Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy psychologowie i psychiatrzy mają bardziej udane życie uczuciowe i rodzinne??

Polecane posty

Gość maczu piczu
Mysle, ze masz jakas obsesje na punkcie tej grupy zawodowej (powod znany jest tylko tobie). Zycie jednak pokazuje, ze tak jak i w kazdym innym zawodzie tez wsrod terapeutow jest kupa idiotow, przecietniakow ale i dobrych i zdolnych pracownikow. Tak jest tez wsrod lekarzy, nauczycieli czy inzynierow (nawet wsrod sprzataczek sa roznice). Czy sie zakochalas w jakims terapeucie? Inaczej twoje pytanie jest bardzo dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojawiło się na rynku wielu coachów i jest moda na "świadomy rozwój", "świadome kierowanie swoim życiem", więc ciekawi mnie czy NAPRAWDĘ ci liderzy, w tym psychoterapeuci aż tak bardzo potrafią kierować swoim życiem i mieć nad nim kontrolę. Chcę słyszeć jaka jest prawda, czy to tylko taki produkt do sprzedaży czy zarobku. Czy to dziecinne podejście, że chcę dojrzale dojść do prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego ty oczekujesz od nich, bo piszesz glupoty. Ma to pomoc im czy tobie? Jesli tobie ma pomoc,cos ci dac nie ma znaczenia,najmniejszego,czy pomaga im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz uwierzyc,nie oni. Jesli przychodzi alkoholik i chce zmienic swoje zycie jakie znaczenie ma to jaki jest i w co wierzy psychoterapeuta. Zreszta, psychoterapia to nie coaching i tego nie mieszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd ta nerwowość? Jesteś psychoterapeut(k)ą? Znam psychoterapeutkę która jest coachem. Ale nie o tym jest temat. Mam prawo pytać i błądzić, bo to rzecz ludzka, nawet jeśli to Ci się nie podoba. Nie takie "głupoty" ludzie wypisują na kafe, więc proszę nie oceniać tylko merytorycznie się wypowiadać. Ktoś jeszcze może się wypowie na temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym razie dziękuję za merytoryczne odpowiedzi. Pomyślę nad nimi. Po prostu mam głównie ciekawość takich osób, co w tym dziwnego.... Interesują mnie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawy temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coach a psychoterapeuta to dwa zupelnie rozne swiaty absolwent po studiach czy student to nie jest psychoterapeuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za komentarz, ale o tym pisałam już w drugim poście, że chodziło mi głównie o psychoterapeutów, tylko nie chciałam odstraszyć ludzi od tematu... uprościłam go, ale można doczytać szczegóły po temacie :) Może odpowiesz na temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mnie to ciekawi :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to też ludzie a ludzie mają z reguły posrane życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż za optymizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coachowie, psychologowie i psychoterapeuci to zupełnie inna bajka. No dobra. Większość psychologów, których ja znam, ma problemy ze sobą - ewidentnie na psychologię poszli, by je przepracować, ale niekoniecznie im wyszło. Większość psychoterapeutów (znów: znanych mi) przepracowała już swoje problemy i dlatego zostało terapeutami. A co do coachów, nie znam żadnego, który by nie był ponadprzeciętnie inteligentnym i "poukładanym" człowiekiem, nie mają też większych problemów w relacjach z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego lepiej walic do psychologów-psychoterapeutów po pomoc. Psychologów zwykłych unikac i trzymac sie od nich na dystans. ! Na kilometr nawet. ! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki inaccessible89 :) A ci psychoterapeuci, których znasz mają fajne, poukładane życie uczuciowe i rodzinne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No psychoterapeutów znam niewielu. Jeden jest niepijącym alkoholikiem i faktycznie poradził sobie z tym problemem, ma fajną rodzinkę i jest bardzo pozytywnym człowiekiem z misją pomagania innym, drugi jest z dysfunkcyjnego domu i... hmmm. W moim odczuciu terapeutą jest dobrym, ale miałbym o nim nieco lepsze zdanie, gdyby nie próbował mnie poderwać, nic w zasadzie o mnie nie wiedząc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat. Psycholog może się zawodowo zajmować różnymi sprawami - choćby psychologia sportu, biznesu, reklamy, pracy... Tak naprawdę z jakością życia osobistego ma to niewiele wspólnego, najwyżej zawodowego. Psychiatrzy to inna działka, choć czasem psychiatra może być jednocześnie psychoterapeutą. Coraz częściej psychologowie są jednocześnie psychoterapeutami i coachami, praktykując oba te zajęcia równocześnie. Niezależnie od wszystkiego, psychoterapeuta przecież nie musi być magistrem psychologii, a tym bardziej coach. Wiem sporo o pracownikach jednego z ośrodków terapii nerwic w Polsce. Ktoś z mojej rodziny był kiedyś zawodowo związany z tym ośrodkiem. Pracowali tam psychologowie-psychoterapeuci lub psychiatrzy, czasem psychiatrzy-psychoterapeuci. I niestety, u niektórych nie wyglądało to zbyt dobrze. Psychiatra wychował syna narkomana (nota bene rozmawiając z kolegami po fachu lubił mawiać "Między nami, neurotykami..." ). Psycholożka miała fatalne małżeństwo, nie miała nawet żadnych bliższych przyjaciół, była sztywna jak koci ogon, a mąż ją lekceważył. Kolejna psycholożka wychowała syna pirata drogowego, który w wypadku samochodowym z własnej winy zabił siebie i dwoje dzieci innych pracowników tej samej instytucji... A później rodzice musieli sobie patrzeć w oczy w pracy...Tak więc z tym udanym życiem to bardzo różnie. Ale z drugiej strony mówię o niemłodych pokoleniach, to są już często wiekowe osoby. Młodsze generacje psychologów mogą być w większym stopniu beneficjentami rozwoju, który dokonał się w międzyczasie w dziedzinie psychologii, w dziedzinie metod psychoterapii - obecnie dużo bardziej nastawionych na uzyskiwanie praktycznych rezultatów w życiu codziennym. Jeżeli sami nastawieni są na rozwój, korzystają z warsztatów, z terapii własnej, to nawet jeśli wyjściowo mają problemy, mogą je zmniejszyć. Samo zdawanie sobie z nich sprawy, a nawet z ich przyczyn, to zdecydowanie za mało. Tak samo może być różnica w jakości życia psychoterapeutów czy coachów w Polsce i w Europie Zachodniej czy nawet Stanach. Na Zachodzie jest po prostu dużo bardziej zaawansowana praktyka psychoterapii, tam prowadzone są eksperymenty i badania. Ale również świadomość społeczna co do wagi zadowolenia w życiu jest tam wyższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry psycholog,ktory chce miec dobre zycie uczuciowe I oczywiście zawodowe musi uczeszczac na superwizje, bez tego kiepsko konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
behawioralno-poznawcza: książka "Umysł ponad nastrojem" (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×