Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie ma już prawdziwej miłości

Polecane posty

Gość gość
Gdyby nie miłość ludzkość by dawno wyginęła. Miłość to najcudowniejsz sprawa na ziemi. Choć czasem zaboli, ale ona potrafi rozwiązać każdy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy nie mają zielonego pojęcia jak podejść do miłości ... jak jest problem to nie rozwiązują go tylko uciekają się do zdrad , oszukiwania i kłótni zamiast najzwyczajniej w świecie próbować rozwiązywać problemy. Ale większość właśnie ma takie przekonanie że miłość to niekończące się uczucie trwające po wieki , tylko że jak przychodzi co do czego jak zaczynają się pojawiać problemy w codziennym życiu to wielu na tym etapie odpada . Ale prawda miłość jest piękna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - Coś czego wielu ludziom brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma, tak jak prawdziwych Cyganów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym co przeszłam jestem skłonna się zgodzić z tym, co piszesz. Ciężko o ''prawdziwą miłość'' . Nie na darmo tak jest,że tylko początki są tak '' cudowne'' , tak prawdziwe, tak namiętne. To co się dzieje dziś na świecie, to co się dzieje z ludźmi i to co nimi kieruje, tylko utwierdza Nas w tym,że w dzisiejszych czasach '' miłość'' to tylko słowo, a nie słowa się liczą a czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero teraz przeczytałam topic :D W tym sensie nie masz racji, na pewno istnieje prawdziwa miłość. Myślałam,że to pisze jakaś zawiedziona smarkula i dlatego sobie zakpiłam 12:26 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może jest ale powiedz to ludziom którzy gdy zaczynają się problemy zdradzają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już osobiście przestałem wierzyć w miłość , nawet nie znam pojęcia "prawdziwa miłość" bo też nigdy tej miłości nie doświadczyłem to w czym byłem 2 lata nie mogłem nazwać miłością, nawet miłość nie rozkwitła bo co z tego skoro już po miesiącu dziewczyna chciała seksu - nawet mnie dokładnie nie poznała. Więc nie nie nie ma prawdziwej miłość , ludzie patrzą tylko w kwestii pożądania , chcą tylko doznań nic więcej z tego nie chcą mieć a to jest płytkie. Na razie cieszę że jestem sam , cieszę się że nie muszę być z nikim , nie próbuję się zakochiwać, nie podrywam dałem sobie spokój. Miłość sama przyjdzie , a jak nie to zostanę sam - trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie się wiąża w paru nie z miłości w wielu przypadkach, lecz ze strachu przed samotnościa, slabością w nieradzeniu sobie samemu, z obawy przed opinia spoleczna, presja spoleczna itd. Potem tkwia w zwizkach momo, ze cierpia, sa nieszczesliwi, sa zdadzani, niekochani, oszukiwani. Malo jest jednostek, ktore potrafia funkcjonowac samemu z godnoscia. Lepsze to niz, bycie w chorych zwiazkach i chorych relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście próbowałem naprawiać to jakoś się angażować , ale ona tylko patrzyła żeby na boku się zabawiać moim kosztem. Mówiła mi jak bardzo mnie kocha i byłoby dla niej dużą stratą kiedy by się to nagle zakończyło ale to były perfidne kłamstwa. Nigdy nie mówiła mi o swoich wyjściach na imprezy , gdy gdzieś jechała be ze mnie. Wszystko uzgadniała ze swoją koleżanką nie pytając się nawet mnie o zdanie . Bo roku przymykania na to oka, nie wytrzymałem i zacząłem robić jej awantury. W nerwach mówiła że ją zatrzymuje, nie pozwalam żyć, że myślę tylko o sobie. Mówiłem albo koleżanka albo ja . Tak na marginesie - ta koleżanka strasznie ją demoralizowała. Wkurzało mnie to. Ciągle razem coś uzgadniały bez mojej wiedzy. Wychodziły na dyskoteki , piły razem. A rano dzwoniła do mnie " nie jesteś zły?". Oczywiście awantura, ona mówi że jej żyć nie daje. Bo całą kasę przetraciła na dyskoteki i chlanie.. super.. no i tak pewnego dnia rok temu będąc dzień jak co dzień w pracy ona poszła do jakiegoś kolesia i zdradziła mnie .. dowiedziałem się jak zwykle dzień później. Zmęczony , następnego dnia postanowiłem że zabiorę ją na spacer, na tym spacerze dowiedziałem się wszystkiego od niej zaczęła płakać , prosić o wybaczenie , i żebym nie odchodził od niej.Pierwsze co zrobiłem to wydarłem się na nią, miałem już sobie pójść ale ona mnie zatrzymała , potem z nią pogadałem i ona wymusiła na mnie żebym jej wybaczył. Nigdy jej nie wybaczyłem i choć dalej z nią byłem, ciągle targały mną nie pewności. Nie wiem tez nigdy czy wcześniej mnie zdradzała. To co mi mówiła było czystym kłamstwem. Tak pokątnie mi powiedziała o tej zdradzie, że ją niby wykorzystali że ona była pijana i nie wiedziała co się dziej idt. a gdy chciałem się dowiedzieć prawdy, robiła awanturę. W końcu zrobiłem jej taką awanturę, ona uważała że nic złego się nie stało. Ja powiedziałem że nie mogę żyć ze świadomością że mnie zdradziła i odszedłem od niej. Potem już miesiąc po rozstaniu po nowym roku chciała się jeszcze ze mną spotkać, ja znowu uległem znowu mnie podstępnie namówiła na spotkanie. 2 razy się spotkałem a gdy już 3 raz chciała pożyczyć ode mnie kasę , powiedziałem żeby zapomniała o mnie . Żeby mi dała święty spokój. Oczywiście zrobiła mi awanturę, zwyzywała mnie. Potem już nie reagowałem, przestała dzwonić i dała mi spokój. Teraz jestem sam i mam sceptyczne podejście do miłości. I przekonało mnie to że nie ma już prawdziwej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna taka głupia nie znaczy zaraz że wszystkie dziewczyny takie są . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale błąd zrobiłem jeden : poznałem byłą przez internet . Teraz już tego nie robię ale mam nauczkę żeby nie poznawać dziewczyn przez internet. Na pierwszym spotkaniu mnie cały czas w policzek całowała , czułem się za bardzo nieswojo, nie wiedziałem jak się zachować, - jak można przy pierwszym spotkaniu całować kogoś co chwila w policzek (jakąś obsesje miała czy co ?) , już wtedy miałem dziwne o niej wrażenie ale po jakimś czasie dłuższym zaczęła mieć skoki w bok , i aj w zasadzie nie wiem jak wytrzymałem z nią te 2 lata , kiedy zdradziła uświadomiłem sobie że już wcześniej mogłem sobie dać spokój z nią.. jaki potrafiłem byłem naiwny aż sam się sobie dziwie , owinęła mnie wokół palca a ja niczego nieświadomy trwałem w tym chorym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam się w wielu przypadkach potem druga osoba na tym cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciebie zdradziła to zdradzi też kolejnego .... jej to widocznie sprawia przyjemność . takie już są puste dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co poznaję jakąś dziewczynę zwykle kończy się tak że nie ma czasu dla mnie i to już nie pierwsza tak się zachowuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdziwa milosc jest poligamiczna, też monogamiczna przez pewien czas, z tym że warunkiem miłości jest bezinteresowność, czyli nie powszechne wyrachowanie kobiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×