Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dać mu szansę czy nie...

Polecane posty

Gość gość84_prawdziwy
To nie powinno polegać na tym, że komuś "dajemy szansę" (bo tak osoba chce, a my nie pałamy entuzjazmem), tylko że po prostu chcemy być z daną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to ty musisz czuc czy cie pociaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, nie czepiajcie się do tyłulu. Moze faktycznie źle to ujelam, ale chciałam streścić cala sytuacje w kilku slowach. :) Gdybym była jak to mnie nazywacie "pustakiem" to w ogóle bym nie zawracała sobie glowy ta sprawa. Tak jak napisałam, zawsze trafiałam na nieodpowiednie osoby, bo zawsze wybieralam tych bardzo atrakcyjnych, z charakterem potem było tylko gorzej. A teraz trafiłam na wspaniałego człowieka, możemy rozmawiać godzinami, szanuje mnie i nawet wydaje mi się, ze kocha, choć na razie tego nie wyznał, bardziej okazuje to czynami. Stąd moje pytanie do osób z doświadczeniem, które przeżyly podobna sytuacje. To super facet i nie chce go skrzywdzić, jeśli po jakimś czasie zakocham się w jakimś przystojniaku. Przepraszam, jeśli kogoś urazilam swoim wpisem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie pociąga to nie ma co w to brnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milecka
Nie rozumiem pytania. I tak w ostateczności wybierzesz pięknisia który Cie zostawi, aten mądry i niełady weźmie ślub, wybuduje dom i będzie po grób z jedna żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milecka, Właśnie o tym mówię, czy charakter wystarczy do zbudowania trwałej relacji partnerskiej? Wydaje mi się, że problem tkwi we mnie, ze boje sie wejsc w jakikolwiek zwiazek i stad wybieram tych nieodpowiednich.... a może za dużo naogladalam się komedii romantycznych, gdzie bohaterowie spotykają się i od razu przezywaja wielka miłość... my nie mieliśmy takiego etapu "szalonej" miłości, jestesmy kumplami, znamy się jak stare małżeństwo i stad moje obawy czy to wszystko wystarczy do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×