kobiety na pierwszych randkach pytają o trzy rzeczy

"Gdzie pracujesz, czym się zajmujesz?" - co bezczelniejsze panny pytają wprost o Twoje zarobki, tym taktownym wystarczy, że powiesz jaka jest Twoja profesja, same sobie w główkach oszacują ile możesz zarabiać "Jaki masz samochód?"- marka i model nie są ważne, chyba że to stary grat. Ważne, że panna będzie wygodnie zabierana i odwożona pod same drzwi. "Mieszkasz sam?" - nie z rodzicami, nie ze współlokatorami, sam! Aby nie trzeba było się gzić po krzakach lub w samochodzie i bez skrępowania stękać i jęczeć jak na prawdziwą divkę przystało.

no muszą dobrze wydać ten "banknot " pomiędzy nogami. nie rozmieniać na drobne

,,Mieszkasz sam" to też badanie gruntu czy masz własne mieszkanie i czy można się będzie wryć :-)

ja na pierwszej randce zapytałam mojego chłopaka czy lubi Game of Thrones, co myśli o homoseksualizmie i jaką pizzę na ogół je...

Panowie nie pozwólcie się zagnieżdzić pasożytom. ja gdy ciemno do domu przywożę , staram się ją zacałować albo zagadać by nie skupiła się na nr rejestracji ani na adresie nr budynku . i rano poszła w pisdu gdy spuszczony

to dobrze świadczy o takiej kobiecie tzn że przewiduje przyszłość z takim facetem.W g ciebie ma sie zadawać z obibokiem który siedzi na murku pod Żabką i pije piwo z puszki za 1,80 ? może ma jeszcze z takim się bzykać i wpaść ? I kto to dziecko będzie utrzymywał , ma liczyć na alimenty od państwa i 500 zł ? taka dziewczyna która o to pyta świadczy że jest rozsądna i poważnie myśli o życiu a ty być pewnie chciał żeby przyszła i doope wystawiła , wal się

Kobiety szukają frajerów i teroryzują pi/zdą. Nie za darmo oczywiście. Dają tym, którzy mogą zrewanżować się ekonomicznie i utrzymywać pasożyta całe życie.

większość młodych mężczyzn na tym forum pasożytuje na swoich rodzicach, dziadkach...siedząc dniami przed komputerem...tak tylko pragnę zauważyć...

takie wulgarne bzdety musi pisać facet, którego żadna nie chce i swą frustrację tu wylewa albo ma bardzo małego ptaka i nienawidzi kobiet, wspołczuję ci życia przegrańcu, strzel se w łeb

hahahahaha. przeczytaj mnie uwaznie. jestem kobietą i nigdy nie zadałam pytania o pracę, kasę, dom. ja rozmawiam ogólnie, badam czy to jest fajny człowiek. natomiast zawsze to faceci mnie pierwsi pytali o pracę :d jeden też o prawo jazdy :d :d i co? łyso ci?

Pewnie sam liczysz na bogatą i się wściekasz, że żadna nie chce bidoka z dziurawymi kieszeniami:D

mały update. jednak przypomniało mi się, że DWÓCH FACETÓW mnie pytało o prawo jazdy! :D