katar, katar,katar u dziecka

Moje dziecko znowu coś złapało. Byłyśmy wczoraj na urodzinach u córki koleżanki , a rano wstajemy i juz kata jest. Co robić, moje sposoby nie pomagają. Macie jakieś swoje? Dodam, że córka ma 5 lat.

Niestety mam to samo z 1,5 rocznym synkiem. Tez co chwile katar. Właściwie ten katar jest wieczny. Wykluczyliśmy juz alergie. Nie mam pojecia jak to jest. Do roku syn w ogóle nie chorował a jak się zaczęło to juz pól roku ciągle infekcje. I ciągle w domu siedzimy bo chory a jak juz pójdziemy na dwór to zaraz znowu chory i tak bez konca.

Ja mam dobry sprej do nosa katar odrazu przechodzi

Jaki to spray? I od jakiego wieku można go używać? Ja mam tylko wode morska w sprayu.

Woda morska się nie sprawdza u nas to jest sprej euphorbium jest drogi ale u nas się sprawdza poczytaj opinie autorko o nim ja podaje go 3 letniemu dziecku

Ten sprej jest chyba od 2 roku życia ale nie jestem pewna

możesz psikać 2 razy dziennie to jest homeopatia nic się dziecku nie stanie możesz też podawać engystol po pół tabletki rozpuszczonej w wodzie 2 razy dziennie

U nas zawsze te same metody i max po 2-3 dniach kataru nie ma: witamina C, inhalacja solą morską 3 albo 4x dziennie, euphoribium do spania i wapno w syropie 3x dziennie. Gwarantuję, że po katarze za trzy dni nie będzie śladu. (nie zaszkodzi też pół tabletki groprinosinu 2x dziennie). Zdrówka!

Na katar i ogólne przeziębienie dobre działa syrop Pelavo nos i zatoki. Likwiduję wydzielina i podnosi odporność malucha. OD 3 roku zycia jest.

Sama też u swojej 5-letniej córeczki w przypadku kataru stosuje sól morską, a do tego zawieszam w jej pokoju nawilżać powietrza. Kiedy dodatkowo dopadnie ją suchy kaszel, dodatkowo dostaje Plantago. Syropek ten bardzo dobrze wpływa na wyciszenie dziecka, jak również ból gardła . Z resztą o działaniu tego środka możecie sobie poczytać tu http://plantagopharmplus.pl/

Na katar to zwykle tylko sól fizjologiczną i maść miodową pod nosek, a na kaszel też podajemy PlantagoPharm Plus, ale to tylko "w zestawie" z Flavamedem. Flavamed w dzień, żeby dobrze odkrztuszał wydzielinę, a Plantago na wieczór, żeby dobrze przespał noc. Zauważyłam, że dzięki temu znacznie skrócił się czas powrotu do zdrowia. No ale my wszelkie środki (czy leki, czy syropy) to stosujemy zawsze po kontakcie z lekarzem.

Ja także używam kropli z solą morską jak Kacperek miał ostry katar to bardzo pomagało mi akurat babka w aptece poleciła aquamer i dobrze się sprawdziły i można stosować u dzieci poniżej jednego roku : )

Ale was wkręcają z tym plantago, aż żal tych dzieci. Babka lancetowata ma za zadanie rozluźnić i odkrztusić zalegającą wydzielinę, a korzeń prawoślazu hamuje odruch kaszlu i nie powinno się tych dwóch substancji łączyć. Melissa ma właściwości uspokajające i nie ma tu w ogóle żadnego zastosowania. Nie mówiąc już o substancjach dodatkowych. Kupuje się dwa syropy o pojedynczych składach czyli sam syrop z babki i sam z prawoślazu. Dopóki dziecko jest aktywne czyli 2do 3 razy w ciągu dnia podaje się babkę własnie po to żeby oczyścić drogi oddechowe z wydzieliny, a dopiero wieczorem prawoślaz na zahamowanie odruchu kaszlu. Po co jeszcze melissa jak dziecko chore i słabe szybko zasypia. Lepiej herbatkę z rumianku na noc przygotować i podawać jak się przebudzi, bo trzeba cały czas nawilżać organizm. Myśleć kobitki myśleć a nie ślepo w reklamy wierzyć.

U mnie w rodzinie był przypadek ciężkiego zapalenia płuc u dziadka. Myśleliśmy, że będzie koniec, ale lekarz polecił też wspomagająco zakup inhalatora. Po dłuższym namyśle udało się kupić novamed.pl/novama-familino-pro-by-flaem-z-dozywotnia-gwarancja i super sprawa. Teraz praktycznie ciągle korzystamy. U dziadka się poprawiło praktycznie po pierwszym tygodniu inhalacji. Zaczął normalnie mówić, wyspał się. Kosmos ogólnie, jakie technologie medyczne są teraz do dyspozycji praktycznie za grosze, tak szczerze mówiąc.

Ja zawsze na pierwsze objawy przeziębienia stosuję tabletki Pelafen. Są bardzo skuteczne i mają naturalny skład.