Poronienie i ciąża bez miesiączki

To może zacznijmy od tego, że 27 stycznia dostałam dziwnych plamień (był to 6 tydzień ciąży). Dzwoniłam z tym do swojego lekarza czy powinnam jechać do szpitala, czy to coś poważnego. Powiedział, że jeśli nie ustaną do wieczora to mam jechać, ale po godzinie wszystko ucichło więc zostałam w domu. 17 lutego na kontroli u innego lekarza, bo mój miał akurat urlop, dowiedziałam się że ciąży już nie ma, a beta spadła do 0,3. Pomijając to, że byłam wściekła na tego poprzedniego lekarza, to jeszcze przez trzy tygodnie żyłam ze świadomością, że jestem w ciąży. Kontrolne miałam również zrobioną jeszcze jedna betę i wynik był 0,1 więc ciąży nie było na pewno. Teraz od jakichś 3-4 tygodni mam nudności, jestem senna i bolą mnie piersi. Zrobiłam test - dwie kreski! Szok! W środę idę do lekarza żeby się więcej dowiedzieć, ale jak myślicie możliwa jest ta ciąża? Była któraś z was w takiej sytuacji?

Nikt nie był w takiej sytuacji?

Trudno nam zdiagnozować. Zrób betę, udaj się do gin. Zycze powodzenia!

Rozumiem, że na forum nikt tego nie zdjagnozuje. Chciałabym tylko wiedzieć czy taka ciąża się później dobrze rozwija.

Miałaś zabieg? Jesli tak, to trochę niebezpieczne tam szybko. A czy sie prawidłowo rozwijają owszem! Są takie przypadki ze zaraz po poronieniu ciąża i wszystko ok. Ja tez poroniłam, miałam łyżeczkowanie dlatego ze staraniami poczekamy. Musi do wszystko tam zagoic

Nie miałam zabiegu, ciąża sama się wchłonęła. Miałam 22 lutego usg i po ciąży nie było już śladu.

Mi sie wydaje ze nie jestes w ciazy bo test ciazowy jeszcze duzo czasu po poronieniu pokazuje 2 kreski...ale moze w twoim przypadku jest inaczej..trzymam kciuki daj znac po wizycie.