Potrzebuję pomocy...

Jestem Paweł, mieszkam we Wrocławiu i mam 23 lata. Nie uważam się za brzydkiego... Normalny młody facet. Od 7 lat jestem w związku, który już coraz bardziej się rozpada. Ten proces się pogłębia od dłuższego czasu, a to wszystko jest spowodowane totalnym brakiem seksu. Jakiegokolwiek zbliżenia czy pieszczot. Żyjemy razem bardziej jak współlokatorzy. Próbowałem już prawie wszystkiego żeby jakoś to naprawić ale nic się nie poprawia. A mam wrażenie że lata młodości ( i szaleństwa w łóżku) przemykają mi między palcami. Co mam zrobić? W życiu nie miałem innej kobiety niż ona więc ciężko mi ocenić, czy potrafił bym kochać się z inną. Chociaż bardzo chciałbym doświadczyć seksu w którym partnerka nie robiła by tego z łaski...