Czytanie kafe wypacza myślenie, popadam w paranoję!

Tyle jest na tym forum nienawiści wobec matek, że czasami się zastanawiam czy wolno mi wyjechać wózkiem. Czy przypadkiem nie zatarasuję komuś chodnika, czy mnie ze sklepu nie wyproszą, czy ludzie którzy mnie mijają myślą: O, ta nogi rozłożyła, żeby kasę dostać... Piszę to z przymrużeniem oka, bo tak naprawdę przenigdy nie doświadczyłam żadnej niechęci, wręcz przeciwnie. Okropny świat tutaj kreujecie, a rzeczywistość nie jest taka zła. To forum po prostu pierze mózg... Ale niestety wciąż tu zaglądam i to jest paranoja:-)

To prawda. Forum jest obrzydliwe.

Oj tak, muszę się z Tobą zgodzić, od niektórych komentarzy, aż oczy bolą. Masz rację, kafeteria wypacza myślenie.

Ja tu mowie co mysle w realu taka odważna nie jestem.

18:30 I przyznajesz się do tego? Nie wstyd Ci, że w rzeczywistości jesteś tchórzem? O Boże, jesteś zapewne dorosłą kobietą. .. Odwaga Cię przed monitorem dopada? Dlaczego cześć osób ma dwie osobowości - realną i wirtualną? Nie rozumiem tego.

Bez sensu jest to, że kafeterianki wolą klepać pod tematami z sensacją, wolą się kłócić o kp i mm, wolą najeżdżać na teściowe itd. Natomiast pod tematami, gdzie jakaś kobieta pyta o poradę, ma jakiś problem z dzieckiem pojawia się zalewnie kilka odpowiedzi.

Zgadzam się. Wiele razy zakładałam jakieś normalne tematy albo do dyskusji albo z prośbą o poradę i zero odzewu. Ale to już taki urok tego miejsca. Bardziej jednak chodzi mi w tym momencie o to, że same wiecie jakie tutaj są schematy - każdy zna wszystkie słynne absurdy kafe i odwieczne konflikty. I po prostu zbyt wiele tego czytając, człowiek zaczyna myśleć, że ogół społeczeństwa tak rozumuje. Podczas gdy z pewnością większość tych pseudomądrości wypisują osoby, które nie są ani matkami ani pewnie nawet kobietami ;-) Autorka.

Jeśli piszą tu panowie to zakładam, że bardzo niewielu. Ale prawdą jest, że matka matce największym wilkiem. Jak któraś zapyta o radę to zamiast odpowiedzieć to jest negowanie zasadności pytania. Później dochodzi hejt i teksty o patologii. Tak się kończy sporo tematów.