obrzydza mnie pies w mieszkaniu

Mam male dziecko i jeździmy do znajomych ,którzy mają psa w mieszkaniu. On skacze po lózku,czasem nawet w nim śpi,wszędzie jest jego sierść. Dziecka nie kładę na łóżku,ewentualnie na swoim kocu,a potem go piorę w domu. Obrzydza mnie to,czy wy tez tak macie? A moze wypowiedzą sie tez Ci,którzy maja sa w mieszkaniu? Pozdrawiam.

mnie tez, psy tylko liza sie po jajcach. wole koty.

tylko żrą, śmierdzą i wycierają resztki kupy z tyłków po podłogach, fujj

Dokladnie. A oni pozwalają mu wchodzić do lóżka i jeszcze go całują po pysku. Wychodzą z nim codziennie na spacer,on biega wszędzie,liże co sie da,a potem do mieszkania. Masakra

W zyciu bym nie zawiozła dziecka do domu gdzie jest pies...

Niby zamykają go w drugim pokoju jak przyjeżdżamy,no ale to co wcześniej po sobie zostawi to zostaje..

moj pies śpi ze mną w łóżku i liże mnie po twarzy. jakoś nic mi od tego nie jest. trochę p******i są tacy bojący się wszystkiego. najlepiej zamknij swoje dziecko w sterylnej kuli bo jak je wypuscisz na dwór to może jakiegoś robala zjeść albo wdepnąć w kupę.

Ja mam identycznie. Lubilam psy. Odkad mam dziecko mniej. Ale nawet kiedy je lubilam nje chcialabym psa trzymac w domu. I nie moglam patrzec jak ludzie traktuja psy na rowni z ludzmi. Tak samo jak innych czlonkow rodziny. Co najmniej zamknelabym ludzi za znecanie sie nad zwierzetami ale i ci co traktuja psy na rownk ludzmi tez traca moj szacuneek. Pies musi miec swoje miejsce swoja miske i swoje spanie anje wszystko wspolne z ludzmi!!! Moja tesciowa ma psa ktory strasznie siersci wszedzie. Tez klade dziecko na kocyku potem piore w domu. U tesciowej musze czasem bywac i zaakceptowac ze jest tam pies ale powiedzialam jek ze psy nie maja wstepu do mojego mieszkania. Wkurza mnie tez to ze ludzie sa nadal zacofani i jie sprzataja kup po swoich psach. Mieszkam na zamknietym osiedlu a wszedzie pelno kup. Nawet o swoje ogrodzone osiedle nie dbaja swinie. W srodku osiedla jest tez ogrodzony plac zabaw na ktory psy nie maja wstepu ale za to jeden inteligent nie pojdzie gdzies na ubocze ze swoim psem tylko na srodek osiedla wylazi i prowadza psa w kolo tego placu zabaw a on tam sika i robi kupy jakis pitbul czy cos w tym rodzaju. Krew mnie zalewa jak to widze!!! wrrrrr...

Wiesz ile taki pies przynosi zarazków? Ile ma w sobie pasożytów?

Ostatnio wlasnie zwrocilam uwagę kobiecie ktora wraz ze swoim dzieckiem bawila sie z psem na placu zabaw.

nie, nie wiem, ile?

no i poczytaj sobie przewrażliwiona mamusiu, od czego biora się alergie na wszystko wśród współczesnych dzieci nie wspominając o problemach adaptacyjnych i autyzmie

zacofani to są ci którzy uważają ze "miejsce psa jest w budzie" i "pies wstępu do domu nie ma".

Nie chodzi mi o to,zeby zamknąć dziecko w sterylnej kuli i nie jestem przewrazliwiona. Kazdy niech robi jak chce,ale ja nigdy nie mialam w mieszkaniu psa i nigdy miec nie bede.

no i nikt ci nie każe mieć psa, nawet dla jego dobra...

ależ nie daj boże żeby ktoś taki jak ty miał psa. to w ogóle nie o tym mowa. mowa o twojej mentalności wieśniaczki z "awansu społecznego" której się wydaje że miejsce zwierząt jest "w obejściu" a skoro się przeprowadziłaś do miasta i "obejścia" nie masz to nie wyobrażasz sobie żebyś mogła mieć psa. podczas gdy dowody na dobrocznynne działanie towarzystwa zwierząt na ludzi (a szczególnie na dzieci) są bezdyskusyjne.

Widze swiete oburzenje psich mam :-)

Jeśli dziecko nie ma alergii to kontakt z psem podwyższa jego odporność.

I tu sie myslisz,bo mam psa,ale w kojcu na dworze. A nie wyobrazam sobie zeby dawać sie lizać brudnemu psu po twarzy.

"I tu sie myslisz,bo mam psa,ale w kojcu na dworze. A nie wyobrazam sobie zeby dawać sie lizać brudnemu psu po twarzy. " x czyli tylko potwierdza się to co myślę o takich jak ty wieśniarach.

i bardzo twojemu psu współczuję że mu się taka "pani" trafiła.

Widzę,ze juz bez obrażania nie mozna normalnie porozmawiać.nie wiem skąd w ludziach tyle nienawiści. Wyladowujesz ją z reala czy co?

Sama jestes wiesniara!!! Pies ci morde lize :-)

pies zeżre wszystko, zepsute śmierdzące mięso a nawet swoje odchody

Nie musisz mu wspolczuc,bo wiele psów ma o wiele gorsze warunki.

przede wszystkim jestem facetem a po drugie to ani mnie ziębią ani grzeją twoje wyzwiska. to co piszę o tobie jest po prostu wynikiem oceny twojej wsiowej mentalności i nic tego nie zmieni. takich wsioków jest jeszcze w polsce pełno, choć powoli się to zmienia i ludzie zaczynają dbać o psy zamiast myśleć że pies to zasługuje na krótki łańcuch, resztki z obiadu i kopniak od czasu do czasu. i "sobie nie wyobrażają" zeby pies mógł być w domu. przyjmij do wiadomości że w większości cywilizowanych krajów przy mieszkają w domach a twoje poglądy na sposób trzymania zwierząt charakterystyczne są raczej dla prymitywu z byłego zsrr czy jakiejś rumunii.

To nie ja napisalam o wiesniarze. Nie wyzywam ludzi na forum ani w zyciu.

"Nie musisz mu wspolczuc,bo wiele psów ma o wiele gorsze warunki." x nie ma to jak porównywać się do tych co robią coś gorzej.

Bardzo się cieszę, że mam psa, bo nie chciałabym, żeby takie osoby jak autorka mnie odwiedzały :)

Poza tym to,ze nie trzymam psa w domu i nie daje mu się lizać pk twarzy nie znacy,ze pies ma zle warunki. Nie jest bity i nie jest na łańcuchu jak to napisałeś.