Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy czujecie sie swobodnie w zwiazku?

Polecane posty

Gość gość

Na tyle ze np. Bez krepacji wchodzicie do lazienki po cos kiedy drugie robi potrzebe? Albo puszczacie baki? Czy np. Partnerzy podczas ciazy golili wam nogi lub wiadomo co? Chodzi mi o takie totalne wyluzowanie w zwiazku ze bez tabu.Kiedys czytalam tu ze dziewczyna bierze kapiel z chlopakiem podczas okresu....jak dla mnie paranoja bo ja majac okres staram sie brac prysznic a nie moczyc w tym zurku, a co dopiero zapraszac chlopaka..kwestia higieny. jak to jest z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrowersyjna
Jestem otwarta, rozmawiamy bez zażenowania, a jeśli już to na pewno ja;-P Jednak nie podpisuję się pod wszystkim, o czym piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czujemy się bardzo swobodnie, jesteśmy małżeństwem od 5 lat, mamy 2letnie dziecko. Mąż nie golił mi nóg podczas ciąży, bo spokojnie można samej. Z wc korzystamy w pojedynkę, mój okres to moja sprawa, mąż kupuje ewentualnie podpaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam bo wlasnie nieraz zaslyszalam lub przeczytalam wlasnie tutaj takie sytuacje i niektore w glowie mi sie nie mieszcza jak np. Ta kapiel podczas okresu. Wchodzenie do lazienki tez jest jak dla mnie kiepskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co opisujesz to dla mnie to nie jest oznaka swobody tylko jakieś skrzywienie. Jestem prawie 10 lat ze swoim facetem i w dalszym ciągu staram się zeby widział we mnie pociągającą kobietę, a nie pierdzącą, obleśną babę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) brawo powieram panią wyżej nawet w 20 letnim związku obowiązuje kultura osobista i to nic nie ma wspólnego ze swobodą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam rowniez jak wy. Moja kolezanka zdziwila sie ze moj facet nie goli mi jog ani krocza w ostatnich miesiacach ciazy... bo jej maz jej golil, moze jeszcze hemoroidy smarowal? Inna powiedziala ze moj zwiazek to nie prawdziwy zwiazek bo nie pierdze przy moim facecie i nie bekam a przeciez to ludzka rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to żeby mnie facet golił to nigdy nie wpadłam bo jaki to niby ma cel ? Ani to seksowna czynność ani co. W ciąży sie da golić samemu to nie jest aż taka niepełnosprawność. Całą reszta wymienionych rzeczy zdarza się nam obojgu ale ja sobie zdaje sprawe w środku że to jest obleśne. Nie będę udawać że to takie nic albo że to śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że jak będziesz mieć wypadek i cię sparaliżuje, to mąż nie wytrze ci tyłka, bo jakby mógł zobaczyć, że jego żona nie jest lalką tylko człowiekiem, który je, wydala i wydaje dziwne dźwięki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pierdzimy w swojej obecności. Co do ubikacji. Ubikację mamy jedną oddzielną drugą w łazience. I często się zdarza, że jak coś robimy razem w łazience np. on się goli a ja robię pranie to sikamy w swojej obecności. Sranie wspólne odpada. Gole się sama, ale było kilka przypadków, że mąż mnie golił. Raz bo to Go jakoś kręciło, żeby mnie tak ogolić i w końcówce ciąży nie byłam w stanie się tam dokładnie ogolić. Brutalnie mówiąc golił mi uda, pipe i rów. W trakcie okresu nie biorę kąpieli. Ale uprawiamy seks w trakcie okresu i potem jak bierzemy prysznic to często leci mi jeszcze krew.Pewnie jeszcze robimy jakieś obleśne rzeczy razem, ale nie mogę sobie przypomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nic facet nie golil jak bylam w ciazy, ale cala reszta zachowan o jakie pyta autorka u nas to norma(w tym roku mija 10 lat razem).Zyjemy ze soba nie obok, moj maz to moj najlepszy przyjaciel i jest na tyle dorosly by zdawac sobie z tego sprawe ze kobiety tez puszczaja baki i chodza do ubikacji nie po to by poprawiac makijaz (oczywiscie wszystko w kulturalny sposob).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche dziwnie postrzegasz swobode w zwiazku zarowno ja i maz jestesmy nauczeni ze nie pierdzisie w towarzystwie , w lazience mozemy razem brac prysznic , maz sie goli ja sie maluje ale nie sramy w swojej obecnosci maz kupuje mi podpaski , nie mdleje tez na widok krwi na moich majtkach jak wrzuca pranie ale podpaski i tampony zmieniam sama mamy to szczescie ze mamy dwie lazienki , na dole lazienka z prysznicem i pralnia na gorze lazienka z wanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarza nam sie wpadać do łazienki w trakcie jak drugie np. robi kupe, ale zawsze to jest tak że ten kto wpada to wpada z koniecznosci bo sie spieszy i potrzebuje coś pilnie wziąć a to z nas które akurat siedzi na kiblu to jest wściekłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie pierdzimy i nie bekamy( wyjątek z bekaniem dla żartu) Do wc sobie nie wchodzimy. Nóg i piczy mi nie golił w ciąży, bo tą czynność można robić bez problemu samemu. A czy pierdzenie to kwestia wyluzowania? My jestesmy wyluzowani, ale bąki to kwestia kultury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze te wszystkie rzeczy o ktorych pisze autorka sa naturalne, wiadomo nikt nie wczodzi do lazienki by popatrzec jak 2 polowka sr°...mysle ze to zalezy od relacji i otwartosci, od dlugosci zwiazku tez.Jak to mowila moja babcia gdy jest sie jest mlodym to sie mowi "uwazaj zlotko bo tu jest blotko", a na starosc "gdzie idziesz sieroto tu jest bloto!" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×