Zaborczy teściowie o moje dziecko

a mi się wydaje, że syna dobrze traktowali tak jak powinni dziadkowie, zabierali jak chcieli go wziąć było ok, wcale nie byli dla niego oschli i nie są , syn ich kocha a oni jego. nie czułam takiego zagrożenia jak czuję teraz, teść planuje kupić konika dla córki( prawdziwego oczywiście) teściowa pytała czy pamiętam aby układać dziecko inaczej aby główka była ładna, zaglądała jej do nosa i mówi ,o o czysty nosek. pyta jak spi , ile czasu, jak je czy cyca czy dokarmiam, wypytuje mnie kto z mojej rodziny ma ciemna karnację bo córka ma, a mój mąż to raczej blada du..pa, co ona może myśli , że go zdradziłam. teraz córka oczy zmienia na mężowe to teściowa mało się nie po..sra. wszystko ją interesuje , wszystko chce wiedzieć przy synu tak nie było. ok to jest ich rodzony wnuk ale ja się czuje jak na spowiedzi i pod monitoringiem:/

jak drugim razem miałam odmienne zdanie i teściowa z placzem poszla do męża to zaczzęła przychodzić ale już nie z pustymi rękoma a to ciastka mi przyniosła a to dziecku misia abu tylko był pretekst zevy przyjsc codziennie. a jak odchodziłam np. coś poukładać w szafie to patrzyła kontem oka czy jestem w pomieszczeniu czy wyszłam. już tydzien jej nie było bo obraziła się na dobre za to jak powiedziałam, że to nie czas na zabawę, teraz smsy do męża pisze cytuję" wyslij mi zdjęcie ali" pfffffffff żałosne

Z każdym twoim kolejnym postem utwierdzam się, że największe problemy to stwarzasz i wymyślasz ty.

hmm no ja to widzę w ten sposób: skoro tesciowa pisze sms o 21 aby wyslal jej zdjęcie to sobie myslę, że tesciowa chce jakby litości nad sobą, żeby męzowi się przykro zrobiło bo przeciez przeze mnie przyjsc nie może i zrobic swoim telefonem tego zdjęcia, że to jest jej gra.. przecież mogła nastepnego dnia zapytac czy moze przyjsc i zrobic sobie to zdjęcie, zreszta mają miliony zdjęc. moze za duzo myśle, ale tak sobie pomyslalam od razu

zdjęcie to mogę wysyłać moim rodzicom co mieszkaja 30km ode mnie, ich mąż wręcz prosił żeby przyjechali jak ala miala 1,5 tygodnia a moi rodzice uważali , że tak małe dziecko to powinno czuć zapach swoich rodziców a nie innych mord;) a te bydło bez kultury codzien na glowie bylo. mój cudowny teść to do szpitala nawet pijany przyszedł i się przewrócił o stojak dziecka, dobrze , że w łóżku ze mną była. wpadli śmierdzący od papierochów. no cóż nie widzę kolorowo tego

Autorko masz cos z glowa. to co opisujesz np o godz to normalne pytania babci o wnusie. Masz tesciow ktorzy akceptuja i dbaja o twojego pierwszego syna, ale nie ich prawdziwego wnuka i oszaleli na punkcie swojej wnusi, a tobie w d..ie sie przewraca. Cos mi sie wydaje, ze ten temat to prowokacja. Nie wierze, ze ktos moze byc tak g..pi i zaslepiony jak autorka.

Do autorki :P jak bym widziała swoja sytuację :P Ja to trochę to ograniczyłam bo sorry nie życzyłam sobię żeby teść przyłaził jak ja karmiłam .... ale to też wpłyneło na to ze karmiłam tylko 6 mc.... bo ciągle byla jakas publicznośc jak w teatrze ...akt pierwszy jeden cyc....a drugiego się leje dziecko płaczę a tesciowa siedzi i paczy....co co się zobaczyło już się nie odzobacz. Moja mama wmówiła mi że karmienie to taka piękna rzecz....och ach o mój boże z widzami pewnie tak. Czemu ludzie nie mają za grosz taktu.... szkoda że nikt nie chce patrzec jak robię kupe bo to przeciez też nauralne jest.... Masakra,

Te Panie co się tu tak bulwersują to chyba tesciowe są :P co też tak włażą z buciorami w życie.... bo mają prawo a matka urodziła i mozna ją odstawić w kont bo teraz dziecko najważniejsze. Niestety drogie tesciowe i mamusie wszysko wiedzące.... Matka ma prawo decydowac kiedy i gdzie są granice a wam nic do tego ...wychowałyście swoje dzieci to teraz dajcie wychować innym.