JAK SPALIC TŁUSZCZ ??? KAŻDY MOŻE ???

Podobno ilośc komórek tłuszczowych tworzy się od urodzenia do 2 r.ż. oraz między 10 a 20 rokiem życia. W okresie między 2 a 10 lat nie tworzą się komórki tłuszczowe. Powtarzam - podobno. Wniosek z tego taki, że praktycznie nie da się utrzymywac niskiego BF przez całe swoje życie jeśli do 20 r.ż. jadło się dużo słodyczy, tłustych i niezdrowych potraw ( węgle proste i tłuszcze nasycone ). Gdy miałem 20 lat ważyłem ok. 70 kg przy wzroście 172 cm. Odkąd pamiętam - zawsze miałem fałdki tłuszczu na brzuchu i na klatce piersiowej. Pewnie to efekt tego, że na obiad były często smażone kotlety a mama dodatkowo tłuszczykiem polewała kartofelki, na kolację jak wszystko ładnie zjadłem to mama pączkiem to nagradzała. Teraz gdy mam 30 lat ... wziąłem się za sport. Dośc szybko buduję mięśnie ale tłuszczu spalic nie mogę. Potwornie ciężko mi to idzie. Próbowałem przez 2 tygodnie na diecie ketogenicznej ( tłuszcze zamiast węgli jako energia ). Wtedy miałem efekt ale nie mogę tak cały czas - tarczyca mi siądzie przecież, a i skąd witaminy i minerały będę miał ? Gdy odżywiam się właściwie - tzn. zgodnie ze swoją grupą krwi A oraz zachowując odpowiednie proporcje makroskładników : Węgle 4.5 grama na kg masy ciała, białko : 1.5 - 2.0 gramy oraz tłuszcze : jakieś 0.7 - 1.0 grama ... do tego dbając o odpowiednie ilości witamin i minerałów ... to tego tłuszczu jest no trochę jednak za dużo. Stojąc prosto napinając mięśnie mam kaloryfer ale gdy złapię boczki to mam ze 2 cm grubości tłuszcz, na środku brzucha niewiele mniej. Myślałem o kriolipolizie ale to miejscowy zabieg więc nie chcę ryzykowac bo przecież tłuszcz mam wszędzie w podobnych ilościach. Zastanawiam się w czym są jeszcze rezerwy i ile mogą dac ? Nie chodzi mi o deficyt kaloryczny bo oprócz tłuszczu spalę też mięśnie - poza tym całe życie tak nie będę jechał ( chcę się dobrze czuc ). Nie chodzi mi też o opychanie się dużą ilością białka i piciem na potęgę wody bo to nic ze zdrowiem wspólnego nie ma. Stosuję za totricki takie jak : picie zielonej herbaty, kapusta kiszona, cynamom czy chilli - to zdrowe potrawy i pomagają spalic tłuszcz. Węgle, które jem - zawierają niski IG a jedynie po treningu jest coś o wysokiem IG. Tak więc w diecie chyba już nic nie udoskonalę. Rezerwa może tkwic w Interwałach albo przynajmniej w porządnych Cardio. Przyznam szczerze, że rzadko w tym trwam całymi miesiącami. Cardio pomaga ale przecież po takim treningu trzeba też więcej zjeśc węgli, żeby następnego dnia się nie przewracac. Rano na czczo też nie można bo wtedy palą się mięśnie a nie tłuszcz ! Interwałów nigdy nie robiłem choc podobno są najlepsze. Próbował ktoś ? Mam BF na poziomie ok. 20%. Facet powinien miec między 14 a 18% - to ideał, sportowa sylwetka. Między 18 a 23 to normalna zdrowa sylwetka. Jestem więc w normie ale to mnie dużo kosztuje. Za ten wysiłek chcę nagrodę i chociaż tak z 16-17% BF żeby było. Kto coś wie konkretnego ?

Dodam jeszcze, że nie i nteresują mnie żadne spalacze tłuszczu. A może próbowac trochę zaniżyc węgle np. do 4 gram a tłuszczu trochę podnieśc o jakieś 0.1-0.15 grama ? Może białka ciut więcej ? Chodzi mi o to aby jeśc tak jak będę mógł jeśc całe życie. NIe jestem kulturystą aby robic masę i rzeźbę. To zdrowe na pewno nie jest a i testosteron też się p******i wtedy. Na pewno są tu jacyś fachowcy ;)

Czy w ogóle da się w zdrowy dla organizmu sposób maksymalnie zmniejszyc komórki tłuszczowe albo je opróżnic ? Pomóżcie bo porady z internetu są tak słabe, że szkoda gadac. Nigdzie nie mogę znaleźc fachowego artykułu. Całą swoją wiedzę czerpię z książek. W necie to każdy potrafi tylko napisac artykuł typu : 5 potraw, które pomogą spalic tłuszcz albo jak prawidłowo zrobic cardio i dlaczego po siłowni a nie przed. Nikt natomiast nie potrafi napisac wszystkiego od A do Z.

KObiece forum i nikt nie jest zainteresowany. No nie ... a tyle to pisałem. Będę podnosił. MOże przynajmniej ja komuś pomogę.

up

up

Trudno powiedzieć...Żeby schudnąć potrzebą więcej czasu...Albo mniej jedź..

up