Poradzcie mi co robić... Kryzys w związku...

Właśnie jestem ubrana w seksowną bieliznę. Próbowałam obudzić mojego faceta żeby się pokochać a on na pół śpiący wrzasnał na mnie ze ja to zawsze sobie wybiorę na to porę... I poszedł dalej spać. I tak jest za każdym razem! Przychodzi do domu zmęczony, zasypia na stojąco, nie ma ochoty na sex... Jak na mnie wrzasnal to się rozplakalam A potem pomyślałam ze już czas się pakować... I szukać prawdziwego szczęścia. Co mam robić?

ściągnij mu gacie a jak cię pogoni to powiedz mu że znajdziesz sobie kochanka a jak naprawdę jest zmęczony to go rano zaatakuj

sciagnij mu gacie, zapnij kajdany i ujezdzaj na sile. ew. dildo lub sasiad ci zostaja :D

Ma prawo być zmęczonym, ale żeby od razu drzeć mordę:( Współczuję takiego leszcza...

Aha

Up

coś chyba w związku jest nie tak

http://qck.pl/9L0

Na pewno coś jest nie tak, ale nikt tu nie zgadnie co, w takich sprawach najlepiej sobie radzą terapeuci, szukamterapeuty.pl może to wiele pomóc, przyda się może jakaś małżeńska terapia, panowie się jednak rzadko dają na to namówić.

Hola, hola, moze tak nalezy spojrzec tez od strony tego faceta, hm?? Skoro piszesz, ze tak jest za kazdym razem, to widocznie mial powod,aby sie wreszcie wkurzyc? Skoro chodzi zmeczony i nie lubi jak ktos mu przeszkadza spac (mam podobnie), to czemu nie dasz mu spokojnie sie wyspac? Naprawde nie macie lepszych momentow, ktore bede komfortowe dla Was obojga? Natomiast, jesli masz znacznie wieksze libido niz Twoj facet i nie czujesz, aby ta potrzeba byla zaspokajana, to najpierw powazny dialog z partnerem, a jesli to nie pomoze, to cóż... rozstanie chyba bedzie najlepszym wyjsciem.