Przyjaźń damsko męska...

Wiem, wiem. W sumie oprócz tego, że razem sypiamy nic się nie zmieniło. Ona ma teraz ferie do końca tygodnia. Myślałem, że chociaż teraz będziemy mieć więcej czasu dla siebie, a tu ona idzie na fitness, potem pół dnia spędza u matki, a mnie proponuję żebym przyjechał wieczorem. No ręce opadają. Jak byliśmy tylko przyjaciółmi to się więcej spotykaliśmy.

Szymon, żartujesz?! Ona woli u matki siedzieć, niż z Tobą spędzać czas?

Autorze nie zmienisz od razu kobiety singielki na posluszna żonę. Ona musi się przyzwyczaić, oboje musicie :)

Niedawno straciła ojca. Wiem, że jej matce jest ciężko. Rozumiem to. Ale minęło już tyle czasu. Ona zawsze spędzała z matką mnóstwo czasu, bo co miała robić jak była sama. Wolała siedzieć u niej niż wracać do pustego domu, ale teraz wracała by do mnie. Nie wymagam, by czekała z obiadem, ale po prostu żeby była. Ja też pracuje do późna. Często wracam do domu i nadal pracuje. Chciałbym jednak, żeby trochę bardziej się zaangażowała.

przecież to bez sensu, ta kobieta cie nie kocha, jak może wolec spędzać czas z matką, to już typowe zachowanie starej panny z taką będziesz miał ciekzo

Szymon, cholernie Wam kibicowałam. Ale będę brutalna, jej zachowanie nie rokuje dobrze.

A jak jest w wieczorami, rankami? Wyrzuca Cię po seksie lub ucieka ? Może powiedziała ze kocha ze względu na seks

Wiem, że to nie rokuje dobrze. Byłem taki szczęśliwy i moja radość opadła na przełomie paru dni. Na prawdę... Wieczorami i rankami jest cudownie. Znam ją. Nie udaje. Wiem, że kocha, tylko nie potrafi przywyknąć do związku. Mam takie wrażenie. Całymi dniami czekam na te wieczory, ale związek przecież polega na wspólnym życiu.

A co z tym ślubem? Dalej uważa, że jest nie potrzebny? Kurczę no!

Nic chce ślubu. Dziecka okazuje się też nie. Ten gest z lodowiska podobno nic nie oznaczał. Kocha mnie, ale nie chce się zobowiązywać.

Że co?!! Szymon, to teraz już wiesz, dlaczego jej związki nie wychodziły. Więc, jak ona sobie to wyobraża? Będziecie żyć jak 'friends with benefits'?

Powiedziała ostatnio w nocy, że jak wybije nam czterdziestka to możemy się pobrać. Po prostu... Wiedziałem przecież jaka jest. Wiedziałem, że nie lubi dzieci, że nie marzy o białej sukni, ale myślałem, że to kwestia odpowiedniego faceta.

'że możecie sie pobrać', wow, łaskawie pozwoli Ci obrączkę na palec włożyć. Przykre. Co teraz? Planujesz z nią porozmawiac? Ty chcesz ślubu, dzieci, rodziny?

Znałem jej wady. Teraz znam poglądy na życie. Kocham ją. Cholernie, pomimo wad. Jest cudowną kobietą, tylko trochę inną niż wszystkie. Porozmawiać, pewnie porozmawiamy. Sam w sumie chciałem założyć rodzinę. Jednak dziecko nie jest dla mnie jakimś priorytetem.

W takim razie życzę powodzenia w 'docieraniu się' ;)

wiesz dziecko zawsze może się pojawić, wpadki chodzą po ludziach :D

typowa baba stara panna :P facet zastanów się czy chcesz się tak poświęcić nawet dla dobrego seksu, miłość przeminie i się odkochasz

Kurczę szkoda :(

A już myślałam ze będzie happy end

A moim zdaniem nie ma związku bez przyjaźni :) więc jak przez tyle lat się przyjaźniliście i dogadywaliście to w sumie dlaczego by nie spróbować? W końcu znacie się na wylot

Nie twierdzę, że tego happyendu nie będzie. Nawet jeżeli nam nie wyjdzie z pewnością zostaniemy nadal przyjaciółmi. Zawsze warto próbować.

a ja ją rozumiem. tez nie chce ślubu, dzieci itd. czy to przeszkadza żyć w szczesliwym związku? nie! wprawdzie jestem młodsza (mam 25 lat), ale nie sądzę by to byla kwestia odpowiedniego faceta. mojego uważam za odpowiedniego i poza mieszkaniem razem nie planujemy nic wiecej.

jezu znowu prowo tej znudzonej panny, która nie ma co robić ze swoim życiem I taśmowo wymyśla te głupawe historie. zawsze pisze w ten sam sposób I zawsze podaje się za faceta. zajmij się panna czymś pożytecznym, może sobie wreszcie znajdź faceta, zamiast ciągle farmazony pierdzielić na forum.

dziś Nie, nie przeszkadza, o ile jedna ze stron na tym nie cierpi. Jeśli jest to decyzja wspólna, to w porządku.

gość wczoraj jezu znowu prowo tej znudzonej panny, która nie ma co robić ze swoim życiem I taśmowo wymyśla te głupawe historie. zawsze pisze w ten sam sposób I zawsze podaje się za faceta. zajmij się panna czymś pożytecznym, może sobie wreszcie znajdź faceta, zamiast ciągle farmazony pierdzielić na forum. x Ale czekaj, nie hejtuj, może ona tu w ten sposób zarabia na życie :P

oczywiście, że to prowo czuć na kilometr