Podoba mi się koleżanka, ale chyba mnie nie lubi

Jak mówimy sobie cześć to zawsze jakoś tak odpowiada jakby miała jakieś "ale", jakby się mnie obawiała, unikała. Dawniej jakby się uśmiechała kiedy mnie widziała, ale nie wiedziałem czy to, aby na pewno z sympatii. Jak już przyjdzie do rozmowy to głównie mówię ja i jej koleżanka a ona prawie nic. Nie wiem co zrobić, czy sobie definitywnie odpuścić czy jakoś spróbować coś zdziałać? Tylko co właściwie? Przecież nie zapytam wprost "hej, czemu taka naburmuszona jesteś i małomówna w stosunku do mnie?".

Wiem z doświadczenia ze dziewczyny wstydzą się trochę chlopakow zwłaszcza tych ktorzy choć trochę się im podobają. Jeśli zgadzasz do niej czy dasz WYRAŹNIE do zrozumienia ze Ci się podoba to zwróci na Ciebie uwage, osmieli się. Jak chłopak zabiega o dziewczyne to staje się automatycznie bardziej atrakcyjny dla niej

Dzięki za odpowiedź :) Muszę jakoś do niej zagadać, ale jak ja widzę to sam się, cholera, onieśmielam a nie chcę wyjść przy niej na głupka.

Najlepiej na fb, lub smsa tak łatwiej co kolwiek komuś powiedziec, zwłaszcza jeśli jest to dla nas ważne, a boimy się reakcji :) dasz rade, dziewczyny lubią jak się ktoś o nie stara, powodzenia

Czyli napisać wiadomość? Hmm... nie znamy się jakoś specjalnie dobrze, więc nie wiem czy takie podejście "z grubej" rury jej nie speszy. Nie chcę, abym potem widząc ją kilka razy w tygodniu, był zażenowany, że się ośmieszyłem.

up

Może ktoś się jeszcze odniesie do mojej ostatniej odpowiedzi?