Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wasze rodzeństwo, dobre i złe doświadczenia

Polecane posty

Gość gość

Jestem jedynaczką, planuję rodzeństwo dla mojego rocznego synka. Jestem ciekawa jak wyglądają Wasze relacje z rodzeństwem. Czy lepiej rozumieliście się w dzieciństwie czy w życiu dorosłym? Czy fakt posiadania rodzeństwa wpłynąl na Waszą decyzję o posiadaniu więcej niż jednego dziecka. Jak rodzice dbali o dobre relacje między Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzieciństwie nie znosiłam sióstr (z wzajemnością), za to byłam nierozłączna z bratem. Teraz z bratem mam słaby kontakt, z różnych powodów, z siostrami bardzo dobry. Do pewnych spraw trzeba dorosnąć (jak ja i siostry), z pewnych wyrosnąć (czego brat nie zdołał zrobić). Rodzice robili najlepsze co mogli- tj nie wcinali się w nasze relacje. Interweniowali jedynie w przypadkach gorszących (ostrzejsze bicie najmłodszego, zrobienie drugiemu celowej krzywdy, niszczenie własności rodzeństwa). Duży wpływ na nasze relacje miało to jak nas oceniali- a oceniali nie ogólnie nasze zdolności w jakimkolwiek kierunku, czy pozytywne cechy charakteru. Po pierwsze, przypinali nam (zwłaszcza mama) łatki- A. jest taka a taka, B. ma takie a takie zdolności... po latach przekonaliśmy się że widziała właściwie to co chciała widzieć, a nie to co było naprawdę. Tak samo jak chwaleni byliśmy głównie za to co było zgodne z poglądami i postawą mamy. Jeśli czegoś nie uznawała, nawet jeśli to było ogólnie dobre, dla nas, dla otoczenia, nie mieliśmy szans na dobre słowo. W dzieciństwie robiło to wśród nas dużo zamieszania- wiadomo, negatywne uczucia kieruje się w stronę "chwalonego" rodzeństwa, kiedy sami czujemy się zaniedbani, a nie ukochanej mamy. Po latach wyrośliśmy, mama ma swoje zdanie, my- swoje, i relacje są zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzieinstwie bylo fajnie a teraz jako dorosli tez super dlatego ja chcialam duza rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3 lata młodszą siostrę. W dzieciństwie fajnie było mieć siostrę, choć wiadomo kłóciłyśmy się jako dzieci, no i 3 lata to jednak inne towarzystwo. Teraz mamy dobry kontakt, razem na studiach i po mieszkałyśmy. Wiem, że mogę na nią liczyć. Mój mąż ma o rok młodszego brata i oni jeszcze lepszy kontakt mieli/mają. Mieli wspólnych kolegów i zawsze razem do przedszkola/szkoły. Teściowa mówi, że na początku było trudno, ale potem miała z głowy, bo chłopcy się ciągle razem bawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzieciństwie tak pol na pol a teraz calkowicie zerwałam kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam młodsza siostrę - w dzieciństwie wszystko razem, potem okres dojrzewania ciągłe kłótnie, potem dorosłość - super relacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×