Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaMloda39

Juz sama nie wien czy sie martwic czy nie. Wyrazy dzwiekonasladowcze u 2.5 latka

Polecane posty

Gość MamaMloda39

Mała ma 2.5 roku jest zdrowym, żywym dzieckiem. Rozumie wszystko co sie do niej mowi. Problem w tym iż mała posługuje się głównie wyrazami dzwiekonasladowczymi. Jak widzi psa to wolą ""mama auau " zapytania jak ma na imię potrafi powiedzieć "a ja jujia " czyli ze ja Zuzia. Potrafi nawet złączyć zdanie z t wyrazow np "a jujia i mama liii " czyli ze a mama i Zuzia będą leciec samolotem. Nie wiem juz co robić aby rozwinąć jej mowe. Jest generalnie postęp z dnia na dzień mowi coraz wiecej ale po swojemu :( w marcu idziemy do logopedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw ja.Mój zaczął mówić jak miał 3 lata.Pierwszy raz powiedział mama jak miał 2 lata i 7 miesięcy. Teraz ma prawie cztery i mówi dosłownie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko z nią w porządku. Pewnie teraz z miesiąca na miesiąc będzie jej się poszerzać słownictwo, skoro już zdania potrafi budować. Mój 2-latek do niedawna mówił samymi końcówkami wyrazów, a teraz już w większości całe słowa wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się martwię o swojego syna. Ma 19 miesięcy i mówi w zasadzie głównie używając fragmentów wyrazów np. ko na kolczyki, ogu na ogórek, parka na koparkę itd. albo używa wyrazów dźwiękonaśladowczych: brum, miau, hau, ciiii. Jeszcze nie łączy wyrazów. Też się rozglądam za lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej,moj wlasnie skonczyl trzy latka i tez tak mowi.Duzo rzeczy potrafi nazwac,ale po swojemu,wszyscy w domu i znajomi,ktorzy maja z nim kontakt wiedza o co mu chodzi.Starszy syn tez zaczal mowic gdzies po 3 r.Mlodszy jest wczesniakiem,moze to ma wplyw.Teraz kupilam mu ksiazeczke,polecana przez jakas logopede.Slucha sie jej w sluchawkach,podobno daje efekty.Narazie czekam na sluchawki i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Gość 21.06 A co to za książeczka? U nas i tak jest postep bo jeszcze nie cale pół roku temu na wszystko mówiła to i pokazywała tylko palcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje,ze nie uznaja tego za reklame ani za spam.To jest cala seria Slucham i ucze sie mowic.Jest wiele czesci,na poczatek kupilam rzeczowniki i sylaby.Poczytaj o tym,mnie przekonuja.No zobaczymy jak wyjdzie w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha,tylko,ze ja kupilam przes internet,bo u mnie w ksiegarnii babka nie miala i powiedziala,ze to specjalistyczna lektura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mało jak na dziecko w takim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma 2lata 8mcy i też prawie nie mówi :-( Rozumie dosłownie wszystko, kojarzy fakty, układa trudne puzzle tylko ta mowa... starsza zaczęła mówić pojedyncze wyrazy jak miała 2.5 roku a ta prawie nic... już mnie to martwi ale poczeka do 3 lat potem pomyślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
No moja potrafi sama ułożyć nawet puzzle 30 elementowe, zwierzęta zna wszystkie ale opisuje je wg dźwięków czyli krowa to mu, kura koko, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha,moj tak samo,piesek-hau hau,kotek-miau itp.Mi pediatra(zreszta mama piatki dzieci)na bilansie mowila,ze czekac do 3 r zycia,wczesniej nie martwic sie.Poza tym rozwija sie prawidlowo,on gada calymi dniami,buzia mu sie nie zamyka,no ale po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
No u nas właśnie tak samo gada non stop ale po swojemu.z tym ze moja nie mowi mama daj pić tylko mama aaa, jak chce jeść to wola mama a ja am. Jak chcę siku to mowi mama a ja siusiu. Jak ja idę do toalety to pyta mama a ty siusiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki się czyta takie rady „specjalistek” to aż się chce hejtować takie pustaki… „wszystko z nią w porządku”, „zostaw ją”…itp. A SKĄD WIESZ? Nie mówię żeby straszyć nie wiadomo czym, bo może faktycznie dziecko ma taką „urodę” i się rozgada. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, ale są pewne ramy i 2,5latek niemówiący prawidłowo ani słowa już się w nich nie mieści… Pierwsze słowa powinny pojawiać się w wieku ok 18 mcy, 24 mce to już czas na zdania, nie mówię już o 2,5 roku…W ogóle nie rozumiem jakie ma znaczenie zdanie „rozumie co do niej mówimy – to jest fakt sam w sobie zadowalający kiedy dziecko ma 14 – 15 mcy, później samo zaczyna się wyrażać… Rodzice są po to by obserwować czy dziecko prawidłowo się rozwija, np. w książeczce zdrowia masz tabelę z kolejnymi osiągnieciami dzieci, jeżeli widzisz, że coś się nie zgadza to powinnaś to skonsultować u lekarza. Najlepiej od razu NEUROLOGA DZIECIECEGO, tylko on kompleksowo oceni rozwój dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś w stanie ocenić jego rozwoju, skoro nie mówi. Ja wiem, że mój 2,5 latek mnie rozumie, kiedy np. rano mówimy, że wieczorem jedziemy na basen, a on popołudniu mi o tym przypomina albo zapytany „Zgadnij gdzie jedziemy: będzie tam woda i zjeżdżalnia” on odpowiada „basen!”, zapytany co trzeba wziąć mówi „majtki, ręcznik”, po drodze kilka razy mówi do męża „Uważaj jak jedziesz” :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepoważne podejście z tym czekaniem. Na co i dlaczego? Waszym obowiązkiem jest pójście do lekarza (dobrego) w takiej sytuacji, to ma być wizyta, a nie np. poważna operacja, wiec nie wiem co się tak bronicie. …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam że powinnyście iść do specjalisty to nie jest normalne , takie duże dziecko powinno mówić zdaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata a jak u twojej mowa? Bo parę tygodni temu potrafiła tylko powiedzieć ze leży kot hahahahahaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się dziwię, że po prostu nie skonsultujecie dziecka…Ja mam też 2,5latka (dokładnie 2,5 roku i miesiąc), ja się martwiłam kiedy miał ok 22mce i mało mówił, kiedy jego kuzyn w tym wieku już liczył do 10…Uspokoiłam się kiedy syn wyskoczył z mową po 2 urodzinkach. Od kilku miesięcy mówi zdaniami, regularnie używa zwrotów grzecznościowych (przepraszam, słucham, proszę). Oczywiście nie zna jeszcze wszystkich słów i zdarza mu się powiedzieć” nie umiem tego powiedzieć”, ale potrafi już utrzymać 2-3 minutową konwersację przez telefon, np. z babcią „Co robisz, gdzie jesteś, co robi kotek …). Ja nie piszę tego, żeby się chwalić, w tej sferze uważam synka za średniaka, a mam duże porównanie bo ma kilkoro kuzynostwa w wieku 1-3..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
A kto powiedział ze czekamy z wizytą u lekarza i zwlekamy? Jest napisane jak krowie na rowie ze idziemy do logopedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko daj znac co tam u lekarza wam wyjdzie.A ja dam znac jak postepy z ksiazeczka.Dam temat do ulubionych i bede tu zagladac czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idźcie, idźcie. Ja mam ponad 2,5 roczniaka (dokładnie 2 lata i 8 miesięcy), jak miał 2,5 roku mówił tylko mama, tata, łała (pies). Rodzina pocieszala, że nic się nie martw, moja zaczęła mówić jak miała 4 lata, mój zaczął jak miał 5 itede. Mimo wszystko postanowiłam skonsultować dziecko u logopedy (płacę składkę na ubezpieczenie, nalezy mi się). Babka zbadała go, zrobiliśmy badanie słuchu, okazało się że ma jakoś mięśnie buzi slabo ukształtowane, zaleciła ćwiczenia - widzimy poprawę. Okazało się tez ze córka (która była z nami przy okazji na wizycie, 4,5 roku), źle wymawia głoski, mimo ze zaczeła mówić wcześniej niż młody. Tak więc nie zawsze warto się sugerować jak inni mówią że dziecko ma czas itede, nie zaszkodzi skontrolować. Znam takie dzieci, które zaczęly późno mówić, i do tej pory mówią wszystko, tyle że źle, niewyraźnie, widać że nikt nic z tym nie robił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, zawsze bezpieczniej jest zdiagnozować dziecko, możecie tylko ba tym zyskać. Jednak przestańcie straszyć dziewczynę. To tak jak z chodzeniem i innymi elementami rozwoju, niektóre dzieci zaczynają wcześniej inne później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Tzn ja wiem ze córka ma osłabione mięśnie buźki. Urodziła się z obniżonym napięciem mięśniowym po którym juz fizycznie nie ma śladu ale jednak mięśnie buzi zostały wiotkie. Oddycha czesto przez usta i kiedyś logopeda nam to powiedziała i mi przy okazji tez ze nam slabe mięśnie i otwarta gębę :( na dodatek ze nam mowę nosowa ale to może być spowodowane u córki jak i u mnie gotyckim podniebiebiem. Na 7 marca mamy wizyte. Na chwilę obecna mamy zalecone ćwiczyć mięśnie buzi dmuchać cmokac itd czyli nauka przez zabawę ale opornie nam to idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:14 Na krowach się nie znam :D ...ale wiem, że zwlekacie i to bardzo "idziecie do logopedy"...ale kiedy? Dopiero w wieku kiedy inne dzieci mówią zdaniami, liczą, poznają literki. Dlaczego tylko do logopedy? Dlaczego nie do specjalisty, który kompleksowo oceni dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekt nie straszy, po prostu przeraża podejście autorki. Dzieci rozwijają się w swoim tempie, ale to po pierwsze ma swoje ramy ( jak pierwsze słowa pojawiają się średnio w wieku 14-16 to można dać dziecku czas do 20mca) a po drugie czasami niestety swoje przyczyny...Ale najważniejsze to czuwać nad tym i reagować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nie czekajcie z tym. Mam znajomych, rodzeństwo, obydwoje mają rodziny, różnica między dziećmi to ROK. Chłopiec ma 3 lata, dziewczynka 2 i teraz tak, dziewczynka korzysta już z nocnika, wyłapuje słówka pięknie, potrafi już łączyć wyrazy i tworzyć proste zdania, a chłopiec? Lata w pampersach, gada po swojemu, NIC kompletnie NIC nie da się zrozumieć, oczywiście pani doktor powiedział, ze wszystko jest okej, serio? Dzieci nie chca się z nim bawić, bo go NIE ROZUMIEJĄ, idzie do przedszkola we wrześniu, jak on się tam dogada? Kobiety, lepiej dmuchać na zimne, wyobraźcie sobie jaki to będzie stres dlatego chłopca, dzieci sie go będa o coś pytać, rozmawiać między sobą, a on wyskoczy z swoją wiązanką, której nikt nie rozumie. Choć może do tego czasu coś załapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Byliśmy u logopedy jak córka miała rok ze względu na gotyckie podniebienie. Następnie około 2 roku zycia ale wtedy kazano nam jeszcze czekać. W miedzy czasie odwiedziliśmy neurologa i psychologa. Dziecko nie wymaga dalszej opieki dwóch ostatnich specjalistów. Na dodatek jest pod stałą opieka pediatry. Za2 tur idziemy znowu do logopedy. I nadal chcecie twierdzić ze dziecko jest puszczone samopas? W miedzy czasie od wrzesnia do lutego chodziła do żłobka i tan tez byk logopeda który ćwiczył mimike z dziecni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2,5-latka i dopiero niedawno rozkręcił się z nową. Nie pogadam sobie z nim jeszcze na zasadzie dialogu, ale coraz więcej można zrozumieć z jego wypowiedzi. Najbardziej jednak zastanawia mnie, że on w ogóle nie mówi "tak". Ani nie kiwa głową, ani nie wypowiada tego słowa. Z " nie" nie ma żadnego problemu... Wiem, że dzieci w tym wieku są często na nie, ale żeby aż tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Nie no to z moja tez pogadam. Moze nie w formie dialogu np o pogodzie ale jak pokaze np na kure to mała mówi ze to koko, mama a koko jaja. Ja rozumiem ze ona mowi ze kura znosi jajko z kontekstu tez da się to wywnioskować ale mimo wszystko nie jest to mowa normalna. Słowo tak wypowiada od dawna i kiwa głową od około 10 miesiąca zycia. Później przez jakiś czas był problem bo kiwanie głową oznaczało tak i nie. Dopiero z czasem nauczyła sie rozróżniać. Później był okres pokazywania palcem i mówiła tylko mama, tata, tak. I na każde pytanie odpowiadała twierdząco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×