Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

beznadziejna atmosfera w pracy, ponizanie itd

Polecane posty

Gość gość

generalnie nie lubie swojej pracy ale nie chodzi o zawod tylko szefa. to czlowiek, ktory traktuje nas dobrze badz kompletnie bez szacunku, w zaleznosci od wlasnego humoru i widzimisie., nigdy idac do pracy nie wiem co mnie tam czeka. potrafi na nas wrzeszczec, obrazac (np. ze jestesmy deb3ilami), opieprzac nas za bledy wspolpracownikow. nigdy nikt od niego nie uslyszal slowa pochwaly chocby wychodzil z siebie w pracy i robil swoje najlepiej jak tylko mozna, za to przy najmniejszym potknieciu od razu jest niewspolmierna do winy krytyka a jak ma gorszy dzien to i wrzaski, do tego przy calym zespole. wiele osob nie wytrzymalo i sie pozwalniali. to jest mala firma, jest nas lacznie zatrudnionych 10 osob. ja tam pracuje od lipca i w tym czasie zwolnilo sie 8 osob, ja mimo takiego krotkiego stazu jestem druga najdluzej ptracujaca osoba w tym miejscu. niektorzy popracowali 2, 3 dni i nawet nie chcieli wyplaty za te dni, chcieli byc jak najdalej od tego miejsca. te fochy szefa tak szczerze mowiac mam gdzies i splywaja z reguly po mnie na zasadzie 'a niech sobie powrzeszczy jak mu ulzy. ale ja juz tez zaczynam byc poirytowana, ze ten baran wiecznie sie ciska bez powodu, poza tym nie moge patrzec jak poniza innych (ja to sie przynajmniej odezwe i odgryze jak przesadzi, wiekszosc sie w ogole nie broni a pozniej odchodz z dnia na dzien). ostatnio w ogole przesadzil. dziecko dostalo rano w poniedzialek 40stopniowej goraczki wiec zadzwonilam raz, drugi ale nie odbieral to mu napisalam sms, ze jade z dzieckiem do szpitala. a dzis i wczoraj mialam wolne. jutro mam oddac projekt wiec dzis znowu dzwonilam kilka razy, bo czasami kaze nam byc wczesniej zeby projekt omowic i chcialam wiedziec czy musze przyjsc przed czasem. oczywiscie nie odbieral a na sms nie odpisuje... wiem, ze jest w firmie i spokojnie moglby sie odezwac, ale chyba sie msci swoja ignorancja za to, ze wtedy wzielam sobie to wolne na dziecko... az mam ochote mu napisac zeby sie [pie4rdolil brzydko mowiac i wsadzil sobie w tylek taka prace. co robic w takiej sytuacji? zglosic to gdzies? uciekac stamtad? wygarnac mu to w oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szef jest najwyżej i właścicielem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otoz to, jest wlascieielm. do tego na nasze nieszczescie to gowniarz, ktoremu mamusia zalozyla firme a on w zyciu nie przepracowal jednego dnia gdzie indziej i nie ma zielonego pojecia co to znaczy zarzadzanie ludzmi. [potrafi sie wsciekac i obrazac (jak za to wolne). bo ktory normalny szef sie nawet nie odezwie w takiej sytuacji, nie zainteresuje sie czy to wolne sie nie przedluzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×