Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dobrze zrobiłam???

Polecane posty

Gość gość

Z moim mężem przed ślubem byłam 8 lat bywało różnie były chwile dobre i złe. A po ślubie zmieniło się mąż zamiast spędzać ze mną wolną chwilę wychodził z kolegami to na mecz to remont mieszkania u kolegi zawsze coś od pewnego czasu zaczoł pić i to co dziennie . Ja z dnia na dzień oddalałam się od niego aż pewnego dnia spotkałam chłopaka o 10.lat młodszego i zdradziła męża gdy się dowiedział wyprowadził się i rok nie miałam z nim kontaktu wyniosłam wniosek o rozwód. Dodam że jestem z tym chłopakiem razem już rok. Czy doborze zrobiłam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę po najprostszej linii oporu, ale w sumie tak. Życie jest za krótkie żeby tracić czas na czekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie odpowiedz na to pytanie. Nie licz tutaj na słowa poparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestem bardzo źle traktowana przez rodzinę i znajomych za to co się stało oczywiście jestem ta najgorsza. Chciałam znać zdanie innych którzy mnie nie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczy się to co Ty czujesz, jeśli jesteś szczęśliwa to miej w d***e rodzinę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłas najpierw się rozwieść, formalnie jesteś mężatką, a od roku żyjesz z innym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co było siedzieć z facetem który woli kumpli i popijanie. Dobrze zrobiłaś życie masz tylko jedno nie ma sensu marnować go przy pijaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki to jest miłe co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli jestes z tym nowym szczesliwa to jak najbardziej dobrze zrobilas. Ja zaluje teraz ze nie miałam tyle odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od młodszego dostałam więcej miłości niż od męża a ty jesteś w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pijakiem nie da się żyć. Dobrze zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż nie miał do mnie szacunku, łącznie 10 lat razem i gdy była mowa o rozwodzie poznałam innego - idealnego. Był czuły, romantyczny i kulturalny. Mąż też się z kimś spotkał ale później chciał żebym wróciła. Zaczęłam się zastanawiać i przez to straciłam tego drugiego :( ostatecznie się rozwodze, za dwa tyg składam pozew ale tamtego już niestety nie odzyskam :( mam wrażenie ze straciłam szansę na szczęście i miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek z 10 lat młodszym facetem raczej długo nie trwa. Ale skoro w małżeństwie było tak źle i rozstanie nie było spowodowane tym, że kogoś poznałaś, to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do tej pory mam bardzo dziwne odczucie poniekąd byliśmy razem już długo i ślub jeszcze ale pokochałam innego dlaczego wszyscy tak mnie źle oceniają nie mieliśmy dzieci z tego związku. A masz kontrakt z tym chłopakiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo istnieje ogólne przekonanie ze jak ślub to do końca życia. Niestety różnie bywa i ja jestem zdania ze życie mamy jedno więc trzeba walczyć o swoje szczęście i nie oglądać się na innych. U mnie nie był problemem alkohol tylko to ze mąz mnie wyzywal, szarpal, też mnie uderzył kiedyś. Z tym nowym nie mam kontaktu bo on sam go zerwał. Stwierdził ze jeśli nie jestem pewna na 100% czy się rozwiode to pewnie coś jeszcze czuję do męża i ze do niego pewnie wrócę. Sam był po rozwodzie i powiedział ze nie chce żeby jego życie znów wywrocilo się do góry nogami, nie chcial byc zraniony. Spotykałam się z nim prawie 4 miesiące. Teraz żałuję ze zbyt długo zastanawiałam się czy dac mężowi szansę. Bylam naiwna i nie wiedzialam czy wierzyc ze sie zmienił. Jest cholerykiem, wszczynal kłótnie bez powodu. Teraz już i tak za późno żeby uratować tamtą relację :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda nieraz tak się układa że płakać się chce !!! Ja złożyłam pozew do sądu i czekam na termin rozprawy a wy macie dzieci z tego małożeństwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mamy synka 5l. Ale nie jest mocno z ojcem związany. Mąż nawet przy nim mnie wyzywal. Synek niechętnie chciał z nim gdziekolwiek wychodzić i spędzać czas. A ile czasu od złożeniu pozwu czeka się na papiery z wyznaczenie terminu rozprawy? Bo na samą rozprawę pewnie min 4 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie złożyłam w poniedziałek a w czwartek dostałam numer konta aby zapłacić za wniosek teraz czekam na termin do miesiąc powinna już mieć pierwszą rozprawę .. boję się trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się boję, głowie wypytywania o szczegóły i tego ze Maz będzie siedział naprzeciw i słuchał. Boję się ze zapomnę co chciałam powiedzieć. Ale słyszałam ze nie stosuje się już spraw pojednawczych i przy pierwszej rozprawie sąd orzeka rozwód. A skladalas z orzeczeniem o winie czy za porozumieniem? Ja się na szczęście dogadalam i nie będziemy robić sobie na złość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kontaktu niestety nie mam z nim pisałam do niego ale on mi nie odpisuje i nie odbiera telefonu. Ale rodzina moja i znajomi są za nim i im powiedzal że tak szybko mi rozwodu nie da. Ja złożyłam wniosek za porozumieniem stron tak doradził mi adwokat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dobrze to udowodnisz dlaczego chcesz rozwodu to chyba nie powinno być problemu. Alkoholizm moze byc mocnym argumentem. Gorzej jeśli macie sporne kwestie jeśli chodzi o podzial majątku. Wtedy może się przeciągnąć. I jesli będzie chamski to wyciągnie Twój nowy związek i posądzi o zdradę. A Twoj maz tez kogos ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze 10 lat mlodszy p****alo cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie ma nikogo i jestem pewna że wyciągnie mój nowy związek podczas rozprawy bo on zawsze taki był wszyscy byli źli tylko on super i umiał wszystkich oczarować ze tak jest. Dlatego bardzo się boje. Nie on nawet nie był zameldowany u mnie co wspólne mamy kredyt razem który biorę na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23 .12 dziecko co ty możesz wiedzieć o życiu więc się nie udzielaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro Twój mąż będzie robił problemy to pewnie na jednej rozprawie się nie skończy. Ja na szczęście doszłam do porozumienia i oboje powiemy ze chcemy rozwodu. Współczuję Ci bo to nie będzie przyjemne doświadczenie. Ja też się boję. Ale dobrze robimy. Jeśli w starym związku nie ma miłości to po co na siłę to ciągnąć i się męczyć. Nie chce do konca zycia cierpiec i byc wiecznie smutna i niespelniona. Zazdroszczę Ci że poszlas za głosem serca, a mi przepadła szansa u kogoś wyjątkowego i będę sama. Mam 30 lat i nadzieję ze jeszcze odnajde swoje szczęście. A Ty w jakim wieku jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wygrasz z butelka. Moze i dobrze, ze odeszłaś a ludzmi nie przejmuj sie bo za ciebie zycia nie przeżyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 32 lata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To widzę ze w podobnym wieku jesteśmy. Dobrze ze masz oparcie w nowym partnerze. Ja w pewnym stopniu boję się samotności. Rozwodka z dzieckiem ma gorsze szanse na znalezienie kogoś normalnego w tych czasach. Chyba nigdy sobie nie wybacze ze zaprzepascilam szansę u tego drugiego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się boję jak to się wszystko ułoży....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×