Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie radzicie z flirtami swojego mężczyzny?

Polecane posty

Gość gość
po pierwsze to ty nie odchodz z jego powodu z pracy, miej go w d***e, znajomych nikt ci nie każe zostawiać, tylko on niech przestanie być twoim facetem . Nie możesz definiować swojego swiata jego obecnością w twoim zyciu. Jest taki wyzwolony ? to niech spada, ciekawe czy kolejna tez taka będzie wyluzowana. Pie/rdo/l go bo zmarnuje ci zycie. ez niego masz szanse. Zycie to nie tylko matka, wujek, siostra. Weź się ogarnij fakty są jakie są i do przodu. Pokaż ze masz jaja a on niech się buja. Został na lodzie? a to szkoda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak się miewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam tylko urywki ale powiem tak. Taki jest dzisiaj świat, dziwi mnie ze dla Ciebie lojalność czy uczciwość przejawia się tylko w sferze seksualnej. Czy gdyby szczerze, lojalmie i uczciwie powiedział że jedna kobieta mu nie wystarcza to byłoby na plus czy na minus. W końcu szczerze. Wszystko zależy od małżonków . Ja osobiście nie potępiam "rozwiazlego" życia pod warunkiem zrobić wszystkim wiemy i nie przekraczamy granic. Jest lepiej, spokojniej i bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Taki jest dzisiaj świat, dziwi mnie ze dla Ciebie lojalność czy uczciwość przejawia się tylko w sferze seksualnej. Czy gdyby szczerze, lojalmie i uczciwie powiedział że jedna kobieta mu nie wystarcza to byłoby na plus czy na minus." Absolutnie nie przejawia się tylko w sferze seksualnej. Gdyby mi szczerze powiedział, jaki jest, nie wiązałabym się z nim. Nie wiem, czy zostalibyśmy znajomymi, bo takie zachowanie wydaje mi się mocno nieuczciwe (pytałabym siebie - skoro w tej kwestii jest taki, to jaki jest w innych?) i nie wiem, czy potrafiłabym na to patrzeć. Nie mogę powiedzieć tego na pewno., bo po prostu nie wiem, czy chciałabym się z nim w ogóle zadawać. Wiem jednak, że nie wchodziłabym w związek. Nie tego szukałam. "gość dziś Autorko, jak się miewasz?" Kiepsko, ale lepiej niż się spodziewałam. Na razie chodzę skołowana, ale świat się dalej kręci. W przyszłym tygodniu będzie gorzej, bo będę miała trochę wolnego. A wiadomo, że ogrom pracy czasem potrafi odgonić smutki. Dziękuję Ci, że wykazujesz zainteresowanie. Specjalnie nadal tu wchodzę, by zobaczyć, czy coś się pojawiło. To niesamowicie pocieszające i wspierające. Dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie dwa miesiące od tego wydarzenia stwierdzam, że sobie jednak nie radzę. Praca i powrót do domu. I znów praca i powrót do domu. To się chyba nigdy nie zmieni. A on jest cały szczęśliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łam sie:). Ja szukałabym innej pracy, co z oczu to z serca. Zrobiłaś prawidłwo. Nie patrz na "normy" i co inni robią, patrz na to jak sie z czymś czujesz. Też mam znajomego, jak twój były, jest w związku, mówi, że mu dobrze z dziewczyna, ale szuka wciąż adrenaliny poza związkiem. Nie chciałabym byc z kimś, komu dobrze ze mna, a slini sie do innych kobiet. To tacy Piotrusie sa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie poddawaj się proszę! Doskonale wiem co czujesz, też byłam w takiej sytuacji, z tym że byłam dużo młodsza i dlatego dałam sobie wmówić że tak właśnie jest, że facet to tylko facet i ze każdy się slini do kobiet tylko nie każdy się do tego przyznaje, a ja miałam być tą szczesciara bo mój się przyznawał. Próba rozstania z.nim zajęła mi ze dwa lata. W końcu się udało i tobie też się uda! Teraz mam chłopaka który traktuje mnie jak księżniczkę. Mówi że sprawiam, że w ogóle na inne nie patrzy. Na początku nie chciałam w to wierzyć ale jak mu się przyjrzalam to faktycznie jest całkiem skupiony na mnie, nie wydaje mi się, by miał czas zająć się kimś innym. Także uwierz, są tacy mężczyzni, nie trać czasu na kogoś kto cię niszczy. Znajdź nowe hobby, coś co cię zajmie, abyś jak najmniej myślała o przeszłości. Rób dużo dla siebie, przypomnij sobie co sprawia Ci Przyjemność. Bardzo chciałabym Ci pomóc ale zapewne zostaje mi tylko trzymać kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet nie flirtuje, bym go zostawiła, gdyby to robił. O czym wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby obcy facet mnie dotknął w piersi albo tyłek to by oberwał na odlew. Nienawidzę takiego buractwa. Nie wiem w jakie towarzystwo cię wciągnął, ale to jacyś dziwni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja tez trzymam kciuki za ciebie.sprobuj kogos poznac na portalach randkowych.zawsze to lepsze zajecie po pracy niz umartwianie sie.odezwij sie jak ci idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę samotność jest gorsza od związku z człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek wartości moralnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Samotność jest lepsza, niż związek z takim facetem. Ale nie jest ani trochę łatwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_T
autorko, po pierwsze, to co opisałaś koło flirtu nawet nie leżało, stało czy kucało - flirt może być elegancki, być udanym żartem, być wręcz dobrze widziany, nawet jeśli obie strony są zajęte - klasę człowieka poznać po tym, że wie kiedy skończyć oraz gdzie są granice, jak je wyznaczyć; po drugie, co opisujesz o ludziach z jego otoczenia, wskazuje na to, że nawet jeśli chwilowo się tej imitacji faceta uda powstrzymać, będzie go ciągnęło do sobie podobnych; przykro mi, że sprawiam Ci przykrość opisując w taki sposób faceta jakiego wybrałaś, ale wybór możesz anulować i strząsnąć z siebie ten syf - do dzieła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×