Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kobietki..gotujecie codziennie obiady? swoim mężom?

Polecane posty

Gość gość
Ja córkę wychowoje w pokorze i ubizeniu przed braćmi mężczyzna mężem. Nie wyobrażam sobie aby szła na studia lepiej aby robiła szkole gastronomiczna. Dla męża przyszłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiecie nic nie wolno nawet odpocząć. Nawet kurwa o sobie decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie, że dzisiaj jest post i nie wolno się obrzerać. Wierzący facet by dzic mięsa żonie i sytego jedzenia by nie pozwolił zrobić. Tylko skromny posiłek. A wiecie ze nueumiarkowanie w jedzeniu i piciu to grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. nie ma takiej opcji abym codziennie gotowala. Zawsze mam cos na szybko zamrozone gdy dzieci w szkole nie zjedza. Gotuje max 4 razy w tygodniu( w tym zawsze w niedziele)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obzarstwo to grzech. Wielu nawet się nie przezegna przed obiadem śniadaniem i kolacja. I nie podziwkuje Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aby dobrze zjeść trzeba dobrze zarabiać. A poza tym kobieta dobrze gotującą i dmajaca zasługuje na męża dobrze zarabiajacego i znającego o jej potrzeby i zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaajowy
gość dziś Ja jestem ze wsi i każdy musi kazdemu pomagać w pracy w domu w chlewie w kuchni. Tu jest Solidarność większa i każdy musi dac coś od siebie. Facet też pomaga kobieco np do gotowania piec rozpalić podać patelnię. A kobieta w polu przy zwierzetach. W ogródku xxx tak trzymać kolego. Moja żonka i ja też wychowaliśmy się na wśi i to co napisałeś to podstawa. Szacun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wsi ja jestem nie kolega tylko kobieta wiesz. I my z braćmi to samo robiliśmy brat jeden mieszka sam na wsi i potrafi sam ugotować mięso z zabitej świnki i ogródek zrobić. Stary kawaler z niego. Odwiedzamy z mężem i daje nam ekologiczne jedzenie bo wolę ze wsi niż supermarketu. Lepsza skwarka słonina do kartofli ze wsi niż jedzenie z miasta które ładnie wygląda ale jest niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leprzy zwykly obiad ze wsi i zdrowszy niz najleosze i najwymyslniejsze jedzenie z miasta restaurscji suoermarketu ( chemia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bimber ze wsi. Czesto z przyjaciolmi podkradalismy kieliszkami dziadkowi i banci bo pedzili potajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sloninka wiejska leorza jest niż jakieś najdroższe mięso w mieście. I zdrowsza. Warzywa owoce. Ale cóż musimy i tak w mieście kupować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta, 29 lat . Uwazam ze kobieta powinna gotowac. To takie kobiece. Facet musi pojesc. Nie rozumiem tego nowoczesnego jadania na miescie. Drogo i nie zdrowo zazwyczaj. Zyje w mysl zasady przez zoladek do serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaajowy
gość dziś Na wsi ja jestem nie kolega tylko kobieta wiesz. xxx , a no to moja zmyłka. Sorki. Niezmienia to faktu że tak jest. I tak powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście! Mój maz ma codziennie 2 daniowy obiad a na weekend pieke ciasto. Ja siedze w domu maz pracuje, wiec mogę sobie pozwolić na rozne eksperymenty w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie robię na jutro pyszną zapiekankę, już mi ślinka cieknie ;) uwielbiam gotować i wymyślać nowe rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem gotuje ale nie specjalnie dla meza. Ja lubie zupy i to takie bardziej ,, fitkowe",dlatego gotuje je na dwa dni a jesli moj maz chce jakies drugie danie to gotuje on sam bez wzgledu na wszystko. P.s moje zupy sa zdrowe i sycace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z dziadkiem na wsi nawet gotowałam i piekłam. Facet ze wsi w przeciwieństwie z miasta nie narzeka tak i nie wyrzuca jedzenia na śmietnik bo ciężko je wychidiwal. A w mieście ma super obiad nowoczesny przepis i kręci nosem ze nie dobre do kosza wyrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wsi nie piekło się kiedyś ciast wymyślnych na święto i weekend tylko zwykle chrusty bułki pączki takie rzeczy i się jadło. Nawet się czekało na święta aby zjeść paczka. A teraz ciasta kolorowe i narzekanie ze masy za mało albo niedobra albo suche ciast i do kosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krawaciaze mężowie w mieście mają super nowoczesny obiad i do kosza wyzucaja bo niedobre. Bo nie wie jak ciężko wychodowac jedzenie mięso warzywa itp. Ale mi się wydaje że w firmie ciężko pracuje laluś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gaajowy
Brawo,brawo kobiety ze wśi. No i wychowane na wśi. Znacie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyzna w tych czasach za durzo wymaga byle czego nie zje. Czasem mam ochotę pierdilnac młotem takiego faceta takim ci służy do ogluszania swini. Do chlewa i niech gnoj Oborniki widłami wyrzuca. I niech wtedy gada ze ciężko pracuje i chce dobrze jesc. Krawaciaze lalusie z miasta którym herbatka nie smakoje bo z taniej niższej półki. We wsi zioła by z piłą pić musiał gorzkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkohol za słaby albo niedobry za tani. To niech spróbuję samochiny mojej babci i dziadka i wtedy by dopiero zgona dostał i by nie nazekal że winko nie smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezczyzini i kobiety znaja życie na wsi. Chociaż nie nie wszyscy niektórzy na wsi też sa niedowytrzymania i nie warto z nimi się zadawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie z mężem mieszkam w Warszawie mamy dobre prace i nie przypominamy ludzi ze wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie uciekaja ze wsi niektozy mieszkajacy juz nawet gardza wsia mimo ze z niej pochodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gotuje codziennie bo pracuję i zarabiam na dom tak jak mój mąż.. W doopie mam opinie typu, że kobieta ma dbać o dom bo to jej obowiązek.. Moim obowiązkiem jest nakarmienie dzieci, dbanie o nie do 18 roku życia, a mąż ma dwie zdrowe ręce i jak jest głodny to sam może sobie zrób obiad. Po za tym ja jestem też osoba pracująca i nie będę sie codziennie zastanawiać co mój mąż by zjadł. . Jak jestem w domu, mam wolne czy w weekend to gotuje zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację oboje pracujecie i oboje w domu robicie. Bo nie do pomyślenia jest to że kobieta gotuje itp i jeszcze pracuje na te jedzenie i rachunki. A facet ma na tacy podane ugotowane kupione za kase żony jedzenie rachunki zaolacine. I może zaoszczędzić sobie własną. Faceci niech nie nazwkaja bo i tak dobrze mają bo nievmysxa kasy tyle dawać żonie na ciuchy jedzenie rachunki. Pomagamy im i tak durzo. Więc oni w domu też mogą pomux bo by te placimy i zarabiamy na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu mąź miałby z Tobą mieć źle? Czyż nie masz obowiązków jako źony? Te panie, które nie są obowiązkowe i zdyscyplinowane, powinny być same. Nie byłoby nieporozumień. Codziennie nie. Bo nieraz ugotuję na 2 dni, np gulasz, duszone udka z kurczaka, zupę z duźym wsadem mięsnym+ pierogi, naleśniki, kielbasę na gorąco z musztardą ( oboje lubimy). Czasem kupię krokiety z mięsem i barszcz czerwony z papierka. Rzadko taki zestaw, ale zdarza się, gdy mamy oboje urwanie głowy. W pobliżu mam taki sklep Nasza Spizarnia- mięso, wędliny, sery, od lokalnych wytwórców/hodowców, również pyszne pierogi z mięsem, twarogiem, krokiety, naleśniki. Codziennie robione na swieźo. Kupuję ostatnio tam, tanio nie jest, ale mąż jest wrzodowcem, A jak to mówią "tanie mięso psy jedzą". Mąź swietnie gotuje, robi wysmienite kotlety mielone i wszelkie pulpety, pieczyste, nawet robi pasztet. Wychodzi z założenia, ze mężczyzna powinien umieć ugotować proste potrawy, poza tym, ponieważ jest mężczyzną, powinien pomagać kobiecie, szczególnie pracującej. Czasem wyjeżdżam służbowo, i jestem spokojna, bo wiem, ze mąź sobie sam ugotuje, a i zawsze czeka na mnie z obiadem w dniu powrotu. Zadne z nas nie robi problemu z gotowania. Gotuje ten, kto ma luźniejszy dzien. Jesteśmy malzenstwem- pomagamy sobie i wspieramy się. Na tym m. in. polega życie w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kobietę która wszystkie pieniądze swoje oddaje na dom na jedzenie produkty itp na dzieci na inne wydatki domowe rachunki. A mąż więcej zarabia. I nadodatek ona musi gotować prac sprzątać. A to niesprawiedliwe. Ona nic sobie nie zaoszczedza , a mąż tak. Niech się mąż cieszy ze zarabia i na żarcie wszystko oddaje po wypłacie od razu wielkie zakupy robi i gotuje mezusiowi. On na żarcie jej nie daje do zapłacenia. Ale obiadu wygląda. I myśli ze mu się należy a nic na jedzenie nie daje nie kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kielbase vna gorąco he he ze sklepu Dyscyoliniwama kobieta potrafi zrobić kiełbasę własnej roboty np na wsi a w mieście to każda kupi. Trzeba coś samemu zrobić jakiś produkt a nie w. Sklepie kupić Władek roboty keczup przecier pomidoriwy i wszystkie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×