Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż jest ociężały

Polecane posty

Gość gość

Jak ma biec do dzieciaka, bo "coś" to dopiero jak skończy to co aktualnie robi to idzie. Jak ma się nim zająć w ciągu dnia to przesikaną pieluchę zmienia jak już jest na przesiąknięciu. Już nie wspominając o tym, że jak ma coś zrobić w domu to czekam miesiącami (powieszenie półek, naprawa kranu itd. ). Jak mam go zmobilizować do dynamicznego działania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opierdzielanie nie działa... ;( Jakieś inne pomysły? Próbowałam prośbą i groźbą. On zawsze twierdzi, że "wszystko ma pod kontrolą i jest w toku" Wrrrr !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie zrobisz. Taki typ. Nie warto walczyć z wiatrakami. Możesz się bawić w robienie na złość, czyli gdy on cię i coś poprosi, to równie ociezale do tego się zabrać. Niestety wymiernego rezultatu to nie przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ją robił to też był ociężały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz postawić sprawę jasno- że dzieckiem ma się zajmować na pełnych obrotach. Upośledzony chyba nie jest i wie, ze dziecku jest nieprzyjemnie, prawda? I nie rusza go to? Mój mąż bywa flegmatyczny i niezorganizowany ale wie, ze w opiekę nad dzieckiem musi włożyć więcej energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×