czy korzystalyscie z biura podrozy TUI prosze o opinie

Z usług TUI korzystaliśmy drugi raz. Niestety tegoroczny wyjazd oceniamy bardzo negatywnie. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Nie polecamy! Wybraliśmy wczasy na Gran Canarii z dogodnymi godzinami lotów – wylot około 8.00 a powrót około 15.00. Tydzień przed imprezą okazało się, że wylot na GC będzie o 20.40 (potem doszła jeszcze godzina opóźnienia) a wylot z GC do Polski o 2.10 (w Warszawie o 8.30). Wczasy, które miały trwać 7 dni zostały skrócone do 6 dni!!! Pobyt rozpoczęliśmy o 4:30 w nocy. W dniu powrotu należało opuścić pokój do 12:00 chociaż transfer na lotnisko był dopiero o 23:45 – perspektywa 12 godzin tułaczki na upale bez posiłków, napojów, możliwości odpoczynku, umycia, przebrania się. Pani rezydentka Diana (nie podała nazwiska) wykazała się totalną niewiedzą i brakiem profesjonalizmu. Pojawiła się w hotelu wyłącznie w celu sprzedaży wycieczek. Nie podała numeru telefonu do siebie. Na pytanie o utraconą dobę i przysługujące za ten czas świadczenia odpowiedziała, że: „Nic się nie da zrobić”, „Proszę dzwonić do biura, które sprzedawało wam wycieczkę”, „Proszę poinformować biuro sprzedaży, żeby inni klienci wiedzieli, że jest taka sytuacja”, „Trzeba było wykupić hotel sieci RIU bo tam można korzystać ze wszystkich świadczeń do pory wyjazdu”, „Możecie wynająć na ten czas pokój za dopłatą ale jest to mało prawdopodobne, bo mamy teraz high season”. Na szczęście był to hotel o wysokim standardzie, więc pozwolono nam korzystać z oferty all inclusive.

Nikomu nie polecam TUI. wszystko bardzo źle, począwszy od samolotu, do czystości hotelu. nic nie odpowiada do tego co obiecuje biuro Tui.

NIGDY WIĘCEJ NIE SKORZYSTAM Z OFERTY TEJ PSEUDOFIRMY !! Wykupiliśmy lot na Dominikanę. TUI przez 3 dni nie jest wstanie podstawić sprawnego samolotu. W dniu wczorajszym po 30 godzinnym oczekiwaniu na lotnisku wprowadzono nas do samolotu Tuifly w którym nie było klimatyzacji i temperatura w środku sięgała 40 stopni, ludzi mdleli, wezwano karetkę. Obsługa nie wpadła nawet na pomysł żeby podać pasażerom wodę. I tu najlepsze. Po odpaleniu silników z naprawionego rzekomo silnika zaczął wydobywać się dym !!!Chcesz żyć - nie korzystaj z usług TUI i TUIfly, samoloty wyeksploatowane, bez należytego serwisu. Kontakt z przedstawicielami TUI zerowy. Klienci spuszczani na drzewo...samolotu brak ...trzeci dzień urlopu leci.

http://mrfashion.pl/zamiast-w-dominikanie-swoj-urlop-spedzili-na-warszawskim-lotnisku-klopoty-tui/ Ja już raczej nie skorzystam.

Bylam w tym roku na urlopie z TUI i wszytsko bylo ok. Ale przyznam , ze mialam dusze na ramieniu bo czytalam bardzo duzo negatywow o tym biurze podrozy. O tym locie na Dominikane slyszalam wczoraj w wiadomosciach :( wspolczuje.

O co wam ludzie chodzi z tym rezydentem? Ma was ktoś nianczyc przez całe wakacje i prowadzić wszędzie za rączke? I jeszcze oczekujecie żeby w każdym hotelu na całym świecie mówili po polsku, jak nie umiecie gęby otworzyć w innym języku ani zorientować się nawet gdzie jesteście i jak dojść do sklepu to może darujcie sobie zagraniczne wakacje.

Moi rodzice nie mówią po angielsku. Wyjeżdżają jedynie z biurami podróży właśnie ze względu na rezydenta, i wybierają ofertę w której jego opieka i stała obecność w hotelu jest zapewniona. To usługa za ktora płacą, jedna ze składowych ceny wycieczki, więc nie rozumiem czemu nie mieliby jej oczekiwać. Mimo że w obcym kraju czują się trochę zagubieni, a ze sprawnym korzystaniem z Internetu mają problemy, to chcą coś zwiedzić, zobaczyć, kiedy w końcu mają na to czas i środki.

do Ale mnie stać, nie tak, jak ciebie na urlop z biura podróży z opieką rezydenta, więc płacę. Uczciwie zarobionymi pieniędzmi płacę. I nie dla tego, że nie znam języków, wręcz przeciwnie. Niemiecki i rosyjski bez problemów, nie najgorzej włoski, a i z hiszpańskim sobie radzę. Dlatego zarabiam i chcę zapłacić, żeby inni zajęli się bzdurami, na które nie mam czasu i dlatego wykupuję urlopy zawsze z biur podróży. TUI jest jak każde inne biuro. Jeśli wylatujesz z Polski, to i tak wszyscy trafiają do tego samego czarterowego samolotu (jak masz szczęście, to do czeskiego, jak nie do litewskiego albo do entera). Nie ma znaczenia w jakim biurze kupowałaś wczasy. Jedyna różnica, to taka, że w TUI jest czasem troszkę drożej, ale za to pokoje z reguły są lepsze, niż te dla gości na przykład z Itaki.

A mnie stać żeby polecieć tam gdzie mam ochotę a nie tam gdzie organizują wycieczki jakieś tanie biura typu tui :)

Biuro TUI to porażka. Opóźnione o kilkanaście godzin samoloty lub odwołane w dniu rozpoczęcia wakacji. I najgorsze brak informacji na lotnisku w sytuacji kryzysowej. ODradzam TUI . Poszukajcie w necie ile opoznionych lotow mial w 2018 r TUI PORAZKA https://www.google.pl/amp/s/www.rmf24.pl/fakty/polska/newsamp-kolejne-problemy-klientow-biura-podrozy-tui-koczuja-na-lotni,nId,2620398

nie rozróżniacie biura podróży od linii lotniczych. Nie zawsze lecicie "tuifly", zwróćcie na to uwagę. Za opóźnienie lotu macie przecież odszkodowania (nawet 600 Euro)

Korzystałam z różnych ofert - a to znajomy polecił, a to reklama mnie skusiła. Od dwóch lat jeżdżę z netholiday. Mają bogatą ofertę, różnorodną więc co roku mam w czym wybierać. Do tego całkiem przystępne ceny - nie ma co ukrywać, że jest to dla mnie bardzo istotne.

korzystam z tui albo rainbow to biura podróży które mają ciekawe oferty lotów i lataja enterem. Polskimi liniami czarterwymi a nie zagranicznymi. załoga jest polska przynajmniej

Nie polecam biura Tui. Nasza rezydentka wykazała się brakiem podstawowej wiedzy. Musieliśmy udać się do Konsulatu RP w Barcelonie w celu wyrobienia paszportów, aby wrócić do Polski. Pani rezydent powiedziała, żeby jechać tam nazajutrz i dostaniemy nowe dokumenty niezbędne do wylotu z Hiszpanii. A wypadało wtedy Święto Narodowe Katalonii, o czym nas nie poinformowała, tak samo o tym, że Konsulat RP jest wtedy nieczynny (informacje znaleźliśmy na stronie). Kolejną rzeczą o której nie wiedzieliśmy był fakt, że wyrobienie takiego paszportu w Konsulacie kosztuje 40 euro ( rezydentka wiedziała, że nie mamy też żadnych pieniędzy). Gdy powiedzieliśmy jej, że za wyrobienie dokumentu trzeba zapłacić odpowiedziała „taak? To dobrze wiedzieć”. Chce też wspomnieć o tym, że w autokarach wiozących turystów na lotnisko nie było rezydentów. Przez co pewni ludzi musieli jechać taxówką i zapłacić ponad 120 euro. Przez zatrudnianie niekompetentnych pracowników wiele osób może mieć nieprzyjemności

Jedziesz na wakacje i nie masz zadnych awaryjnych pieniedzy? Nawet kilkadziesiat euro? Ludzie...

Dlatego my zawsze sami organizujemy sobie zagraniczne wyjazdy.

Niestety biuro podróży TUI to porażka. Zmiana godzin wylotu i powrotu to jest ich normalny proceder. Nigdy nie zachowują godzin, które pierwotnie wskazują przy zawarciu umowy. Nie to jest jednak najgorsze, podczas mojego pobytu (całe szczęście, że w cywilizowanym europejskim kraju) nie zapewniono mi transferu powrotnego na lotnisko. Wylot oczywiście w późnych godzinach nocnych, autokaru brak, a po kontakcie z TUI Service, bo rezydent to totalna porażka, okazało się iż kierowca nas nie znalazł dlatego odjechał. W życiu nikt mi takiego kłamstwa nie sprzedał, na miejscu odjazdu byłam z prawie 20 minutowym zapasem i była to jedyna główna ulica w miasteczko w którym przebywałam. Nie sposób nie zauważyć dwójki turystów ani turyści nie są w stanie przegapić autokaru z tabliczką TUI za przednią szybą. Reklamacja oczywiście odmowna, koszt taxi ponoście sami. Ciszę się tylko, że byłam w Europie i dojazd na lotnisko można było zorganizować we własnym zakresie. Odradzam TUI! Szkoda pieniędzy i nerwów.

Skoro tui usuwa niewygodne posty na FB, to wkleję wszędzie indziej, gdzie się tylko da. Nie polecam biura Tui. Wszystko pięknie, ładnie dopóki nic się nie dzieje, a pani "rezydentka" potrzebna jest jedynie do wykupienia wycieczek. Niestety podczas naszego urlopu zdarzył się wypadek, skręcenie kostki, które uziemiło mnie na parę dni w hotelu. Oczekiwaliśmy tylko i wyłącznie informacji co robić, z racji tego że była sobota godzina 16, a placówki w naszej miejscowości były otwarte do 13. Zostaliśmy olani przez panią z infolinii (jedyny sposób by skontaktować się z rezydentem) i w bardzo chamski sposób uświadomieni że możemy zdać się tylko na siebie. Brak możliwości skontaktowania się z naszym rezydentem, bo jak pani twierdzi rezydenci nie posiadają telefonów. Brak możliwości uzyskania informacji kiedy nasz rezydent będzie w hotelu - pani stwierdziła że ona nie wie i żeby szukać w książce. Dostaliśmy informację tylko na temat pierwszego tygodnia zaraz po przyjeździe na lotnisko, o 2 tygodniu nie było nigdzie informacji. Dodatkowo dzień przed wylotem brak jakichkolwiek informacji o wylocie i transferze na lotnisko. Też trzeba było samemu dzwonić, żeby cokolwiek się dowiedzieć. Bardzo słabo organizacyjnie i z udzielaniem jakichkolwiek informacji jak na infolinię. Nie wyobrażam sobie wakacji z tym biurem, bez dostępu do internetu czy braku znajomości języka obcego. Nie polecam też wykupywania ubezpieczenia oferowanego przez tui. Na szczęście mieliśmy wykupione tylko ubezpieczenie obowiązkowe i dodatkowo ubezpieczaliśmy się prywatnie u innego ubezpieczyciela.

A ja polecam! Aczkolwiek z biura podróży TUI korzystalismy pierwszy raz. Byłam z rodziną i znajomymi we wrześniu tego roku w Turcji. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wakacji. Mieliśmy tylko przygodę z synem(8 miesięcy), 2 dni przed powrotem maly dostał późnym wieczorem wysypki. Zadzwonilismy na infolinię tui (zgodnie z radą rezydentki, która zorganizowala spotkanie). Na infolinii Pani podala mi nr tel do ubezpieczyciela (dodam że ze względu na wyjazd z dziećmi kupowalismy to droższe ubezpieczenie a nie to podstawowe), ubezpieczyciel załatwił w ciągu pół godziny transport do kliniki, wizytę u lekarza, dostaliśmy też leki dla dziecka i transport z powrotem do hotelu. Wszystko szybko i sprawnie, żadnych problemów (oczywiście musielismy miec przy sobie paszporty i nr polisy) a wysypka na szczęście okazała się reakcją alergiczna (słońce, woda w basenie,nie wiadomo do końca ale to malutkie dziecko więc wolelismy jechać). Loty tez wszystkie były o tych godzinach które były zaplanowane. Myślę że warto iść na spotkanie z rezydentem, wiele osób uważa to za stratę czasu, a naprawdę może się potem przydać wiele informacji :)

TUI jest drogie, a działa tak samo, jak wszystkie inne firmy. I tak ten sam czarterowy samolot, razem z Itaką, czy Rejnbołem. Bez jedzenia oczywiście. Te same najgorsze dla Polaków pokoje. Tyle, że drożej, niż w Itace. Bo hotele też często te same.

Właśnie mamy lecieć z Tui na Cypr całą rodziną i Pani z Tui poinformowała mnie że jak chcemy siedzieć z dziećmi koło siebie w samolocie to musimy dopłacić jeszcze 300 pln. Ciekawe jak chcą aby dwuletnie dziecko siedziało samo w samolocie... Poziom Rayianair'a, żenada.

BYlam na urlopie w tym roku i na nastepny planuje cos z tanszym biurem. W sumie bylo ok tzn w miare dostepna rezydentka ( byla 3 x w ciagu tygodnia ) wszytsko dzialalo bez opoznien itd ale zauwazylam , ze tui jest troche drozsze od innych biur... Teraz bede ryzykowac z innym tanszym biurem- prawdopodobnie bedzie to Grecos.

Ja nie byłam z TUI, ale jechałam z Coral Travel i jako organizator doskonale się spisali! Świetne biuro, bardzo fajnie zorganizowany wyjazd, dobra opieka rezydenta! Bardzo miło wspominam te wakacji i myślę ze nie jest to ostatni wypad z nimi

Nie korzystam i nie zamierzam. https://cutt.ly/2oyTH

Bułgaria all inclusive z TUI Poland - to miał być pomysł na nasz "pierwszy raz"z biurem podróży, w czwórkę, z moim córkami - bliźniaczkami. Niestety, wróciliśmy zmęczeni, źli i pewni tego, że złożymy reklamację. Co tam TUI odpisało? Jak wyglądał sam hotel. Zachęcam do lektury na moim blogu: https://zalatanapara.wordpress.com/2018/12/03/bulgaria-ultra-all-inclusive-tui-blog/

TUI - Najgorsze biuro turystyczne, do ktorego nie mozna miec zaufania. Oferty są niezgodne z opisem. Oszuści. Wszelkie uzasadnione reklamacje odrzucają.

Oczywiście, że TUI wcale nie jest dobrym biurem turystycznym, ale przecież nie wybiorę Itaki. Samolot ten sam, kilkanaście godzin opóźnienia, ale przynajmniej nie lądujesz w hotelowej piwnicy, gdzie trzeba znieść walizki, bo winda tam nie jeździ, a takie pokoje kupiła Itaka. Gdzie - ano w Esquinzo, na Fuerteventurze. Itaka ma zawsze najtańsze i najgorsze pokoje.

Ja lecialem na Jamajka zima 1018 z tui. Nie było problemu z obniżka ceny wycieczki. Wielokrotnie zgłaszalem kolejne redukcje ceny i mi to uwzględnił. Rok temu lecialem na capo verde i też kilka tysięcy mniej ,zapłaciłem niż pierwotnie. Miałem jednak wykupiony pakiet najtaniej w first minute. 

Och jakbym ja wróciła na Maderę! Byłam z Itaką i to był jeden z najlepszych wyjazdów mojego życia! 1800 zł za luksusowy hotel, all inclusive, pyszne jedzenie i basen na zewnątrz... Kocham tę wyspę!

Po upadku necerkanna w tym roku, na pewno nie zarezerwuje wczasow w biure podrozy. W 2020 jedziemy na wlasna reke. Teraz mozna wszytsko zabookowac wczesniej przez neta.