Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Gość KochamBlekit
Izabela co bierzesz na tarczyce? Kilka wpisow wczesniej opisywalam moje wyniki i ledenz z lekarzy kazal brac leki tak jak pisalam a druga endo nie kazala nic brac. Wiec ciekawa jestem jak u Ciebie to z ta tarczyca? U mnie to nowy temat bo wyniki rozjechaly mi sie po pierwszym porodzie, a rodzilam we wrzesniu 2015. A czemu juz myslisz ze czeka Cie cesarka? Kurcze tak mnie dzis glowa na ta pogode boli, ze chyba sie kawy napije. Ale wcale nie mam na nia ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KochamBłękit Ja piłam kawę dwa razy dziennie, więc teraz gdy głowa mnie boli pozwalam sobie zaszaleć z primą śniadaniową raz na jakiś czas ;) co do wyników to miałam w normie ogólnej, ale dla ciężarnych w I trymestrze normą jest 2.5, a ja miałam 2.62 i dostałam lek o nazwie Euthyrox N w małej dawce 25 mikrogramów. Pokazałam rodzinnemu, który stwierdził to samo, że w ciąży musi być zachowany ten poziom tsh 2.5, w drugim trymestrze 3, a w trzecim 3.5 bodajże. Nie słyszałam, żeby przez wyższy poziom dziecko miało problemy. Mi tłumaczono, że to ja mogę mieć problemy takie jak wczesny poród, cukrzyca ciężarnych, nadciśnienie ciężarnych, w bardzo chyba skrajnych przypadkach mam nadzieję nawet poronienie, więc ja się słucham tej mojej gin, bo powiem Ci jest super, a pracuje na codzien na Kopernika w Krakowie, a tam jak wiadomo są przyjmowane ciężkie porody :) głowa do góry, przyjrzyj się wynikom swoim na spokojnie :) w zeszłym tygodniu robiłam badania i tsh mam 2.58 więc nie udało mi się Bóg wie ile zniżyć, zobaczymy co mi Pani doktor powie w sobotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AHHH a cesarka heh, no cóż, pupcia nie pozwala :P serio, proktolog na dzień dzisiejszy mówi, żebym zapomniała, że mi pozwoli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Izabela, a miałaś już kiedyś cesarkę robioną? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Izabela1986 To Ty już jesteś doświadczona mama :) Musisz się z nami w takim razie podzielić wiedzą co nas czeka w najbliższych miesiącach :) Ja też jestem nocnym markiem, wcześniej potrafiłam spokojnie do północy wytrzymać, a teraz o 21 chce mi się spać. Teraz był długi weekend to pospałam bardzo dużo, nawet do godziny 12 spałam :P No to wtedy faktycznie, do 23 wytrzymałam :P Drapaczek A jakie Ty masz USG robione na swoich wizytach? Bo ja dopochwowe i nie wyobrażam żeby mój facet wówczas miał koło mnie siedzieć i na to patrzeć, dlatego ja też zawsze do gabinetu idę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Ojjj tak, rady Izabeli nam się przydadzą :D Nelka, tak, dopochwowo USG miałam do tej pory robione :) Powiem Ci, że nawet nie myślę o tym, żeby w tym czasie czuć się skrępowana przed Mężem :) za przeproszeniem, mojej gołej pupy już się dość naoglądał :D podchodzi pod monitor USG , gdy już wszystko jest "ogarnięte" :) U mojej ginekolog ogólnie praktykuje się wizyty z partnerem, bardzo dużo jej pacjentek na takie wizyty zabiera drugą połowę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Drapaczek, nie miałam cesarki i nie chciałabym mieć :( nie dlatego, że uważam, że to gorszy poród czy coś, albo nie chcę blizny.. ja po prostu się strasznie boję operacji :) bardzo chętnie opowiem jeśli wiem, także pytajcie śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Drapaczek Masz racje, gołą mnie widział nie raz i nie dwa, ale mimo wszystko nie wyobrażam sobie jak patrzy na to kiedy ginekolog mi gmera tym w pochwie. Czułabym się bardzo niezręcznie. Może jestem dziwna, ale raczej ze mną nie wejdzie do gabinetu nigdy. Tak samo jak nie wyobrażam sobie żeby patrzył przy porodzie jak "wychodzi ze mnie" dziecko. Może być przy samym porodzie, ale najlepiej niech stoi w kulminacyjnym momencie gdzieś z boku, albo wyjdzie w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Nelka, jeśli chodzi o poród to też bym nie chciała, żeby tam się gapił, absolutnie.. w ogóle na chwilę obecną mam wrażenie, że przy bólach porodowych będę chciała mieć swięty spokój, nie znoszę, gdy ktoś nade mną wisi, gdy coś mnie boli :P Izabela, no tak, cesarka to poprostu operacja :) są zwolenniczki jak i przeciwniczki takiego cięcia, no ale cóż zrobić, gdy natura nieraz sama za nas decyduje ;) Dziewczyny, nawilżacie już czymś ciało przeciw rozstępom? ;) jak u Was obecne Mamusie, wyskoczyły jakieś podczas ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
u mnie maz byl na 2 usg w poprzedniej ciazy, ale juz na tych ,,normalnych''. Pierwszy raz na polowkowym, bo to bylo takie 3d i potem ok 32 tyg. I przy porodzie byl. Ogolnie chcial ale sie bal a teraz mowi ze przy drugim nie odpusci bo to wyjatkowy moment. Ale sam przyznal ze pewnie dlatego ze mialam lekki porod, bo jakbym sie meczyla to by nie wytrzymal. W poprzedniej ciazy udalo mi sie uniknac rozstepow. Ale mysle ze tak poprostu mialo byc, a nie ze to moja zasluga. Troche sie smarowalam od ok 20 tyg, ale tez jakos bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Moim zdaniem, smarować nie zaszkodzi, ale jeśli mają wyskoczyć to i tak wyskoczą :O moja mama przez całą ciążę niczym się nie smarowała i o dziwo zero rozstępów. Taka uroda widocznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam mnóstwo rozstępów, ale tez przy pierwszym dziecku baaaaardzo przytyłam, bo 30 kg :P, także, mimo iż się smarowałam to wyszła z tego dupa blada heh. Piersi brzuch i wewnątrz ud mam pełno, ale też dziewczyny nie ma się co przejmować. Schudłam, ćwiczyłam, nie ukrywam chodziłam na takie fale radiowe, które napięly mi skóre i owszem kreski są, ale nie zwraca nikt na to uwagi :) waże teraz przy wzroście 174cm 64,5kg. Już 1,5 kg przytyłam, ale ważne, żeby chodzić na spacery, zdrowo się odżywiać, smarować, nawilżać, a ewentualnymi zmianami przejmować się już po połogu :) i naprawdę wtedy zadbać o rozstępy!! gdy jeszcze będą czerwone, bo ja zaniedbałam ciesząc się, że bledną i niestety już o ich usunięciu zupełnym mogę pomarzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Drapaczek Ja też wolę być sama jak coś mnie boli, drażni mnie wręcz obecność drugich osób. Nie lubię po prostu tego użalania się :P Ale nie wiem jak to będzie podczas porodu, może mi się zmienić. W każdym razie na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie żeby mój facet np. miał odcinać pępowinę. Wiele się już naczytałam na ten temat. Facet ma traktować swoją partnerkę jak kobietę, po porodzie często jest, że widzi w niej tylko matkę swojego dziecka i jeżeli chodzi o seks to ma potem opory, bo przypomina u się cała scena, jak z jego kobiety, tam gdzie, nie czarujmy się, wkłada penisa, wychodzi dziecko. Ja jakbym była w jego sytuacji nie potrafiłabym chyba już z taką osobą uprawiać seksu. Oczywiście każdy jest inny i mój nie musi wcale tak mieć. Ale nigdy nic nie wiadomo :P A co do smarowania się, to ja używam już od jakiś 2-3 tygodni balsam pod prysznic ujędrniająco-wygładzający, ale zamówiłam sobie już typowy krem na rozstępy firmy Palmers. Mam nadzieję, że będzie dobry. Ja już niestety widzę na piersiach pierwsze pojawiające się rozstępy, na razie to zalążki, ale czas zacząć działać. Piersi niestety lub stety :P ale robią mi się ogromne, a to nie koniec, więc boję się pomyśleć co będzie dalej. Chyba będą większe od mojej głowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Nelka, dokladnie! Ja również nie chcę, żeby mój mąż po porodzie widział we mnie tylko i wyłącznie matkę swojego dziecka. Są faceci, których, delikatnie ujmując, widok porodu nie obrzydzi, ale są też niestety tacy, co będą czuć przez to jakąś niechęć do partnerki. Ja sama nie wiem, jakie odczucia na miejscu faceta bym miała, gdybym się co nie co naoglądała ;) dlatego wolałabym, żeby mój mąż tego nie oglądał, nawet jeśli by mi się zarzekał, że to go nie ruszy, to ja wolę profilaktycznie pod tym względem się zabezpieczyć i trzymać go w bezpiecznej odegłości podczas tej wielkiej chwili :D A co do kremu Palmers, to też go zakupiłam, bardzo fajna konsystencja, super nawilża, ale za nic w świecie nie mogę znieść tego zapachu :( oczywiście nie śmierdzi, pachnie bardzo miło (uwielbiałam takie zapachy przed ciążą) , ale niestety mi się odmieniło :P budziłam się w nocy bo poczułam ten zapach i mnie zaczynało mdlić :D nawet płyny pod prysznic pozmieniałam bo fundowałam sobie kąpiel we mdłościach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Izabela, dużo potrzebowałaś takich sesji fal radiowych, żeby rozstępy nie były już tak drażniące? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela1986
Bardziej chodziło o nadmiar skóry, a rozstępy napięcie jakby przy okazji :) byłam na 10iu sesjach, ale ja miałam wiszącą skórę troszkę, której już nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka myśl mnie naszła... niezbyt przyjemna :p ale nie zauważyłam nigdzie, żeby to ktoś napisał. Nie chodzi przy porodzie tylko o to, że sam widok jest okropny jak nasze krocza robią się gigantyczne i facet faktycznie może mieć z tym problem. Dochodzi jeszcze sprawa, że tak powiem odjelitowa :p dużo kobiet nawet nie wie, że przy porodzie robi po prostu przy okazji kupę, choć oczywiście nie wszystkie :p ja w każdym razie sobie nie wyobrażam, żeby mój mąż przy tym był hehe. Trochę to nie fajny może temat, ale dziewczyna obok mnie zaciskała pośladki przy porodzie, gdy położne kazały jej przeć, a jej się właśnie chciało przy okazji z drugiej strony i strasznie się wstydziła. Nic złego się nie stało, ale ta chwila paniki ze strony położnych, które zaczęły krzyczeć, że ta dziewczyna dusi dziecko i ma przeć jest dla mnie niezapomniana. Także dziewczyny słuchajcie położnych i nie wpadajcie w panikę. Niby jeszcze daleko do porodu, ale warto psychicznie być gotowym na to, że my mamy się nie wstydzić i po prostu robić swoje, a położne i lekarze? No cóż.. oni widzieli juz chyba wszystko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala987
Dziewczyny ja też was opuszczam. naszemu maleństwu przestało bić serduszko. Wszystkim życzę jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Mala, bardzo, bardzo mi przykro! :( trzymaj się dzielnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
Mala przytulam Cie mocno! Trzymaj sie. A jak juz lepiej sie poczujesz napisz co sie stalo? Mialas jakies objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem już po zabiegu. Można powiedzieć że musiałam urodzić to maleństwo. Dostałam leki na wywołanie skurczy, ( nie życzę nikomu) skurcze jak przy porodzie. I dopiero jak maleństwo wyszło zrobili mi zabieg. Wczoraj cały dzień miałam temp 38'5 ból pleców i brzucha, ale całego. Plamilam od kilku dni. Okazało się że miałabym synka :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
:( :( :( Maleństwo dołączyło do grona Aniołków.. Mała, ściskam Cię bardzo mocno!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mógłby mi ktoś to zinterpretować? awidność przeciwciał w kl IgG - 0,48 INDEX gdzie: niska awid. < 0,200 graniczna awid. 0,200 < 0,300 wysoka awid. > 0,300 (powyżej 0,300 wyklucza zakażenie w ciągu 3-4 msc) toksoplazmoza igG 237 iU/ml wynik ujemny < 4 wynik wątpliwy 4 - 8 wynik dodatni > 8 Co to oznacza ... odchodzę od zmysłów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Serce pęka ja też miałam te leki w takim roku i pamiętam to straszne i naprawdę bardzo Ci współczuję mała. Trudno jest się cieszyć gdy tak dużo niepokojących sygnałów zostawiać ie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksoplazmoza igG 237 iU/ml czy 0.237, bo to jest duża różnica. Sprawdź sobie, bo jeśli 0.237 to jest spoko, a jak nie no to już gorzej.. Przykre, gdy my się cieszymy, a ktoś z nas nagle traci swoje Maleństwo :( ciąża trwa tak długo :( wszystko może się zdarzyć, ale nie można myśleć w tych kategoriach. Trzeba się modlić o zdrówko dla nas i maleństwa i wierzyć, że będzie dobrze... Siły życzę Mała :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam jutro wizytę i jak zwykle jestem przerażona, aczkolwiek nie mogę się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dokładnie, trzeba wierzyć, że będzie dobrze.. To ogromny dar urodzić dziecko, zdrowe dziecko, to czasem takie oczywiste się wydaje, ale ile przy tym trzeba się namartwić.. co chwilę jakaś nowa obawa się pojawia. Dziewczyny, Wam też się śnią różne rzeczy nt ciąży? u mnie nie ma dnia , żeby coś się nie śniło.. Izabela, będzie dobrze :) Maluszek pewnie w brzuszku fika, ze ho ho :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała współczuje ci. Ale jestem w szoku ze kazali ci w tak niskim tygodniu rodzic? Nienormalni sa ! Ja sobie nie wyobrażam żeby męża nie było ze mną przy porodzie, bardzo mi pomagał przy pierwszym i sam chcial być, teraz tez mówi ze bedzie ze mną :) i No w moim wypadku jest tak ze mu nie "zbrzydlam", nadal widzi we mnie kobietę i to taka która w męczarniach wydała mu na świat dziecko. Bardziej mnie docenia. A co do usg to maz ze mną nie chodzi, zawsze jest w pracy. Na dopochwowe bym go nie zabrała ale od 10tyg mam robione przez brzuch, idzie ze mną teraz w poniedziałek na to genetyczne :) ale to tylko dlatego ze sam poprosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek ja mam sny, ale bardziej o tym, że mi się coś stanie i zostawię całą trojeczke samych :( i ze nawet mnie maleństwo nie pozna, powiem Ci, że mój młodszy syn ma wodoglowie, wiec temat tez chorób nie jest mi obcy, ale przez pierwszy rok intensywnie z nim ćwiczyłam no i nie miał powiedzmy chorób dodatkowych, wiec jest teraz super 8letnim mamisynkiem, sprawnym, złośliwym dla brata, mnie uważa za królową świata i jest super :) ma zastawke w główce i przeszedł 4 operacje, które na dzień dzisiejszy nie zapowiada się, żeby się powtórzyły. Także z każdej sytuacji trzeba szukać pozytywów, modlić się o zdrowie, a gdy to nie jest dane, modlić się o siłę do walki i ze wszystkim człowiek sobie poradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Klaudysek, to piękne, że facet docenia Twoje starania, poświęcenie :) takiego partnera powinno się życzyć każdej kobiecie. No i w takich sytuacjach doskonale można poznać się na drugiej połówce. Izabela, w takim razie życzę duzo dalszego zdrowka dla synusia :* mądrze piszesz :) A te sny są odzwierciedleniem, tego, czego najbardziej się obawiamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×