Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałam się odeszłam od męża i zostałam ukarana

Polecane posty

Gość Autorka tego bałaganu
Też myślę,że nawet gdyby były dzieci, to i tak bym odeszła.Nie mogłabym żyć z kimś,do kogo nic nie czuje.Czuje się bardzo samotna ale narazie ciężko przychodzą mi znajomości z mężczyznami.Ktos kiedyś powiedział mi,że rozwodki to kobiety 3 kategorii, muszę sobie najpierw poukładać wszystko w głowie i odbudować poczucie własnej wartości zanim wejdę w nowy związek. Nie wyobrażam sobie też, żeby iść do łóżka z kimś innym niż mój mąż,wypadłam z gry.Nie wiem jak się teraz randkuje, oczyma gada z facetami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Minie troche czasu,to sobie przypomnisz. Spokojnie:). Jak bedziesz gotowa i bedziesz chciala,to zrobi sie samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka tego bałaganu
Jak narazie, facet który mi się podobał jako pierwszy po moim głupim zauroczeniu,zwiał kiedy dowiedział się,że jestem rozwodką. Myślę że jeszcze wszystko przede mną. Kolejne pierwsze miłości, rozstania oraz małe i większe tęsknoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki jestes pijaczką i desperatką :) takie moje zdanie Bylas szczesliwa z mezem a jednak pozwolilas zeby ci ktos to szczescie odebral jak dziecku nie nadajesz sie do niczego ... jestes zepsuta wybrakowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jeszcze alimenciki w nagrodę za swoje kurestwo kasuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka tego bałaganu
Nie mam dzieci, nie mam alimentów, nie,, sk***ilam " się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie opiniami ludzi z moralnoscia Pani Dulskiej. Nie wazne co czujesz, nie wazne czego chcesz,nie wazne ,ze jestes czlowiekiem grunt to pozory i ratowanie sytuacji niekiedy nie do uratowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowy wesoly,a Ty umies czytac? Autorka napisala,ze owszem,zycie miala poukladane,ale szczesliwa nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to dobrze że coraz mniej facetów daje się tym wyrachowanym suczom wmanewrować w "małżeństwo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wróć do męża , on cię kocha tylko tego nie wie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, kto nalegał bardziej na ślub - on czy Ty ? Rozmawialiście o tym ? Takie mieliście plany ? Czy Ty go naciskałaś, sugerowałaś i on się w końcu oświadczył etc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno bo jaki facet ma parcie na ślub? a potem szybko rozwód bo głupiej kozie "się znudziło", motylki zdechły i trzeba było iść w tango? Tyle dobrego że przynajmniej twardo na dupę spadła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jacy wy wszyscy swieci i nieskazitelni, pozazdroscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka tego bałaganu
Smutna prawda ale na ślub najbardziej nalegala moja teściowa a ja mając 21 lat nie przemyślałam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś była szczęśliwa to nie byłoby tego drugiego. Z tego wielkiego szczęścia małżeńskiego wplątałaś się w romans,jasne.Nie byłaś koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorosły człowiek powinien wiedzieć, że ekscytacja, jaka towarzyszy początkom znajomości damsko-męskiej z czasem mija i to wcale nie znaczy, że to nie była prawdziwa miłość i że miłość minęła, jak niektóre znudzone życiem idiotki, tu twierdzą. Uleganie zauroczeniu i ciągłe uganianie się za ulotnymi emocjami sprawia, że ludzie kończą w samotności, tak jak założycielka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa tez tacy idioci jak wyzej, ktorzy nie potrafia zrozumiec,ze ludzie sa rozni,a sytuacja sytuacji nierowna. Ale wazne sa odgorne,ustalone opinie i "prawa zycia", ktore ma to do siebie,ze po prostu plynie. Tak samo jak faktu,ze czym innym jest poszukiwanie wiecznych wrazen, a czym innym poczucie bycia nieszczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×