ale miałam przygodę dostałam kwiaty od nieznajomego faceta

SZŁAM ULICĄ Z DZIECKIEM NAPRZECIWKO SZEDŁ szybkim krokiemMŁODY FACET Z BUKIETEM KWIATÓW, WIDAĆ ZE JEST ZŁY JAK DIABLI, MINELIŚMY SIĘ I ON NAGLE MÓWI HALo proszę pani , odwracam sie a on daje mi te kwiaty, i mówi to dla pani , ja zanim coś powiedziałam on odszedł, syn sie pyta 100 razy kto to był a ja mówie ze nie wiem, w domu od razu wypaplał męzowi, mąz z początku był obrażony ale mu przeszło, syn mu dokładnie opowiedział jak było, miłe to było i to bardzo, mąż niedawno wyszedł zaraz wrócił z ptasim mleczkiem , widocznie zapomniał albo w nosie miał dzien kobiet, a bukiet naprawde duży i piękny

dowiedział się że laska go zdradza i bukietu jej nie da, mądry chłop

Oj też miałam kiedyś takie nieznajome obdarowanie kwiatami.Mężczyzna powiedział:moja żona wzgardziła wiec stwierdziłem że obdaruję nimi 1napotkaną kobietę.Wiązanka była ogromna-tego człowieka nigdy więcej nie spotkałam:))