Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

straszy porodem,mówi mi tylko o cieniach macierzysnkiego,po co? no po co to?

Polecane posty

Gość gość

Mam w rodzinię osobę, która ewidentnie nie odnajduje się w roli matki i przerzuca tylko dziecko jak gorący ziemniaczek z rąk męża, do rąk matki, potem do rąk teściowej. Ośmiesza się tekstami, że kiedyś mogła sobie w spokoju serial obrzjrzeć i miała inne nadzieje co do natury swego dziecka. Widzę, że zazdrości innej osobie, która ma grzeczną córeczkę a nie synka z piekła rodem. Nie twierdzę, że to zależy od płci, ale tu akurat w rodzinie tak się zdarzyło, że chłopiec sprawia problemy a dziewczynka grzecznie się bawi. Ta osoba wiedziąc że jestem w ciąży opowiedziała mi nieproszona swój poród ze szczegółami, jaki to miała ciężki, jak 14 h rodziła i dziecko wyjść nie chciało, jaka to tragedia, a jaki ten czas pierwszego roku z dzieckiem jest tragiczny, jaki męczący, no po prostu trafia mnie że mi tak powiedziała. Aż jej mąż zaczęto strofować, by przestała obrzydzać :/ w ogóle mi powiedziała że gdyby nie mąż to ona by tego czasu nie wytrzymała. A co to dziecko jej w dzień złego robiło póki chodzić nie zaczęło? albo spał, albo jadł. To taka ciężka praca? nie wiem, może to jakaś depresja ukryta, ale nie usprawieldiwia to jej przed obrzydzaniem innym. dlaczego to robi? to że ona ma dziecko-wampirka energetycznego to znaczy że każda ma mieć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie straszy tylko mowi prawde. niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co mi ta wiedza? a może ja będę matką która się świetnie odnajdzie w macierzyństwie? dlaczego zakłada czarne scenariusze? mogę mieć równie dobrze szybki poród a nie to co ona. więc skąd te czarne myśli i obrzydzanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyladowuje swoja frustrację na tobie nic więcej :) wpusc jednym uchem drugim wypusc. Mnie tez straszyli a guzik z tego wyszło. Szybki lekki poród, dziecko potrafiło przesypiac cala noc i tak jest do teraz. Że to kolek, alergii bolesnego zabkowania itd itd. Daj spokój co ma być to bedzie. Przy porodzie nog nie zacisniesz a dziecka nie oddasz taką prawda a słuchanie jak to inni mieli źle wywraca żołądek do góry nogami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale ma racje 1 rok jest najgorszy, potem coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Irytuje ja twoja beztroska i nie może losowi darować ze trafiło jej się dziecko które potrzebuje więcej uwagi niż ziemniak w pieluszce. Typowa egocentryczna i ekstrawertyczka a do tego bez taktu i wyczucia. Takie opowieści rodem z horroru są uzasadnione tylko jeśli mają dać jakaś mądrość drugiej osobie, jakoś jej pomóc, np uniknąć błędu. Ona po prostu wyrzyguje swoją złość i ma w nosie twój komfort. Robi to głównie dla siebie. Unikaj toksycznej osoby bo obrzydzi ci ważny etap, który każdy przeżywa po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 no niewątpliwie :) dla niej pierwszy rok jest najgorszy bo sama z dzieckiem siedziała. Przecież znam ją, wiem jaka jest wygodnicka. Gdzież jej latać za dzieckiem, jak ona na spacerze 100 metrów nie ujdzie mimo że szczupła. Teraz mamusia za nią wszystko robi to i lżej jej jest. Ja nie wiem...czy to jest rola babki czy matki dziecko wychowywać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że ona mnie straszy porodem to nie jedyna jej irytująca cecha. Ona nadaje na teściową jak wściekła. Podkreśla do mnie jej wady, mówi jaki to ciężki człowiek, przed porodem mówiła że w życiu jej dziecka nie powierzy. A teraz? jest tam co dwa dni bo przecież komuś dziecko trzeba zostawić, prawda? najlepsze jest to, że bardzo nie lubi teściowej ale udaje sympatię by otrzymać korzyści w postaci wychowania jej dziecka bo pańci się nie chce....Przez pierwsze miesiące obrzydliwie się zachowywała czyli obgadywała do mnie te sciową a na drugi dzien była u niej jej dziecko zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jest taka toksyczna jak piszesz to po co się z nią zadajesz. Co do sytuacji z jej tesciowa, że najpierw obgaduje a potem zostawia dziecko, to sama nie jesteś lepsza,bo jednego dnia ja obgadujesz a drugiego się z nią spotkasz na ploty. Marne prowo i kompletny brak logiki. Idź do posychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama idź do psychiatry :///// weź zejdź ze mnie bo bredzisz jak potłuczona. Nie spotykam się z nią, jesteśmy u nich raz na jakiś czas tylko dlatego, że nsi męzowie się lubią i wolą spotkania w większym gronie bo chcą z nas robić rodzinkę. To są kuzyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty autorko wydoroslej! Dziecko jest najukochanszym cudem ale także obowiązkiem! Z kad ty mozesz wiedzieć czy będziesz matka dobrą co? Z kad wiesz że tesciowa cię lubi? A może udaje?! Nie masz za grosz kultury ani wychowania! Taką synową jak ty bym z chałupy przegoniła ! Nie urodziła dziecka a zachowuje się jak matka polka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier....niczę.... jaki młot się nade mną wypowiedział. Do ciebie, babo która nawet pisać poprawnie nie umie, nawet na jeden dzien nie wprowadziłabym się. Masz kaszanę zamiast mózgu....przerażają mnie osoby tego typu. Nie dość, że pisać nie umiesz, to z czytaniem też nie za dobrze. Nigdzie nie napisałam, że teściowa mnie lubi, mam w d...pie czy tak jest czy nie. Ale ja w odróżnieniu od niektórych nie obrabiam tyłka komuś, do kogo latam po pomoc. Bo ja nigdy do nikogo po pomoc nie latałam i nie zamierzam. Moja mama sama sobie dała radę, moja babcia, to i ja sama sobie dam radę. Jakims trzeba być dziwakiem, by jęczeć że maceirzyńskie to piekło....jak może byc czas spędzany w wyczekiwanym, ukochanym dzieckiem nazywany Piekłem??? Całkiem już wam się we łbach pomieszało. Sama żeś jest matka polka widać po stylu pisania. Wypierdzielaj ode mnie. Nie wiem jaką będę matką, może i będę miała czasem dość ale chyba do cholery jak ktoś oczekuje dzecika i się cieszy, to głupio jest go gasić i mu obrzydzać całą sytuację, bo ktoś miał depresję czy po prostu jest leniem albo nieudacznikiem, który z własnym dzieckiem rady nie daje. Wychowałam prawie że moją młodsza siostrę i dla mnie jak ktoś mówi że opieka nad dzieckiem to katorga to mam ochotę mu na czole przykleić "egoista". Jak by nie było nie powinna ta osoba mi obrzydzać wszystkiego! nie każdy jest rozpieszczonym fanem serialu, że jak mu czasu na to braknie to jest larum i szukanie jelenia, komu by tu podrzucić dziecko bo jej się chce telewizji. Dno i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się autorko, nie sluchaj tych idiotek i slusznie okrelsolas je "młoty" albo cepy najlepiej jeszcze powiedziec....ta dziewczyna nie radzi sobie z macierzystwem, myslala naiwna ze dziecko to slodka laleczka ktora sama sie soba zajmuje a mamusia moze lezec do gory doopa. zreszta to ze ona tak wszystkich lacznie ze znienawidzona tesciowa angazuje do pomocy swiadczy o tym ze to len jakiś. a jesli nie len i naprawde jej dziecko jest niezbyt latwe w wychowaniu to po jakiego uja tobie obrzydza i ciebie zniecheca. pewnie jej gul skoczy jak stad do ameryki jesli sie okaze ze twoje dziecko jest zueplnie inne niz ten jej pieniacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dopiero co czytałam tu na kafe temat, o tym, czemu nikt nie mówi jak straszne jest macierzyństwo :O Babom nigdy nie dogodzisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×