Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

siedzenie w domu to totalna laba

Polecane posty

Gość gość
i co z tego, że laba ? po to jest zycie aby odpoczywac,korzystac z przyjemnosci, dbac o siebie. Pracuje sie, zeby zyc a nie zyje po to , aby pracowac, Siedze w domu od 2009 roku, nigdzie sie nie wybieram. Dzieci w przedszkolu, czasem sie nudze, nie zapitalam z miotla co chwile.Celebruje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i nic z tego :) autorka stwierdziła fakt. masz labę, co się czepiasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoje dzieci 10 m i 7 lat, w tej chwili 2 choruje, jestem sama mąż wraca po 17, młodsze zaczyna chodzić , wszędzie go pełno, musze go nosić na rękach bo strasznie marudzi, chwila wytchnienia bo usnął. Dziećmi zajmuje się sama , nie mam nikogo do pomocy, mąz wraca po 17, z perspektywy czasu mniej napracowałam się w pracy(biurowa) wracałam coś tam szybkiego ugotował i spokój. Teraz przy drugim dziecku mimo że jestem w domu jest mi trudniej. Oczywiście zawsze znajda się ludzie którzy powiedzą co ty tam robisz w tym domu, ja wychowałam 4 ...bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego że masz labę. Ja siedzę w domu od drugiego miesiąca ciąży a dziecko już prawie do szkoły chodzi. Mój dzień dzisiaj Odwiozłam dziecko do szkoły Pojechałam kupić sobie 3 sukienki wróciłam zjadłam śniadanie pojechałam oddać dwie sukienki i kupiłam 3 następne. Wróciłam i planuję zakup dużej lodówki do nowego domu. Od pół roku nic tak jednak nie zaprząta mojej uwagi jak biznesplan pod moją nową firmę. Każdego dnia dopracowuję jakieś szczegóły Jeszcze nie powstała ale w mojej głowie rodzi się już od 10lat, przy czym 10lat temu nie miałam żadnego pomysłu na nią. A stale coś robię ale to stale są tymczasowe zajęcia z nastawieniem na zrobienie pieniędzy w krótkim czasie-takich samych jak za młody robiłam na etacie także nic satysfakcjonującego jak dla mnie. Niby moje życie jest labą ale mnie to nie cieszy bo pragnę czegoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego że masz labę. Ja siedzę w domu od drugiego miesiąca ciąży a dziecko już prawie do szkoły chodzi. Mój dzień dzisiaj: Odwiozłam dziecko do szkoły. Pojechałam kupić sobie 3 sukienki wróciłam, zjadłam śniadanie, pojechałam oddać dwie sukienki i kupiłam 3 następne. Wróciłam i planuję zakup dużej lodówki do nowego domu. Od pół roku nic tak jednak nie zaprząta mojej uwagi jak biznesplan pod moją nową firmę. Każdego dnia dopracowuję jakieś szczegóły. Jeszcze nie powstała ale w mojej głowie rodzi się już od 10lat, przy czym 10lat temu nie miałam żadnego pomysłu na nią. A stale coś robię, jednak są tymczasowe zajęcia z nastawieniem na zrobienie pieniędzy w b.krótkim czasie-takich samych jak za młodu (kiedy byłam młodą dziewczyną) robiłam na etacie, także nic satysfakcjonującego jak dla mnie. Niby moje życie jest labą ale, mnie to nie cieszy bo pragnę czegoś więcej. Pragnę żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Labę to ja mialam pzred urodzeniem dzieci, gdy pracowalam na 1,5 etatu + zlecenia. No - może laba to niedobre okreslenie - ale nie czulam sie zmeczona , nie mialam chwili czasu, ale jednak był luz -dlatego,ze przez caly ten czas zajmowalam sie SOBĄ, swoim rozwojem, swoimi zadaniami, wygladem, znajomymi. Dzieci zmienily to o tyle, ze nagle zaczela sie odpowiedzialnosc o kogos innego, trzeba było wybrac, nie tylko to, co najlpesze i najwygodniejsze dla mnie, ale i dla nich Najpierw poczułam bunt ale szybko nauczyłam sie innego spojrzenia na sytuację - skoro jest i to ja ja pzrecież wybrałam, dlaczego jej nie polubic, nie wykorzystać do maksimum? Jestem w domu z dziecmi - niech dzieci maja z tego jak najwiecej, i ja tez - a mozna tu naprawde duzo madrych, pozytycznych i przyjemnych rzeczy robic z. Kazdy czas i miejsce trzeba tylko umiec wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzialam w domu z 2 dzieci a 3-cie,najstarsze w szkole. Odkąd najmłodsza ma poltora roczku poszla do zlobka a ja wrocilam do pracy. Siedzac w domu bylo ciezko,zajmowanie sie domem i dziecmi to nie odpoczynek, jednak duzo cięższa jest praca na etacie + te same obowiazki w domu (bo kto to za nas zrobi?!) Z perspektywy czasu urlop wychowawczy wspominam bardzo milo. Teraz jest mi ciezko fizycznie i psychicznie (rozlaka z dziecmi). Niestety wiekszosc mam na kafe to panie niepracujace,stad to modne ostatnio naskakiwanie na te pracujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×