trąci wieśniactwem.

Nie ma nic gorszego niż takie zachowanie, my długo nie mieliśmy dzieci, nie chcieliśmy, ale nikt w rodzinie nie potrafił ani tego zrozumieć, ani tym bardziej uszaniować. Wieczne pytanie, kiedy będzie dziecko, a wy kiedy, jak to 5 lat po ślubie i nic itp, itd to zemdlenia.Znienawidziłam przez to kilka osob w rodzinie, bo zobaczyłam jakie to kmioty.

mega wkurwiające jak się ktoś tak wpierdala, powiedz żeby się odjebała

Jak zadzwoni , abo w rozmowie bezpośredniej zacznie jak zawsze, zmień temat, nie daj wrócić , olewaj .

Ja bym nie wytrzymała takiego trucia, po co tego słuchasz?