Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Vlogerki co sądzicie

Polecane posty

Gość gość

Hej. Niedawno odkryłam filmiki na You Tubie, gdzie tzw. vlogerki, mówiąc w skrócie - pokazują całe swoje życie. Czy wg. Was to normalne? Wiem że w dobie FB (nie mam!) to raczej nic dziwnego, w końcu tam pokazuje się śluby, a nawet fotki ze szpitala tuż po porodzie. Okazuje się, że jest coś więcej, właśnie te vlogi. Dotarłam do nich poprzez kanały "urodowe". Te kanały są dobre - bo tematyczne i trochę rozczarowałam się, że gdy niekorym dziewczynom skończyły się pomysły na makijaż, zaczęły nagrywać swoje wypady na miasto, urlop, do baru. Wydaje mi się, że to coś już na granicy uzależnienia. Coś jak alkoholik, nie mam na wódkę, to wypiję denaturat. Oczywiście niech nagrywają co im pasuje, jeśli ktoś to chce oglądać, ale po co to piszę. Tak sobie myślę, że to jest niebezpieczna droga. Powoduje ona, że te vlogerki nie potrafią już same czerpać przyjemności ani z robienia sobie makijażu, ani z wypadu z chłopakiem do galerii, czy do parku - bo ciągle myślą o tym, że coś tracą, gdy tego nie nagrają i gdy ktoś tego nie zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc, osobiście nie wyobrażam sobie tracenia cennego czasu na oglądanie tych kanałów modowych, urodowych, lifestyle'owych czy jakich tam jeszcze (nie mówiąc o nagrywaniu), ale ja pewnie nienowoczesna jestem :D. W każdym razie, jeśli jest popyt, to jest i podaż, skoro ktoś ogląda te vlogi, to widocznie jest na nie zapotrzebowanie. Co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że ten kto ma "problem", nie wie np. jak narysować kreskę na powiece, może wejść na taki kanał i znaleźć tam odpowiedź i filmik o tym. To raczej nie jest strata czasu, ani dla oglądajcego, ani tego, kto kręci taki filmik. Stratą czasu jest robienie filmików, które nic nie wnoszą. Czyli filmowanie przez 5min. swojej twarzy podczas jazdy autem, potem filmowanie swojego jedzenia na talerzu w barze. Czemu ma to służyć? Zapewne nawet nagrywający tego nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę tak samo. Ja bym nie potrafiła wszystkiego z mojego życia upubliczniać w Internecie. A dziewczyny (bo chyba właśnie to ta płeć dominuje z vlogami na YouTube) zamiast oddychać świeżym powietrzem na spacerze to wyjmują kamery i zaczynają nagrywać swoje nogi w czasie chodu. A najgorsze jest to, że młodsze osoby to oglądają i uzależniają się od cudzego życia. Zapominają, że mają swoje życie, że mają swoje pasje i marzenia. To naprawdę przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, jest taka vlogerka Szusz, czy jaoś tak, która filmuje wszystko. To jak się ubrała na wyjście, swoje mieszkanie, to co kupiła danego dnia, potem wyjazd z facetem nad jezioro, to jak przyrządzają kanapki , nawet kazała swojemu facetowi nagrywać jak jechał za nią na rowerze, żeby pokazał że ona też jedzie z psem w koszyku. LOL. To ciekawe zjawisko móc zobaczyć co ludzie mają głowach. I tak filmuje wszystko dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śnieżnalilja. Dokładnie. Mało tego, wiele oglądających te filmiki dziewczyn, uważają, że mają strasznie nudne, smutne, ograniczone życie. Bo przecież widzą, że niejaka pani X pokazuje ile to d**ereli kupiła danego dnia (najgorsze jest chyba to, że wiele z tych rzeczy vlogerka by nie kupiła, gdyby nie to, że ma świadomość, że musi przecież czymś się pochwalić we vlogu) co takiego zamówiła w restauracji (a oglądający nie wiedzą że taki wypad może robić raz na miesiąc, ale jak już idzie, to przecież musi nagrać. Gdyby to robiła często, to nie wpadłaby jej taka myśl nawet do głowy) A to filmują 100 peruk na głowę. Nie wiem, dla mnie to wszystko jest naprawdę dziwne. Te dziewczyny tracą przyjemność z normalnego życia. Wszystko jest nastawione na czerpanie przyjemności tylko z pokazywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię oglądać Karolinę ze Stylizacji. Nie jest ona może ekspertką w makijażu, czesze za to bardzo ładnie i jest po prostu ciekawą osobą. Robi fajne vlogi. Cenię sobie Maxineczkę, jest b. profesjonalna w robieniu makijażu i zajmuje sie nagrywaniem wyłącznie tego, podobnie jak Red Lipstick Monster (pomijam ich wypad za granicę, ale też miał temat kosmetyczny). Lubię też Boogie Silver bo ma świetny gust jeśli chodzi o dodatki do mieszkania. Hania z Digital... tez jest profesjonalna w robieniu makijażu. Katosu też. The Kretka jest sympatyczna, ale więcej tam wychwalania się gdzie mieszka i takie tam, więc jej nie oglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Maxineczki już nie oglądam. Kiedyś nagrywała filmiki z pasją, widać było że ją to cieszy, a teraz chyba ją nudzi, co mi też się udziela. RLM za to jest ciągle taka sama, pełna pasji, to po prostu czuć. Karolinę też b. lubię. Ostatnio trafiłam na Saruunia, czy jakoś tak. Dziewczyna nie panuje za bardzo nad sobą,jak się zapomni to jest naturalna, jak się zapatrzy w podląd, to tak cudaczy, że od razu mdli człowieka, tak wywija tymi warami :D Więcej nie będę jej oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nagrywają jak robią kupę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagrywają już wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety. Dobrze to wszystko opisujecie i że ktoś to zauważył. Mi sie raz darzyło tak wciągnąć w coś, wtedy jak miałam pierwszy raz w zyciu z tym styczność. Najpierw wydawało mi się to profesjonalne a potem oglądam dalej i z kazdym filmikiem robiło się coraz bardziej irytująco, bo coraz to wymyślniejsze głupotki i nie miały końca, a potem gadania o świętach, własnym weselu itp. Zaczęłam przy okazji dziwić się tym kobietom bo ja osobiście nie wyobrażam sobie wracać skądś do domu i zamiast odpocząć czy coś zrobić konkretniejszego to wyciągać kamere i coś tam nawijać przez nie wiadomo ile czasu o wszystkim i o niczym. Nie wyobrażam sobie mówić do męża: choć tu kochanie do kamery bo potrzebuje cie wrzucić na youtuba albo nagrywaj mnie. Dziwie się że ci faceci sie na to godzą jak te głupki. Jak tak można bez obciachu nagrywać siebie i milionami totalnych pierdół zajmowac i wciągać w to wariactwo innych. Jak patrzę jak co filmik one wyciągają te kosmetyki tuzinami i nawijają denko marzec, denko kwiecień, denko maj, denko sraj... Przeciez to idzie ogłupiec od tego. Ja ledwie znosiłam przynudzanie o tym a co dopiero myśleć że one biegały za tym szpejostwem po sklepach. A potem pewnie wyrzucają to albo rozdają znajomym (pewnie ci znajomi już mają szafy przepełnione) bo nie idzie przecież tego zużyć w takim tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokazywacze i pokazywaczki zawsze byly i byli, grono ogladajacych/podziwiajacych bylo male. W dobie netu ogladaja ich setki, tysiace, a oni pokazuja, graja dla widzow i zachwalaja to za co im placa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha,ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×