Czy to dobra decyzja? Nie wiem :( pomocy

Cześć, piszę tutaj bo nie mam nikogo kto mógłby doradzić, pocieszyć czy coś... Otóż, jestem z narzeczonym już prawie 3 lata. Bardzo się kochamy, lecz jest jedno "ale".. On nie umie oszczędzać i mnie oklamuje.. Mieszka ze mną u moich rodziców, mamy zacząć oszczędzać na mieszkanie. Ja jeszcze nie mam pracy bo muszę odbyć na wiosnę praktyki i mam szkołę wieczorową ale on pracuje, nie ma takich wydatków a jednak nie potrafi oszczędzać. Zawsze albo pożyczy komuś albo jak nie ma kasy to od kogoś pożyczy i na wypłatę musi oddawać, i tak w kółko i nic nie ma zaoszczędzone. Właśnie w sprawie pieniędzy mnie oklamuje, nie raz mu wybaczylam ale już nie daje rady... Nie będę z nim szczęśliwa w przyszłości... Oklamuje mnie że nie ma długów a jednak się dowiaduje że ma... Co mam zrobić w tej sytuacji :( nie potraktujcie mnie jak materialistke, albo coś. Ja chcę dla nas dobrze a nie dla mnie, przecież oboje chcemy zamieszkać razem ale najpierw trzeba coś odłożyć... :(

Moja droga sama odpowiedziałaś sobie na pytanie co zrobić, a mianowicie " Nie będę z nim szczęśliwa w przyszłości...". Po co budować udawaną przyszłość skoro nie zaznasz w niej szczęścia? Ja wiem, że ciężko jest postawić swój cały świat na głowie ale lepiej zakończyć to teraz niż po ślubie. Jeśli on CIe okłamuje nie ma sensu się z nim wiązać.

Nie wiem czy sobie poradzę. Czy znajdę jeszcze kogoś kto aż tak bardzo mnie pokocha, kto mnie zaakceptuje taką jaka jestem. Wiem że będę bardzo cierpieć. Tak jak każdy, nie lubię cierpieć, kocham go ale nie wiem czy on się zmieni. Chyba na to nie wygląda. Mówi że zacznie oszczędzać i wgl ale na to nie wskazuje.

mieszka u Twoich rodziców i nie dokłada się do mieszkania?'' nie ma takich wydatków a jednak nie potrafi oszczędzać. Zawsze albo pożyczy komuś albo jak nie ma kasy to od kogoś pożyczy i na wypłatę musi oddawać'' w takim razie na co pożycza, skoro nic nie wydaje?

wydaje mi się , że w agencjach towarzyskich wydaje. ma duże potrzeby a ja nie jestem w stanie ich zaspokoić

Na pewno nie odkłada, pożycza albo na oddanie długów albo na swoje zachcianki albo na paliwo żeby jeździć sobie...

To o agencjach towarzyskich to nie ja pisałam!!! Lol... Nie wierzę, kto to napisał...

a jednak ! matula go przyłapała jak wychodziła od niego z samochodu wysoka długonoga blondynka jakże inna niż ja korpulentna niska o urodzie Cyganki

para smarkaczy przy szkole wieczorowej spokojnie mozna sobie dorobić, a ty zamiast pomyslec o tym zeby odciazyc rodzicow finansowo jeszcze im na leb sciagasz twojego chlopaka zeby z wami zamieszkal.. gratulacje tobie a skoro pytasz czy wiazac sie z kims kto cie oklamuje... moze zastanow sie co powiesz gdy pewnego dnia do twojego mieszkania na ktore uda wam sie odlozyc zawita komornik z informacja ze zajmuje je za dlugi twojego faceta

"Czy znajdę jeszcze kogoś kto aż tak bardzo mnie pokocha, kto mnie zaakceptuje taką jaka jestem." x eh...autorko, to jest niestety wyimaginowany problem części kobiet. ilez ja się tego nasłuchałam "wyszłam za niego, bo wiedziałam, że lepszego dla siebie nie znajdę" / "gdyby nie on, to bym była sama". to fajnie myslec o kimś jako o jednym jedynym, ale nie można też życ w przekonaniu, że tylko on może nas pokochać i zaakceptować! to błąd wielu kobiet a w kwestii samego podejścia do pieniędzy - obawiam się, że on się nie zmieni i będzie tylko gorzej.

tylko on mnie potrafi zaspokoić

Może go zostawisz bo nie warto albo inna opcja bierz mu jak najwięcej pieniędzy niby na naukę czy inne ważne rzeczy a tak naprawde założysz lokatę i będziesz pieniądze wpłacać

Poproś go żeby co miesiąc dał jakąś ustaloną kwotę na twoje tzw potrzeby a ty te pieniądze odłóż.

Po 1 moi rodzice nie mają nic przeciwko żeby mieszkał z nami, tato jest za granicą wiec jesteśmy z mamą same, a jak on zamieszkał to tak jakby pomaga mojej mamie i mi, nosi drzewo i wgl, mieszkamy na wsi. Po 2 o tym zaspokajaniu nie piszę ja, ktoś się podszywa, nie wiem o co wgl chodzi xd nic nie pisałam o zdradzie ani nic xd

ja jeszcze z nim nie spałam. póki co mama go wypróbowała i stwierdziła do mnie , że się nadaje

On z twoją matką seks uprawiał?

Aa no i zapomniałam dodać że wziął telefon na abonament, i dwie raty nie zapłacone... prawie 300 zł, zablokowali mu konto.. No cóż. :( jeszcze jedno dodam. Ma straszne fochy, mówię wtedy że ma "okres". Jak dostaje to nie można nawet się do niego odezwać!! A jak się odezwę, nawet milutko czy chce jeść czy coś to on "daj mi spokój" a ostatnio jak się zapytałam czy brat oddał mu pieniądze to powiedział "niech Cię to nie interesuje" . Później przeprasza, ale jak ma "okres" to jest nie do zniesienia, nie można się normalnie odezwać..

Nie! Przecież pisałam że ktoś się podszywa albo jakiś wirus czy co. To nie ja piszę. O zadnym seksie nie wspomniałam ani o agencjach ani nic. Nie czytajcie tych głupot bo to nie ja piszę. Tu chodzi o mój problem a ktoś tu się podszywa i mnie ośmiesza...

To załóż konto i miej niebieski Nick to się nikt nie podszyje

Up