Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mam prawo byc obrazona na zachowanie partnera

Polecane posty

Gość gość

jestem w 11stym tygodniu ciazy, 2 dni temu zaczelam plamic na brazowo, wczoraj bylam u lekarza i dostalam skierownanie do szpitala na usg i badania gdy wrocilam do domu powiedzialam partnerowi ze jest ryzyko poronienia i dzis mam wizyte w szpitalu, on tylko zapytal 'ale czmu poronienie' i tyle potem powiedzial ze wszystko bedzie dobrze i tyle nie wyrazil zalu ze nie moze ze mna isc do szpitala dzisiaj ani jakiegos przejecia ze moge juz nie byc w ciazy chce mi sie wyc doslownie mamy bardzo fajny zwiazek, wlasciwie mielismy bo odkad zaszlam w ciaze wszystko sie sypie, duzo sie klocimy, ja mam wiecznie pretensje do niego, hustawki nastrojow ktorych on nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie nie chce mieć z Tobą dziecka i się z niego nie cieszy. To wszystko wyjaśnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci inaczej to przeżywają. Martwią sie, kochają nas, ale nie rozumieją naszych nastrojów. Nie czaje dlaczego Płaczemy, śmiejemy się itd. A dziecko zazwyczaj skarda ich serce gdy pojawia się na świecie, my kochamy to malenstwo gdy pojawiają się dwie kreski na teście. Oni muszą widzieć małego człowieka ;) coś o tym wiem, jestem w drugiej ciąży i zauważyłam że mąż oszalał za córka gdy pojawiła się na świecie. A ja gdy tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnaś być obrażona. Ja zauważyłam, że my kobiety częściej widzimy coś w złych kolorach, widzimy najgorsze scenariusze. A faceci - wierzą, że wszystko będzie dobrze, więc tak wszystkigo nie przeżywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on od poczatku jak mnie poznal to powiedzial ze bede matka jego dzieci jak zrobilam test w 4tym tygodniu to on od razu obdzwonil rodzine i znajomych i mowil ze bedzie ojcem pozniej zaczelismy sie klocic, przeszkadzalo mi wszystko, plakalam bez wiekszego powodu, on tego nie rozumial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak mówię oni nie rozumieją nas bo szczerze mówiąc mamy hmm nastroje w ciazy. Ale jak tylko malenstwo się urodzi to będzie dla niego najważniejsze. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ile sie urodzi... doktor powiedziala mi wczoraj ze to moze byc poczatek poronienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dojrzałas ani do związku ani do macierzyństwa. Nie akceptujesz jego odmienności, a sama oczekujesz ze on będzie się wczuwał w każdy twój nastrój. Jak on ma rozumieć twoje irracjonalne ciążowe huśtawki nastrojów? Tylko ciężarna wie co jej aktualnie od*pier*dala, a i tak sama tego nie rozumie. Najlepsze co facet może zrobić to nie popadać w paranoję której ty ulegasz. Gdyby mój przeżywał tak jak ty oczekujesz to panikowalabym jeszcze bardziej i zastanawiała się gdzie on ma jaja. On ani nie czuje tego co ty ani tak jak ty, ani tego nie rozumie, pewnie się nawet nie zna bo spał na biologii tak jak i mój i wszystko musi wygooglowac. Twój mózg kisi się w hormonalnej zupie i sama to kiedys zrozumiesz. Życzę twojemu wytrwałości bo po porodzie będzie z tobą jeszcze gorzej. A tobie życzę zdrowia, oby z dzieckiem było wszystko dobrze i wyluzuj trochę bo zatruwasz dziecko tymi złymi nastrojami. Masz fajnego faceta, będziesz miała fajne dziecko. Spraw żeby facet interesował się tobą nie dlatego że coś ci dolega, ale dlatego że Cię kocha i chce Cię wspierać choć to nie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś pewnie bardzo młoda i nieogarnieta. Szkoda zycia na kłótnie, mówię Ci to jako doświadczona męźatka i matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz hustawke. Bierz to pod uwage Wg mnie jak na faceta zachował sie ok. I Ty przestan sie denerwowac, lekarz podzielil sie tylko podejrzeniem. Jestes pod opieka. Nerwami i pretensjami do partnera nie polepszysz swojego stanu. Aha. I nie kloc sie a rozmawiaj. Teraz mozesz powiedziec, ze potrzebujesz wsparcia. Ale bez fochow i placzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze nie dojrzalam, jestem jeszcze jak mala dziewczynka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pozniej zaczelismy sie klocic, przeszkadzalo mi wszystko, plakalam bez wiekszego powodu, on tego nie rozumial" Rozchwianych emojconlanie kobiet nikt nie rozumie, nie wymagaj aby on ciebie rozumiał, tylko pracuj trochę nad sobą, bo zamienisz wasze życiue w piekło.panuj tyrochę nad hormonami, a nie dajesz upust przy każdej okzji.Kazdego faceta byś wykończyła takim zachowaniem, sama sobie rozwalisz związek, jak poronisz, on odejdzie od ciebie, bo będzie miał juz dość tego chorego zwiazku. Jak wszystko stracisz, moze się opamiętasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobna sytuacje. Moj maz tez byl twardy i wygladalo ze go nic nie rusza. Cały czas powtarzal zebym sie uspokoila bo napewno wszystko ok. Ale wiem ze gdy zostawial mnie w szpitalu to byl twardy a gdy był sam w domu to emocje puszczaly i nawet poplakac mu sie zdarzalo. Faceci sa przekonani ze maja byc wsparciem a nie dokladac nam swoich zmartwien. Przeciez nie bedzie siedzial z tobą na kanapie i plakal tym bardziej ze jeszcze nic nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MACIE racje dzis rano jak wstalismy do pracy to on probowal ze mna zartowac, na co ja mu odfuknelam i nie chcialam zeby mnie dotykal a potem bylo mi przykro ze nawet buziaka mi nei dal :( nie wiem co sie ze mna dzieje jesli to nie poronienie to chyba poprosze lkarza o jakies tabletki na uspokojenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż moje humorki ciążowe skwitowal z uśmiechem na ustach tak: " Nie sprowokujesz mnie, bylem na to przygotowany " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sobie uświadomić, że twój partner tez jest człowiekiem i zasługuje na szacunek i ludzkie traktowanie. Ile można znosić wieczne fochy i pretensje bez powodu. Staraj się nad sobą panować, a jeżeli zdarzy ci sie wybuchnąć bez powodu, to przeproś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×