Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy iść do lekarza?

Polecane posty

Gość gość

Witam, od września zauważyłam że coś nie tak, wstawalam rano do szkoły - nie dobrze, boli żołądek chce mi się wymiotowac. Pomyślałam że jest to spowodowane stresem jako ze byłam zmuszona zmienić szkole, nie dziwiło mnie to. W klasie czułam się jakbym chodziła z dziećmi na lekcje nie z prawie dorosłymi ludźmi... często opuszczalam zajęcia z powodów zdrowotnych (często miałam anginy, jakieś zapalenia oskrzeli do tego mam poważne problemy z kręgosłupem i lewą nogą, czasem po prostu nie jestem w stanie wstać..) ponieważ w szkole tego nie rozumieli bo jak to nauczyciel argumentował "skoro ma siłę palić na przerwach i siedzieć w aucie (siedziałam tam gdy nie miałam siły chodzić) to ma siłę na wstawanie i chodzenie do szkoły" chcąc odjąć problemów i zmartwień mamie(akurat tata chorował, miał operacje kaletki do tego operacje na nowotwór nie złośliwy do tego moje zdrowie i jeszcze szkoła) postanowiłam pójść do liceum zaocznego, skończyłam 18 lat w styczniu się przeniosłam. W szkole jest dobrze, gdy wstaje na zajęcia o 6 nie zawsze czuje pochodzące wymioty, a właściwe prawie wgl, ale jako że gdy stanę o 6/7 w tygodniu roboczym jest to samo co na jesień - niedobrze, podchodzące wymioty.. normalnie wstaje o 9 bo od 10 zaczynam prace (praca lekka, wykonuje ją w domu, rozliczam się raz w miesiącu, od tak sobie znalazłam żeby nie siedzieć bezczynnie), jedynie chwile poleże i za chwilę uczucie mdłości przechodzi, dlatego wykluczam stres bo działo się tak nawet gdy nie pracowałam, a zajęcia miałam mieć dopiero za 4 tygodnie. Wykluczam ciążę- regularne miesiączki, testy ciążowe negatywne, no i przede wszystkim się dobrze zabezpieczamy. Ale jakoś w grudniu może styczniu zaczęło być tak że wymiotuje czasem z byle powodu, od coś zjem i nagle czuje ze musze zwmywiotowac i wymiotuje cHaba wszystkim co zjadłam... dziś np zjadłam domowa pizze, poczułam smak blaszki na niej i obrazu wszystko podeszlo mi do gardła. Jak byłam młodsza, byłam zafascynowana alkoholem, piłam ze znajomymi 4/5/3 lata starszymi i z ręką na sercu oni zawsze padali ja czułam się żywa i trzeźwa, choć piliśmy na równi. Niestety teraz za alkoholem nie przepadam, nie lubię jak ja pije, nie lubię jak ktoś pije, ale czasem się zdarzy - choćbym wypila jeden kieliszek odrazu mnie cofa, no ale niektórzy już tak mają, często nie pije wiec mogę na to przymknąć oko. Bardziej martwią mnie wymioty od tak z niczego.. nie rozumiem co może być tego przyczyną? Warto pójść do lekarza? Często boli tez brzuch, żołądek bardziej, czasem tylko cmi. Dodam jeszcze ze każdy posiłek popijam zimna woda, nie ważne czy tłusty czy zimny czy ciepły i od małego mama mi mówiła ze kiedyś się doigram bo to nie zdrowe, wiec może to mieć jakiś związek z tymi wymiotami? Warto pójść do lekarza czy to normalne? Do tego ciągle jestem osłabiona. . Wstanę o 6 zmęcze się to nie zasne do 1/2/3, pracuje od 10 rano do 10/11 w nocy (z przerwami, wiadomo jak to w domu) wiec wychodzi jakieś 10/11 godzin dziennie (godzinę odliczam na przerwy) jestem padnięta, boli mnie kręgosłup, kark, wszystko, nie mam siły robić, idę się umyć położyć - zasypiam o 2.. i choćbym nie wiem jak się starała zawsze czuje się osłabiona, takie ręce bez siły, nogi, plecy, głowa wydaje się ciężka. Nie wiem czy jeśli pójdę do lekarza to powiedzieć mu to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty ledwo funkcjonujesz a wlasciwie NIE funkcjonujesz i jeszcze sie zastanawiasz? Pytanie nie CZY isc do lekarza ale dlaczego do tej pory qrwa nie poszlas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zimna wida jest tu kompletnie nieistotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla poczytania, może kogoś zaciekawi, bo mnie zainteresowało: Wszystkie dolegliwości ciała fizycznego, są skutkiem braku harmonii ciał subtelnych. Jeśli często opanowuje człowieka nienawiść, smutek, żal, zazdrość i inne negatywne myśli, uczucia, czy emocje, to za każdym razem, coraz bardziej niszczy swoje ciała subtelne. Po pewnym czasie te zanieczyszczone energie, znajdujące się w ciałach subtelnych, schodzą na ciało fizyczne, poprzez różne dolegliwości. Nieprawidłowe działania, myśli, negatywne emocje i uczucia, powodują dolegliwości i tylko sam człowiek jest za nie odpowiedzialny. Duża różnorodność dolegliwości, spowodowana jest przez różne przyczyny, jakie człowiek wywoła. Inne dolegliwości odczuwa kiedy, nie może komuś wybaczyć, inne kiedy jest ciągle pełni zazdrości, a jeszcze inne kiedy na przykład. źle się odżywia. Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że to sam człowiek tworzy je sobie i sam jest za nie odpowiedzialny. Również i sam może się ich skutecznie pozbyć. Powinien to jednak chcieć zrobić sam. Nie jest to proste, ale do wykonania. Jeśli ma dolegliwości małe dziecko, oznacza to że rodzic powinien popracować nad sobą. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze nie ide do lekarza to przyczyna tego ze kazdy mi mowil zawsze: a czym ty mozesz byc zmeczona? Teraz mowia ze to normalne przy pracy no ale i tak 'uzalam sie nad soba' jakos tak kazdy podchodzi sceptycznie do tego jak ja sie czuje w sumie nie wiem czemu, dlatego wole przemilczec bo boje sie i ze lekarz tak zareaguje, bo pielegniarka tez robila mi wyniki chyba 3 razy, raz na cukrzyce raz na cos tam i raz ogolne, i jak poszlam do lekarza zeby zrobili mi ekg smiala sie ze tym razem wymysliilam sobie cos z sercem.. ( a wtedy akurat czesto mnie bolalo, teraz sporadycznie) dodam zee najwyzsze cisnienie jakie uzyskalam to 96 na 70 cos, zazwyczaj mam 70 iles na 60 iles lun 80 iless na 70\60. Moze po prostu nissko cisnieniowcy tak maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobuje pojsc do lekarza jak nic nie stwiierdzi to sprobuje moze z psychologiem. Mialam tez pewne "problemy" w zwiazku i stalam sie strasznie zaborcza. ( chlopak pojechal do wypadku bo jest w strazy w ktorego wskutek ucierpiala jego byla ) gdy byl pijany i sie poklocilismy (zerwalismy, a on pisal do niej ze "nie mozesaz sobie nawet wyobbrazic brak moich jakis nie wiem chocby funkcji zyciowyvh gdy zobaczylem ze osoba ktora koledzy wlasnie wynosza na noszach to ty " i cos tam ze nie chce tak zyc zeby udawali na ulicy ze sie nie znaja i ze przykro mu ze gtak wyszlo miedzy nimi. Oczywiscie pozniej mnie przepraszal zapewnial ze tak nie bylo, ze kocha tylko mnie, ze wcale sie nie przejal jego znajomi ze strazy mowili ze sie smial jak ja zobaczyl na tym wypadku i do mnie w tgen dzien tez zadzwonil i powiedzial "tak sie ze mnie smiala jak mialem wtypadek i tereaz ma " to bylo w pazdierniku a cos nie tak bylo juz we wrzesniu no i czeseto sie gtm zamartwiam i jesdtem strasznie zazdrosna, ale juz coraz mniej o tm mysle. Tak, wiem wiem zalosne problemy gowniary, ale jednak mnie to ruszylo, moze jak dorosne bede podchodzic inaczej do takich spraw. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×