Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja synową mnie wnerwia

Polecane posty

Gość gość
Albo nuech niech my dziw*je sprowadzi do jego kawalerskiego pokoiku pod maminym dachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja synowa nie tylko mnie wnerwia ale wrecz doprowadza do szalu.Syn mieszka i pracuje za granica,dobrze zarabia.Synowa nigdy nie pracowala,utrzymywali ja rodzice prawie do 30-tki,potem poznala mojego syna,młodszego od niej o 6 lat,szybko omotala i jak mi ja przedstawial jako swoja dziewczyne to juz byla w ciąży.On zdecydowal ze sie pobiora,choc mysle ze ona nalegala na slub a moj syn nie mial wczesniej dziewczyny,był zakochany i zgodzil sie,choc widzialam ze nie jest szczesliwy,probowalam rozmawiac ale mowil zebym sie nie wtracala.Zamieszkali w moim domu i sie zaczelo,synowa jest leniwa,jest brudasem,wrzeszczy bez powodu na dziecko,na meza i na mnie,potrafi wyzywac od najgorszych,syna uderzyla kiedys przy mnie w twarz po tym jak zwrocil jej uwage zeby miala do mnie szacunek.Najgorsze ze bije dziecko,szarpie i wyzywa 4 latnia dziewczynke od malych szmat,kiedys nie wytrzymam i ja pobije sama za to co robi.Ja w dalszym ciagu pracuje na pelen etat,gdy wracam to zastaj*****agan w domu,dziecko glodne albo napchane slodyczami,obiadu chocby dla siebie i dziecka brak,kubki po kawie pietrza sie w zlewie,podloga az sie lepi od soku wnuczki a synowa siedzi i oglada tv albo wisi na telefonie godzinami lub przed laptopem.Jak ja prosze ogarnij balagan,zrob pranie bo pelny kosz juz,albo odkurz korytarz bo jest brudno dziewczyno,ja mam swoje lata,wracam tez zmeczona bo prace mam stojaca,wnuczka az sie rwie do mnie gdy wracam po pracy,razem zaraz cos do jedzenia przygotowujemy, pojedziemy na zakupy bo biedronke mamy po nosem a synowa tylko do mnie ze mam sie odczepic i jak mi przeszkadza pelny kosz brudow to mam sobie wstawić pranie itd.Rece opadaja.Syn przyjezdza zadko,raz czy dwa na miesiac i jak probuje z nim porozmawiac to zawsze mowi ze co ma zonoe zrobić jak ona taka jest,kloca sie caly czas jak przyjezdza,wiecznoe jej malo pieniążków,caly czas narzeka,ale niczego jej nie brakuje,wszedzie sa jej rzeczy,ciuchy,buty,kosmetyki,wydaje takie sumy na siebie ze jestem przerażona, fryzjer,paznokcie,solarium przeciez to kosztuje,jak pojdzie na zakupy to dziecku kupi dwie rzeczy a sobie dziesiec.Ale zeby kupic spozywke to ma gdzies i to ja kupuje zywnosc bo bysmy glodowali liczac na nia.Niesprzata,nawet wanny nie umyje,wnuczke najczesciej ja kapie i klade spac bo synowa kilkarazy w tygodniu wychodzi do kolezanek itd.Czesto jej kolezanki przesiaduja u niej,kawki i plotki i jak ona sie nie wstydzi ze ma balagan w domu,chociaz te kolezanki tez widac takie damy jak i ona,wymalowane,wystrojone na codzien jak na sylwestra a dzieci zaniedbane, w wygniecionych ubraniach,z brudnymi paznokciami,poprostu az zal.Nie wiem co bedzie dalej,bo jest coraz gorzej,kiedys nie wytrzymam i szczele jej w twarz z nerwow bo juz nie moge na noa patrzec,na jej wieczne pretensje,na to lenistwo i robienie chlewu z mojego domu,meczy mnie juz to wszystko.Trzymam sie dla jedynego syna i wnuczki ale jestem juz zmeczona ta sytuacja i ciaglym denerwowaniem sie przez synowa fleje,bo inaczej jej nazwac nie potrafie.Nie widze wyjscia z sytuacji,bo dom przepisalam na syna jak osiagnal pelnoletnosc wiec on zony i dziecka nie wyrzuci,nie wroci tez do kraju przez lata bo ma dobra prace i zarabia by dom wyremontowac,kupic lepsze auto,zapewnic przyszlosc rodzinie.Wiec jestem chyba skazana na obecna sytuacje.Beznadziejna sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×