Niebrzydka ale zaniedbana

Cześć. Mam następujący problem: nie wiem skąd wziąć motywację, aby znowu zacząć dbać o siebie. Jestem strasznie zaniedbana pod względem wyglądu, mam 20 kg nadwagi, nie chce mi się wyglądać kobieco... Czy ktoś mógłby mnie jakoś zmotywować do zmian?

jak masz 20 kg nadwagi to skąd pomysł, że jesteś niebrzydka (nie wiem, czy Cię to zmotywowało)

Wiem, że mam warunki, aby być atrakcyjną kobietą, tylko przez depresję zupełnie się zaniedbałam.

jeśli masz depresję to nikt z zewnątrz Cię nie zmotywuje

Cześć Tygrysie. Autorko, bo motywować musisz się, myśląc o pozytywnych rzeczach.

cześć inaksesibl:)

Moim zdaniem motywacja do wagi w normie powinna wynikac z głębszych pobudek - chęci bycia zdrowszą, sprawniejszą, by mieć więcej energii a nie "bo chcem być seksi". Moze własnie skup się na zdrowiu i ciekawym, aktywnym spędzaniu czasu.

skup się na walce z depresją poprzez odżywianie, może tak. ja nie wierzę, że np. podniosłam się z epizodu dzięki jakimś nasionkom i szpinakowi:D, bo to też zależy od przyczyn, ale jednak nie ma to jak zmiana stylu życia na samopoczucie. w moim wypadku było tak, że wiele różnych czynników wpłynęło na polepszenie zdrowia psychicznego. poza tym jeśli informacje o takich substancjach jak syrop fuktozowy i jego niszczący wpływ na psychikę i masakrujący na wagę są prawdziwe, a ładują tego teraz wszędzie, no to sama sobie odpowiedz

ogólnie w czasie epizodu nie mogłam uwierzyć, że mi coś pomoże, bo to po prostu tak jest, że myślisz, że Ci to nie pomoże, nic, z zasady. jak mi psychiatra powiedziała, że codzienny sport pomoże to ją wyśmiałam. bo nie tak trzeba do tego podchodzić, tylko raczej "a co mi szkodzi spróbować? skoro i tak żyję w piekle. skorzystaj na tym,że nie ma prawdziwych emocji i do wszystkiego podejdź racjonalnie. emocje wrócą, i to te normalne, tylko musisz po prostu... czasem zrobić coś wbrew sobie

Otóż to. Po tych lekach niestety apetyt wzrasta. Chciałabym schudnąć, czuć się lepiej, pokazać się z kobiecej strony... Teraz ważę prawie 80 kg i czuję się fatalnie.

Zacznij od małych kroczków. Może najpierw spacery? Ale takie dwugodzinne, przez pierwszy tydzień, później marsz przez dwie godziny, następnie marszobiegi. A jesli masz w mieście basem i fitness wodny, to już w ogóle wygrałaś, warto wykupić karnet i chodzić. Wyznaczaj sobie mniejsze cele, wtedy łatwiej będzie je zrealizować. Zmień dietę, ale nie jakoś radykalnie, nie wiem jak teraz wygląda Twoja dieta, jeśli np codziennie zjadasz paczkę chipsów, to ogranicz ją do jednej tygodniowo. Po prostu drobnym kroczkami uda Ci się wszystko zmienić.