Gość gość Napisano Lipiec 9, 2016 PRZYGOTOWANIE Piekarnik nagrzać do 160 stopni C. Formę na muffinki wypełnić 12 papilotkami. Mąkę przesiać razem z proszkiem do pieczenia, wymieszać, odstawić. W oddzielnej misce utrzeć masło (miękkie!) z cukrem i cukrem wanilinowym na białą i puszystą masę (około 8 minut lub dłużej jeśli jest potrzeba). Następnie dodawać po jednym jajku cały czas ucierając po każdym dodanym jajku. Gdyby masa zaczynała się ważyć, można dodać 1-2 łyżki mieszanki z mąki. Całą mąkę dodać do utartej masy i delikatnie wymieszać łyżką (już nie miksować). Następnie wlać mleko i delikatnie oraz krótko wymieszać łyżką (tylko do połączenia się składników w jednolitą masę. Masą wypełnić 12 papilotek do około 2/3 wysokości i wstawić do piekarnika. Piec przez 18 - 20 minut aż wetknięty patyczek będzie suchy. Wyjąć z piekarnika i ostudzić. Ściąć górkę na równi z papilotką.Babeczki dokładnie ostudzić przed nałożeniem kremu. Zmiksować mascarpone z kremem orzechowym (nutellą) aż nieci zwiększy swoją objętość (około 15 - 30 sekund), posmarować wierzch babeczek. Położyć połówkę ciastka i oczki, wcisnąć uszka i narysować uśmiech. Wstawić do lodówki do czasu podania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 9, 2016 To najprostszy i zarazem jeden z moich ulubionych przepisów (co widać po częstotliwości występowania na stronie). W zależności od fantazji, dostępnych produktów lub czasu można z niego przygotować słodką przekąskę „na szybko” lub eleganckie babeczki na przyjęcie. W obydwu przypadkach ten przepis ma jedną niepodważalną zaletę – zawsze wychodzi usmiech.gif Składniki: 2 szklanki mąki 2 łyżeczki proszku do pieczenia 0,5 szkladnki cukru 2 łyżeczki cukru waniliowego 1 jajko 0,5 szklanki oleju 1 szklanka mleka Suche składniki mieszamy razem w misce. Jajko, olej oraz mleko dodajemy do masy i dokładnie mieszamy. Nastawiamy piekarnik na temperaturę 180 stopni. Metalową formę do muffinek wykładamy papierowymi papilotkami. Jeśli nie mamy papilotek foremki możemy wysmarować masłem i wysypać bułką tartą lub zrobić je samemu z kawałków papieru do pieczenia (tak jak np. w tym wpisie). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 9, 2016 pięknie sprzedane sympatyczny pan sebastian jednakże nie ma skrupułów zeby naciągnąć rodziców na to pseudo urządzenie starcook bo biedne dziec***atrzą na ten pokaz jak zaczarowane...szkoda gadac ponadto nie ma zadnergo granitu tylko jakies pseudoaluminium,,,nie ma tez zadnego obiecanego certyfikatu...dodatkowo mialo byc 10 lat gwarancji...na podsunietej umowie jest tylko 2 lata,,,,, w niemczech na stronie kosztuje 130 euro wiec......pozdrawiamy panie sebastianie smutas.gif tez pan ma syna prawda i nie życzę żeby jego kosztem ktoś tak pana wykorzystał....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Istnieje coś takiego jak UOKIK czyli Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zadzwoń na bezpłatną infolinię 801 440 220 i opisz dokładnie zaistniałą sytuacje - dostaniesz wskazówki i poradę jak postępować tutaj prawo w 200 % jest po Twojej stronie więc się nie martw... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Jeżeli kupiłeś jako osoba prywatna ( nie na firmę) odstąpiłeś od umowy w terminie 14 dni ( na piśmie , odstąpienie wysłane listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru - najlepiej , ale jeśli listem poleconym i masz potwierdzenie wysłania to też ok) spakuj urządzenie , zrób zdjęcia że wysyłasz w stanie nie zmienionym , nie używałeś itp , zabezpiecz jak to możliwe przed jakimkolwiek uszkodzeniem i odeślij na adres firmy podany w umowie jako adres zwrotu ( pamiętaj aby zachować wszystkie dowody nadania korespondencji i paczki) , to że nie odbiorą paczki - nie przejmuj się , to jest już ich problem - mają za...ny obowiązek ja przyjąć . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Ważne , zadzwoń do banku w którym zaciągnąłeś kredyt i zgłoś że korzystasz z prawa zwrotu w ciągu 14 dni i rezygnujesz z kredytu - to bardzo ważne !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 U mnie też był pan sebastian ... ale na szczęście moja intuicja mnie nie zawiodła ...czy to na prawdę fakt że ta firma tak działa ? szok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Krok w stronę przepaści Adam Nawałka jako piłkarz grał w jednym takim spotkaniu (MŚ w 1978 roku). I bez doświadczenia sprzed lat rozumie jednak znaczenie pierwszego meczu i tego, jaki ma wpływ na dalszą grę w turnieju. Kiedy polscy piłkarze przegrywali na inaugurację, kończyło się tym samym przykrym scenariuszem – odpadnięciem z turnieju. W kolejnym spotkaniu, nazywanym przez kibiców "meczem o wszystko" ostrze noża niebezpiecznie zbliżało się do szyi i ich paraliżowało, bo mało kto lubi grać z takim żelastwem przy gardle. Kilka dni później mogli już pakować walizki i wracać do domu. Zbigniew Boniek określa pierwsze mecze jako podstawę do budowania ambicji i celów na kolejne dni w turnieju. Niepowodzenie to krok w stronę przepaści. – Dlatego inauguracje są zachowawcze. Nikt nie chce ryzykować, by nie odpadać po pierwszym spotkaniu. Najgorsze jest oczekiwanie na turniej. Piłkarz się zastanawia, jak będzie, nie śpi za dobrze, żołądek klei się do pleców. Nadchodzi czas, by zmierzyć się z oczekiwaniami kibiców i własnymi, dlatego czasem trudno wyzwolić diabła – uważa prezes PZPN. Jemu jako piłkarzowi nie udało się wygrać żadnego z tych specyficznych spotkań, a próbował trzy razy. Teoretycznie porażka w Nicei niczego nie przekreśla. Z grupy mogą awansować trzy zespoły (w 1986 roku Polacy przy podobnym systemie wypełzli z niej z jednym strzelonym golem), ale trzeba pamiętać o terminarzu we Francji. W drugim meczu piłkarze Nawałki grają z mistrzami świata i lepiej, żeby przystąpili do niego z zapleczem punktowym, a nie z wymuszoną świadomością, że muszą wygrać za wszelką cenę. W polskiej ekipie wszystko podporządkowano spotkaniu z Irlandią Północną. Tak było już od momentu rozpoczęcia zgrupowania w Arłamowie, gdzie reprezentanci ćwiczyli przed wyjazdem do Francji. Towarzyskim meczom z Holandią i Litwą nie poświęcano takiej uwagi, jak temu w Nicei. Nawałka wraz ze sztabem przygotowali rozegranie stałych fragmentów gry, które ma zaskoczyć graczy Michaela O'Neilla. To pilnie strzeżona tajemnica i broń, na którą mocno liczy selekcjoner. Ale i na rzuty rożne czy wolne rywali muszą uważać Polacy. W eliminacjach Irlandczycy strzelili w ten sposób ponad połowę goli. Za rozpracowanie tego zespołu w sztabie Nawałki odpowiada jego były asystent z Górnika, Marcin Prasoł, który na żywo oglądał ich wcześniejsze spotkania. W La Baule polscy piłkarze codziennie mają odprawy dotyczące gry przeciwników. "Nic nas nie może zaskoczyć" – lubi powtarzać Nawałka i w tym przypadku rzeczywiście tak jest. – Jeżeli zaistnieje taka potrzeba, to będziemy nawet wiedzieć, jaki numer rejestracyjny ma ich autobus – opisuje Sławomir Peszko. Gracz Lechii opowiadał, że podczas obiadów czy spotkań reprezentantów już w węższym gronie, w pokojach, dominuje jeden temat – mecz z Irlandią Północną. Kadrowicze nie znają fatalnych statystyk z pierwszych spotkań biało-czerwonych w turniejach, nie wiedzą, że ich poprzednicy wygrali tylko raz, w 1974 roku, z Argentyną. Później było już tylko gorzej. Na kolejne mistrzostwa Polacy jechali jako trzecia drużyna świata, ale los w inauguracyjnym spotkaniu wyznaczył im jeszcze mocniejszego rywala – mistrzów globu z RFN. Bezbramkowy remis każdy w kraju przyjął z zadowoleniem, telegram gratulacyjny do Argentyny wysłał sekretarz PZPR Edward Gierek, lecz można się zastanawiać, czy Polacy nie zagrali wtedy zbyt bojaźliwie, bo była szansa pokonać Niemców. Inauguracje turniejów w XXI wieku wychodziły Polakom jeszcze gorzej. Na mistrzostwa świata do Korei polecieli nieprzygotowani mentalnie i fizycznie, co unaocznił mecz z gospodarzami, i aż przykro było patrzeć na ich bezradność. Cztery lata później uśpiła ich nazwa rywala, którego kilka miesięcy wcześniej ograli 3:0. Przed spotkaniem z Ekwadorem od początku nie wszystko wyglądało tak, jak powinno. Polacy przed rozgrzewką wyszli rozluźnieni na boisko, część miała ze sobą kamery, którą nagrywali okazały stadion w Gelsenkirchen. Tuż przed meczem ich szatnię odwiedził premier Kazimierz Marcinkiewicz. Zdenerwowany Paweł Janas poszedł do toalety na papierosa, koncentracja piłkarzy też ulotniła się niczym dym z fajki. O braku koncentracji nie można było mówić cztery lata temu, kiedy Polacy jako gospodarze inaugurowali mistrzostwa Europy meczem z Grecją. Nastąpiło raczej coś w rodzaju nadmiaru motywacji, czemu nie potrafił zaradzić Franciszek Smuda. Zabrakło zimnego lodu, żeby przyłożyć do rozgrzanych głów reprezentantów choćby w przerwie. Polacy mieli mecz pod kontrolą – prowadzili 1:0 i grali z przewagą jednego zawodnika. W szatni starły się dwie koncepcje – Smuda kazał bronić wyniku, piłkarze chcieli zaatakować i dobić rannego przeciwnika. Z miszmaszu wyszła klapa – w drugiej połowie Grecy wyrównali, Polacy stracili bramkarza. Mogli jeszcze przegrać, gdyby Przemysław Tytoń nie obronił rzutu karnego. 42 lata czekamy na to, żeby polscy reprezentanci już od początku turnieju nie kładli głowy pod topór i o to zagrają w niedzielę piłkarze Nawałki. Krok w stronę przepaści Adam Nawałka jako piłkarz grał w jednym takim spotkaniu (MŚ w 1978 roku). I bez doświadczenia sprzed lat rozumie jednak znaczenie pierwszego meczu i tego, jaki ma wpływ na dalszą grę w turnieju. Kiedy polscy piłkarze przegrywali na inaugurację, kończyło się tym samym przykrym scenariuszem – odpadnięciem z turnieju. W kolejnym spotkaniu, nazywanym przez kibiców "meczem o wszystko" ostrze noża niebezpiecznie zbliżało się do szyi i ich paraliżowało, bo mało kto lubi grać z takim żelastwem przy gardle. Kilka dni później mogli już pakować walizki i wracać do domu. Zbigniew Boniek określa pierwsze mecze jako podstawę do budowania ambicji i celów na kolejne dni w turnieju. Niepowodzenie to krok w stronę przepaści. – Dlatego inauguracje są zachowawcze. Nikt nie chce ryzykować, by nie odpadać po pierwszym spotkaniu. Najgorsze jest oczekiwanie na turniej. Piłkarz się zastanawia, jak będzie, nie śpi za dobrze, żołądek klei się do pleców. Nadchodzi czas, by zmierzyć się z oczekiwaniami kibiców i własnymi, dlatego czasem trudno wyzwolić diabła – uważa prezes PZPN. Jemu jako piłkarzowi nie udało się wygrać żadnego z tych specyficznych spotkań, a próbował trzy razy. Teoretycznie porażka w Nicei niczego nie przekreśla. Z grupy mogą awansować trzy zespoły (w 1986 roku Polacy przy podobnym systemie wypełzli z niej z jednym strzelonym golem), ale trzeba pamiętać o terminarzu we Francji. W drugim meczu piłkarze Nawałki grają z mistrzami świata i lepiej, żeby przystąpili do niego z zapleczem punktowym, a nie z wymuszoną świadomością, że muszą wygrać za wszelką cenę. W polskiej ekipie wszystko podporządkowano spotkaniu z Irlandią Północną. Tak było już od momentu rozpoczęcia zgrupowania w Arłamowie, gdzie reprezentanci ćwiczyli przed wyjazdem do Francji. Towarzyskim meczom z Holandią i Litwą nie poświęcano takiej uwagi, jak temu w Nicei. Nawałka wraz ze sztabem przygotowali rozegranie stałych fragmentów gry, które ma zaskoczyć graczy Michaela O'Neilla. To pilnie strzeżona tajemnica i broń, na którą mocno liczy selekcjoner. Ale i na rzuty rożne czy wolne rywali muszą uważać Polacy. W eliminacjach Irlandczycy strzelili w ten sposób ponad połowę goli. Za rozpracowanie tego zespołu w sztabie Nawałki odpowiada jego były asystent z Górnika, Marcin Prasoł, który na żywo oglądał ich wcześniejsze spotkania. W La Baule polscy piłkarze codziennie mają odprawy dotyczące gry przeciwników. "Nic nas nie może zaskoczyć" – lubi powtarzać Nawałka i w tym przypadku rzeczywiście tak jest. – Jeżeli zaistnieje taka potrzeba, to będziemy nawet wiedzieć, jaki numer rejestracyjny ma ich autobus – opisuje Sławomir Peszko. Gracz Lechii opowiadał, że podczas obiadów czy spotkań reprezentantów już w węższym gronie, w pokojach, dominuje jeden temat – mecz z Irlandią Północną. Kadrowicze nie znają fatalnych statystyk z pierwszych spotkań biało-czerwonych w turniejach, nie wiedzą, że ich poprzednicy wygrali tylko raz, w 1974 roku, z Argentyną. Później było już tylko gorzej. Na kolejne mistrzostwa Polacy jechali jako trzecia drużyna świata, ale los w inauguracyjnym spotkaniu wyznaczył im jeszcze mocniejszego rywala – mistrzów globu z RFN. Bezbramkowy remis każdy w kraju przyjął z zadowoleniem, telegram gratulacyjny do Argentyny wysłał sekretarz PZPR Edward Gierek, lecz można się zastanawiać, czy Polacy nie zagrali wtedy zbyt bojaźliwie, bo była szansa pokonać Niemców. Inauguracje turniejów w XXI wieku wychodziły Polakom jeszcze gorzej. Na mistrzostwa świata do Korei polecieli nieprzygotowani mentalnie i fizycznie, co unaocznił mecz z gospodarzami, i aż przykro było patrzeć na ich bezradność. Cztery lata później uśpiła ich nazwa rywala, którego kilka miesięcy wcześniej ograli 3:0. Przed spotkaniem z Ekwadorem od początku nie wszystko wyglądało tak, jak powinno. Polacy przed rozgrzewką wyszli rozluźnieni na boisko, część miała ze sobą kamery, którą nagrywali okazały stadion w Gelsenkirchen. Tuż przed meczem ich szatnię odwiedził premier Kazimierz Marcinkiewicz. Zdenerwowany Paweł Janas poszedł do toalety na papierosa, koncentracja piłkarzy też ulotniła się niczym dym z fajki. O braku koncentracji nie można było mówić cztery lata temu, kiedy Polacy jako gospodarze inaugurowali mistrzostwa Europy meczem z Grecją. Nastąpiło raczej coś w rodzaju nadmiaru motywacji, czemu nie potrafił zaradzić Franciszek Smuda. Zabrakło zimnego lodu, żeby przyłożyć do rozgrzanych głów reprezentantów choćby w przerwie. Polacy mieli mecz pod kontrolą – prowadzili 1:0 i grali z przewagą jednego zawodnika. W szatni starły się dwie koncepcje – Smuda kazał bronić wyniku, piłkarze chcieli zaatakować i dobić rannego przeciwnika. Z miszmaszu wyszła klapa – w drugiej połowie Grecy wyrównali, Polacy stracili bramkarza. Mogli jeszcze przegrać, gdyby Przemysław Tytoń nie obronił rzutu karnego. 42 lata czekamy na to, żeby polscy reprezentanci już od początku turnieju nie kładli głowy pod topór i o to zagrają w niedzielę piłkarze Nawałki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 GOLONKA KRÓLEWSKA SKŁADNIKI: • golonka wieprzowa peklowana • olej do smażenia • ¼ litra piwa jasnego SKŁADNIKI NA MARYNATĘ: • 1 marchewka pokrojona w cienkie słupki • 1 pietruszka w cienkie słupki • 1 seler w cienkie słupki • 1 por w cienkie plastry • 1 łyżeczka miodu • 1 mały imbir pokrojony w cienkie słupki • przyprawy do smaku: sól, pieprz, majeranek, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie • 1½ litra bulionu • ¼ litra piwa jasnego SPRZĘT: brytfanna TEMPERATURA: 250◦C ; 200◦C CZAS: ok.45 min. PRZYGOTOWANIE: Wszystkie składniki na marynatę połączyć z sobą. Do przygotowanej marynaty włożyć golonkę zostawić na minimum 4 godziny. Wstawić brytfannę do urządzenia. Rozgrzać urządzenie do 250◦C. Wlać olej do brytfanny. Następnie przez 10 min opiekać golonkę przy zamkniętym urządzeniu. Zmniejszyć temperaturę do 200◦C wlać całą marynatę i dusić wszystko do miękkości golonki ok. 20 minut. Wlać do brytfanny ¼ litra piwa. Gotować jeszcze 5 min. Wyjąć golonkę odcedzić marynatę. Następnie kolejny raz przez 10 min opiekać golonkę przy zamkniętym urządzeniu. Co 2 minuty polewać golonkę ¼ litra piwa. Po 10 minutach dodać sos z odcedzonej marynaty. Smażyć przez kolejne 5 minut. Podawać z chrzanem i koniecznie z zimnym piwem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 GOLONKA KRÓLEWSKA SKŁADNIKI: • golonka wieprzowa peklowana • olej do smażenia • ¼ litra piwa jasnego SKŁADNIKI NA MARYNATĘ: • 1 marchewka pokrojona w cienkie słupki • 1 pietruszka w cienkie słupki • 1 seler w cienkie słupki • 1 por w cienkie plastry • 1 łyżeczka miodu • 1 mały imbir pokrojony w cienkie słupki • przyprawy do smaku: sól, pieprz, majeranek, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie • 1½ litra bulionu • ¼ litra piwa jasnego SPRZĘT: brytfanna TEMPERATURA: 250◦C ; 200◦C CZAS: ok.45 min. PRZYGOTOWANIE: Wszystkie składniki na marynatę połączyć z sobą. Do przygotowanej marynaty włożyć golonkę zostawić na minimum 4 godziny. Wstawić brytfannę do urządzenia. Rozgrzać urządzenie do 250◦C. Wlać olej do brytfanny. Następnie przez 10 min opiekać golonkę przy zamkniętym urządzeniu. Zmniejszyć temperaturę do 200◦C wlać całą marynatę i dusić wszystko do miękkości golonki ok. 20 minut. Wlać do brytfanny ¼ litra piwa. Gotować jeszcze 5 min. Wyjąć golonkę odcedzić marynatę. Następnie kolejny raz przez 10 min opiekać golonkę przy zamkniętym urządzeniu. Co 2 minuty polewać golonkę ¼ litra piwa. Po 10 minutach dodać sos z odcedzonej marynaty. Smażyć przez kolejne 5 minut. Podawać z chrzanem i koniecznie z zimnym piwem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Babka piaskowa Składniki: 8 jaj, masło (82% tłuszczu) 25 dag, mleko (3,2% tłuszczu) 2/3 szklanki, cukier kryształ 35 dag, mąka pszenna typu 450 50 dag, proszek do pieczenia 1,5 szt, cukier waniliowy 1 szt Sprzęt: brytfanna Temperatura: 175°C Czas: 20-25 minut Czynności: Żółtka oddzielić od białek. Mąkę i proszek do pieczenia wymieszać razem i przesiać przez sito. Utrzeć masło z cukrem kryształem i cukrem waniliowym, dodać żółtka, wymieszać. Wlać mleko i wsypać mąkę z proszkiem. Białka jaj ubić na sztywną pianę, wszystko razem połączyć w całość. Brytfannę posmarować olejem i wysypać bułką tartą. Urządzenie rozgrzać do temp. 180°C. Wlać babkę do brytfanny, czas pieczenia ok. 20-25 min. Składniki na lukier: cukier waniliowy 1 szt, aromat pomarańczowy 1 łyżeczka, cukier puder 1/2 szklanki, białka z 2 jaj Czynności: Białka ubić na sztywną pianę z cukrem pudrem i cukrem waniliowym. Dodać aromat. Kiedy babka upieczona wystygnie, równo posmarować lukrem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Babka piaskowa Składniki: 8 jaj, masło (82% tłuszczu) 25 dag, mleko (3,2% tłuszczu) 2/3 szklanki, cukier kryształ 35 dag, mąka pszenna typu 450 50 dag, proszek do pieczenia 1,5 szt, cukier waniliowy 1 szt Sprzęt: brytfanna Temperatura: 175°C Czas: 20-25 minut Czynności: Żółtka oddzielić od białek. Mąkę i proszek do pieczenia wymieszać razem i przesiać przez sito. Utrzeć masło z cukrem kryształem i cukrem waniliowym, dodać żółtka, wymieszać. Wlać mleko i wsypać mąkę z proszkiem. Białka jaj ubić na sztywną pianę, wszystko razem połączyć w całość. Brytfannę posmarować olejem i wysypać bułką tartą. Urządzenie rozgrzać do temp. 180°C. Wlać babkę do brytfanny, czas pieczenia ok. 20-25 min. Składniki na lukier: cukier waniliowy 1 szt, aromat pomarańczowy 1 łyżeczka, cukier puder 1/2 szklanki, białka z 2 jaj Czynności: Białka ubić na sztywną pianę z cukrem pudrem i cukrem waniliowym. Dodać aromat. Kiedy babka upieczona wystygnie, równo posmarować lukrem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Kur.. co za forum Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2013 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2012 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2011 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2010 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2009 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2008 (pdf) Kontakt z instytucjami działającymi przy Związku Banków Polskich (pdf) Komunikat o polityce przeciwdziałania praniu pieniędzy i działaniu przeciw terroryzmowi (pdf) Pakiet informacji MIFID - uprawniony kontrahent (pdf) MIFID information leaflet (pdf) Bankowy Fundusz Gwarancyjny Roczne sprawozdanie z sytuacji finansowej - za 2014 rok Opinia biegłego rewidenta za 2014 rok Roczne sprawozdanie z sytuacji finansowej - za 2013 rok Opinia biegłego rewidenta za 2013 rok cz.I oraz cz.II. Polityka Informacyjna Euro Banku SA wydana na podstawie zasad ładu korporacyjnego KNF (pdf) Polityka Informacyjna w zakresie adekwatności kapitałowych i innych informacji podlegających ujawnianiu lub ogłaszaniu przez Bank (pdf) Lista przedsiębiorców i przedsiębiorców zagranicznych, o których mowa w art. 6a ust. 1 i 7 Prawa bankowego Adekwatność kapitałowa oraz inne informacje podlegające ogłaszaniu na 31.12.2014 r. Oświadczenie w sprawie stosowania zasad ładu korporacyjnego dla instytucji nadzorowanych Statut Euro Bank Spółka Akcyjna Kodeks Etyki Bankowej Związku Banków Polskich Zasady Dobrych Praktyk przedsiębiorstw zrzeszonych w Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2013 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2012 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2011 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2010 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2009 (pdf) Ujawnienia o charakterze jakościowym i ilościowym dotyczące adekwatności kapitałowej Euro Banku SA 2008 (pdf) Kontakt z instytucjami działającymi przy Związku Banków Polskich (pdf) Komunikat o polityce przeciwdziałania praniu pieniędzy i działaniu przeciw terroryzmowi (pdf) Pakiet informacji MIFID - uprawniony kontrahent (pdf) MIFID information leaflet (pdf) Bankowy Fundusz Gwarancyjny Roczne sprawozdanie z sytuacji finansowej - za 2014 rok Opinia biegłego rewidenta za 2014 rok Roczne sprawozdanie z sytuacji finansowej - za 2013 rok Opinia biegłego rewidenta za 2013 rok cz.I oraz cz.II. Polityka Informacyjna Euro Banku SA wydana na podstawie zasad ładu korporacyjnego KNF (pdf) Polityka Informacyjna w zakresie adekwatności kapitałowych i innych informacji podlegających ujawnianiu lub ogłaszaniu przez Bank (pdf) Lista przedsiębiorców i przedsiębiorców zagranicznych, o których mowa w art. 6a ust. 1 i 7 Prawa bankowego Adekwatność kapitałowa oraz inne informacje podlegające ogłaszaniu na 31.12.2014 r. Oświadczenie w sprawie stosowania zasad ładu korporacyjnego dla instytucji nadzorowanych Statut Euro Bank Spółka Akcyjna Kodeks Etyki Bankowej Związku Banków Polskich Zasady Dobrych Praktyk przedsiębiorstw zrzeszonych w Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Placek drożdżowy z owocami Składniki: mąka pszenna typu 450 70 dag, masło 20 dag, żółtka 6 szt, cukier kryształ 20 dag, mleko 1/2 szklanki, woda 1/2 szklanki, drożdże piekarskie świeże 10 dag, owoce świeże 1/2 kg, margaryna mleczna (do kruszonki) 1/2 kg, cukier waniliowy (do kruszonki) 15 dag, mąka pszenna typu 450 (do kruszonki) 25 dag Sprzęt: brytfanna Temperatura: 200°C Czas: ok 20-25 minut Czynności: Mleko i wodę podgrzać i wlać do miski. Rozpuścić drożdże, dodać 2 łyżki cukru i 1/3 mąki. Poczekać, aż rozczyn wyrośnie. Czas ok. 25 min. Rozpuszczone masło wlać do rozczynu. Dodać resztę składników i zagnieść ciasto. Brytfannę posmarować olejem i przełożyć do niej ciasto w formie placka. Sporządzić kruszonkę. Margarynę wymieszać z cukrem, dodać mąkę. Owoce pokrojone ułożyć na placku i posypać kruszonką. Brytfannę przykryć ręcznikiem i poczekać, aż ciasto wyrośnie. Pieczemy w temp. 200°C, czas 20-25 min. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 P******i Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Będę walczył jak szakira Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Ludzie nie dajmy sie oglupic musimy iść pod sejm!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Jarosław będzie po naszej stronie!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Będę z wami!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 12, 2016 Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kalwaria79 0 Napisano Lipiec 12, 2016 TRUSKAWKOWY BISZKOPT SKŁADNIKI: 7 łyżek mąki pszennej 5 łyżek cukru 2 łyżki cukru waniliowego 6 jaj 1 łyżka mąki ziemniaczanej ½ kg truskawek ½ litra śmietany kremówki 30% 2 łyżki cukru pudru ½ litra soku pomarańczowego 3 szt. galaretki truskawkowej w proszku (rozpuścić w ¾ l wody, ostudzić) SPRZĘT: brytfanna TEMPERATURA: 175°C CZAS: 10 minut PRZYGOTOWANIE: Białka jaj oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę z cukrem i cukrem waniliowym. Następnie dodać żółtka oraz przesianą mąkę pszenną i ziemniaczaną. Delikatnie wymieszać. Brytfannę posmarować olejem i wyłożyć pergaminem. Rozgrzać urządzenie do 175◦C włożyć brytfannę. Piec ciasto biszkoptowe, w temperaturze 175°C ok. 10 min. Po upieczeniu wyjąć ciasto, zdjąć pergamin i ponownie umieścić ciasto w brytfannie. Pędzelkiem nakropić upieczony biszkopt sokiem pomarańczowym. Śmietanę kremową ubić z cukrem pudrem i rozsmarować na biszkopcie. Następnie ułożyć mrożone truskawki na śmietanie i polać zimną galaretką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 13, 2016 48509739840 zadzwoń Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 13, 2016 Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Na śniadanie, obiad i kolację - od rana do wieczora jemy biały ser. Klasyczny, kremowy, mielony - mamy swoje ulubione przepisy i dania U nas w domu biały ser jemy chyba kilogramami. Na śniadanie w twarożkach i pastach, na obiad - w kluskach leniwych, włoskich kopytkach, zapiekankach i pierogach, na deser - na przykład w sernikach... Ach, nie mogę przecież zapomnieć o naszych ukochanych naleśnikach z serem, rodzynkami i śmietaną! Pasta rybna z białym serem to klasyka, dodaję do niej jajka na twardo i żółty ser. Z podanych proporcji mam pełną miskę, która starcza dla nas na dwa dni (nie dłużej, bo pasta z cebulą się szybciej psuje). Z kolei kluski leniwe to wspomnienie dzieciństwa. Dla mnie muszą być polane palonym masłem i posypane cukrem. Mój mąż zaś nie zje ich inaczej niż wytrawnie - ze zrumienioną na maśle bułeczką tartą i porcją gulaszu (tak właśnie się jada leniwe w Lublinie). Ziołowe kulki lubimy wszyscy - dzieci za ciekawą formę i to, że w środku mają ukryte kawałki suszonych pomidorów, a my doceniamy ziołowy smak i aromat oliwy. Kulki można doprawiać dowolnie - kapary, namoczone w occie balsamicznym rodzynki, można je też obtoczyć w posiekanych orzechach. Świetne smakują też te klasyczne - doprawione solą, pieprzem i czosnkiem, obtoczone w posiekanym szczypiorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 16, 2016 Pan sebasian -człowieczek sukcesu , może pan patrzeć na siebie w lustrze?co rano?masakra panie sebastianie pozdrowienia...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach