Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasłonkaaaaaaaaaaaaa

jest mi słabo gdy tesciowa totyka córkę

Polecane posty

Gość zasłonkaaaaaaaaaaaaa

Niech mi ktoś wytłumaczy jak krowie na rowie jak mam zmienić podejście do tej sytuacji otóż nie lubię teściowej wręcz jej nienawidzę a co za tym idzie gdy ona zbliża się do córki to ręce mi się trzęsą, uderza we mnie gorąco do głowy robi mi się poprostu słabo. Denerwuje mnie wszystko gdy przychodzi do nas w gości , nie rozmawia ze mną i z mężem tylko leci do dziecka i ojejej ojejej a mnie aż krew zalewa. Córka jest jeszcze malutka ma dopiero 5 miesięcy, więc jak mnie za bardzo coś drażni to cap małą na ręce i nie wypuszczam ale dziecko rośnie i samo niedługo pójdzie do babci a ja chyba wyląduje w psychiatryku, jak ona do niej się zbliża do serce mnie boli, że to moje dziecko a baba której nienawidzę mówi do niej kochana, śliczna, perełko, królewno.. Zniosłabym to gdyby nasze spotkania ograniczyły się do parę razy w roku ale niestety teściowa jest moją sąsiadką.. mimo , że władowałam w dom oszczędności plus niewielki kredyt to ta sytuacja spowodowała, że chce się wyprowadzić, ciągle kalkuluję pieniądze aby odkładać i nawet już wiem napewno , że się stąd wyprowadzimy , ale kiedy? może za trzy lata, jest mi źle , nie czuję , że żyję, tylko wegetuje. poradźcie mi coś , wiem , że to tylko anonimowe forum ale może będzie choć trochę pomocne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za co ty tak nienawidzisz tesciowej,niezle masz z deklem sadzac po opisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz sie. Im szybciej bedziesz w psychiatrtku tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie znoszę, jak moja bratowa całuje mojego syna, także doskonale rozumiem Autorkę. Mój mąż mówi, że przesadzam, ale ja nie lubię swojej bratowej i to pewnie dlatego. Na szczęście moja bratowa rzadko u nas bywa. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko lecz się na nogi bo na głowę już za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma prawo do kontaktu z babcią. To Ty powinnaś popracować nad swoimi relacjami z teściową. Za co jej tak nienawidzisz? Masz jakieś konkretne powody czy za żywota? Ja sama miałam z teściową trudne początki. Chyba traktowała mnie jak złodziejkę, która kradnie jej syneczka. Pomysłem ślubu nie była zachwycona, mąż musiał postawić na swoim, bo ona by go trzymała w domu, choć już miał prawie 30 lat :/ Po ślubie, kiedy nie miała już nic do stracenia, zmieniła nastawienie do mnie. Dużą rolę miał w tym mój mąż, który zawsze stał po mojej stronie i odbył ze swoją rodzicielką kilka poważnych rozmów. Ja też zawsze byłam do niej nastawiona pozytywnie, nigdy jej nie dałam odczuć ze swojej strony negatywnych emocji, nawet jeśli takie się we mnie kłębiły. Teraz jestem 3 lata po ślubie i z teściową się lubimy. Odwiedza nas nawet 2-3 razy w tygodniu, zwykle przywożąc obiad, więc nie muszę wtedy stać przy garach. Dodatkowo, kiedy ja jem i piję kawkę, ona zajmuje się maluchem. Ona się cieszy z kontaktu z wnukiem a ja mam nieco wytchnienia. Warto włożyć trochę wysiłku w relacje. Jeśli obie strony mają dobrą wolę, da się je wypracować. Czasem jest łatwiej, czasem trudniej, ale się da. Można się też żreć całe życie, ale teściowa zawsze będzie matką Twojego męża. Szarpiąc się z nią, robisz przykrość mężowi i psujesz swoje relacje także z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasłonkaaaaaa
ale gdy ja nie chce mieć z nią dobrych ralacji, próbowałysmy już nie jednokrotnie zmienić coś na lepsze i pozytywnego skutku to nie dawało. Ja chciałam dobrze i ona przychodziła do mnie a ja w tym momencie np. zrobiłam sobie pranie, zajmuję się czyms bo wiem , że ona patrzy katem oka na mnie, czy ja widzę, czy obserwuję. Jak bierze córkę za rekę np. to oczami biega i chyba szuka mnie więc, a to kąpiel przygotuje dla córki, daję jej wolną rękę, bo ona przychodząc nie odzywa się do mnie , przychodzi tylko do dziecka, więc ja odchodzę na bok posiedzieć na laptopie naprzykład. ale przychodzi sytuacja gdzie teściowa planuje sobie przyszłość z wnuczką na imprezie rodzinnej i mi juz zapala się czerwona lampka!! albo pomyliła się i nawała siebie mamą więc ja od razu ją zabieram ( wymyślam , ze dziecko ma mokro). Nienawidzę jej bo dużo przykrości mi sprawiła, nawet posądziła mnie o zdradę męża, a to moja koleżanka przyjeżdżała po mnie. Duuuuuuzo się wydarzyło i o tyle co znosiłąm to dotad to jak się pojawiło dziecko czuję , że w telewizji o mnie będzie, że zabiłam mamusię!! a tak apropo kontaktów, ja nie mam przeciw 5 razy roku , nie więcej, jak druga synowa jej robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko co ty nawiedzona jakaś jestes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasłonkaaaa
co robię źle? dlaczego nawiedzona? nie chce tej jędzy dać radości jakie daje dziecko, nie zasłużyła na to!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaki masz problem? Powiedz, że nie chcesz żeby dziecko miało z nią kontakt, bo skrzywdziła ciebie i boisz się, że skrzywdzi też malucha, czego lub kogo się boisz? Męża? Rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasłonkaaaa
najlepiej żeby miała z nią kontakt ale rzadki, nie boje się nikogo, źle się czuję w jej obecności. a wchodząc do jej domu to tak jabym wchodziła do paszczy lwa, ona patrzy na mnie spod oka jak biorę własne dziecko na ręce, nie chce jej w naszym życiu. Jestem wrakiem człowieka przez to , że mieszkam tak blisko niej. zmieniłam się .. kiedys byłam szcześliwym czlowiekiem, teściowa wyrzarła ze mnie radość życia. wiecie jak jeszcze nie było dzieci w rodzinie to mój teść nazywał nasze psy , moje i drugiej synowej "wnuczki", że my nie wiemy jak się robi dzieci, że on nam pokaże. teście są tacy zaborczy na dzieci. czasy się zmieniły , teraz dzieciaczki przychodzą na swiat koło 30-stki. teraz jak dzieci są to oni rzucaja siena nie, wyciagają telefony, robia zdjęcia, nagrywają, właściwie nagrywaja całe wizyty przy dziecku . ja to odbieram jak atak na dziecko. jakby mi ktos chciał zabrac cząstke mnie, moi rodzice tacy nie są. przyjeżdzamy , córka siedzi , nikt sie na nia nie rzuca, nie przebiera, a u tesciow ciągła walka o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, proponuję Ci seans z egzorcystą, bo nawet psychiatra już Ci nie pomoże na Twoją chorą głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko też kiedyś będziesz babcią i teściową, życzę ci ,żeby córka kiedyś tobie ograniczała kontakty z wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co wy takie zdziwione i jedziecie po autorce? Jakby ktoś wam krzywdę zrobił to też byscie się usmiechaly i dzieciaka wpychaly? Watpie! Ja autorke świetnie rozumiem! Mój mąż miał chyba gorzej odemnie! Z dwulicowymi i nadgorliwymi ludźmi tak jest! Na robią bigosu i oczekują miodu? Nie! My kontaktów nie mamy! U mnie było gorzej bo tescioweczka nam wyrywala,uciekała z dzieckiem! To normalne nie było! A wołanie syneczku- porażka! Moja rada,jeżeli zrobiła ci krzywdę i mężowi, porozmawiajcie! Jak nie zmieni zachowania to ograniczyć kontakt.Dziwi mnie że przychodząc do wnuczki nie zauważa ciebie w twoim domu :O jakbys była powietrzem i zerem dla niej.A te co tu tak jadą, niech postawia się w twojej sytuacji. No chyba że tu same damy które lubią pozbyć się dziecka i dbać o siebie bez honoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadzka dalej, dowalilabym jej wprost jak się zachowywała a teraz jakby nigdy nic.? A te co tu tak piszą że babcia itd,guzik prawda .Ją mam jedną, a drugiej znać nie chce. Zrobiła krzywdę mamie,mi i siostrze zniszczyła rodzinę tzn rozwód rodziców! I nie chrzancie głupoty! Pamiętam jak babka na stawiała nad przeciwko mamie! Hetera jedną! Dziadki są ale być nie muszą! I dobrze mi z tym! Co? Dla was już jestem marginesem albo patologią!? Nie kochane,mam męża i dzieci i bdb pracę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie autorka opisala wielka krzywdę bo moze z tony paplaniny nie jestem w stanie wydobyc? A to kolejny jej chory temat :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ciebie w stu procentach. Nie zrozumie ten kto nie doświadczył takich teściów. Moi sa gorsi niż twoi. Poprostu musisz tej babie powoedziec co o tym myślisz. Wprost. Inaczej nic nie zmienisz. Ja się odwazylam jak moja corka miała prawie rok. Teraz ma 2,5 i jest dużo lepiej. Musisz pokazac ze jesteś silna niezalezna kobieta. Moja teściów teraz się mnie boi. Czuje respekt. A kiedys?? Razem z teściem jeździli po mnie jak po lysej kobyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a co maz na to? Bo wiesz jakby to dziecko jest tez jego i on ma takie samo prawo decydowac czu dziecko bedzie mialo kontak z babcia czy nie. Ciebie skrzwdzila (chociaz to tylko twoja wersja) a co maz na to? Bo wg mnie to jeszcze hormony po.ciazy ci sie nie ustabilizowaly i dlatego dostajesz padaczki jak ona bierze na rece wasze dziecko albo jak mowi do jiej ksiezniczko perelko itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:35 ty nie bądź taka glupio mądra. Wiesz kochana? Życie jest długie i zobaczymy jaką sielankę ci może zafundowac jeszcze tesciowa twoja :D no jasne! Najlepiej nie mieć kszty honoru i lazic jak te ciele! Oslice za grosz szacunku nie macie.a tesciowa tak na dobrą sprawę każdą jedną obgaduje a przy was kochana mamusia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie jest tak
Moja mama ma 3 synowe.Jak przyjdą to loomatko jaka kochająca tesciowo-mamusia, a jak pojadą to smiejemy się przy kawie i centralnie je obgadujemy.Widać że się starają ale to raczej zysków nie przynosi,pokazowka że strony mamy-smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Masz się czym chwalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie jest tak
Chwalić może nie,ale uzmysłowić tak.Pozory mylą kochane, oj mylą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała tu kiedyś jakaś tesciowa,, można mieć najgorszą córkę, ale i tak się ją kocha, w porównaniu do najlepszej synowej pod słońcem "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie jest tak
Nie miałam na myśli nic złego.po prostu życie. Sama jestem synową i wiem jak postępować i jak jest :-) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety autorko jesteś okropną osobą. Ta teściowa to przy tobie ktoś jak najbardziej normalny. Mi nie przeszkadza jak teściowa idzie do mojego dziecka. Nawet myślę że tak powinno być że babcia lgnie do wnuczka. Żony mojego brata też nie trawie, a ona nie trawi mnie, ale jak ona podchodzi i całuje moje dziecko nawet w usta to się cieszę z tego, że go tak lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a ty jezyka w gebie nie masz?babcia sie pomylila nazwala siebie mama a ty zamiast zwrócic jej uwage to udajesz, że dziecko ma mokro?! i tojest twoje staranie o poprawe relacji? jakie to staranie?okłamywanie innych? brak szczerosci?to jest twoje staranie?zamykasz sie w swoich interpretacjach na swiat zewnetrzny, nie mówisz co myslisz czujesz apotem wielka obraza majestatu jak tesciowa ma zmienic cokolwiek skoro ty jej nie mówisz, że niektóre zachowania cie draznia? ja swojej mówie- jak za czesto przychodzi to tez mówie, jak mamla do dziecka zamiast mówic normalnie to tez zwracam uwage- non stop zacznij normalni wyrazac sowje potrzeby a nie udawac ofiare w tej całej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:49 przykre co piszesz .......znam to z autopsji bo też mam takie fałszywe szwagier ki i teściowa , tylko ze jak teraz teściowa się po chorowała to córeczek jakoś nie widać ją jadę odwiedzidz teściowa ale gdy już ostatnio powiedziała a kiedy znów przyjedziesz bo teraz cie nie było 5 dni to jej powiedziałam a coreczki mamy nie odwiedzają? I wiecie co przeprosił mnie za swoje zachowanie wobec mnie i przyznała racje ze nie słusznie mnie tak traktowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zwróć teściowej uwagę na to co cie drażni ale też nie przesadzaj........mnie raz zaczeslo jak teściowa dala synowi paluszki i ona z jednej strony go jadła a on z drugiej i później całuski. ...myślałam że zwymiotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Napisała tu kiedyś jakaś tesciowa,, można mieć najgorszą córkę, ale i tak się ją kocha, w porównaniu do najlepszej synowej pod słońcem " Sorry nie jestem jeszcze niczyją teściową, mam małe dziecko, ale to chyba normalne jest to co piszesz. Wy też kochałybyście swoje dziecko nawet gdyby to był syn/córka marnotrawna a żona czy mąż waszego dziecka to zawsze tylko osoba która związała sie z waszym dzieckiem i ze względu tylko na to was widuje bo tak to by w życiu do was nie przyjeżdżała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tutj takie wszystkie obronczynie tesciowych? same pewnie byscie je w lyzce wody utopily, ale to MAMUSIA MĘŻUSIA i trzeba morde na klodke trzymac? troche asertywnosci, do niczego w zyciu nie trzeba sie zmuszac, dziecko jest twoje i twojego faceta, to wasza, twoja i twojego meza (!!) kto dziecko caluje, dotyka i co mu mowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×