Czy Wasi mężowie też tak mają

Że po wyjęciu z szafy czegokolwiek ubrania, kubka, butów nie zamyka jej tylko zostawia otwarta. Mnie to tak denerwuje że szok. Nie wiem matka go nie nauczyła czy co? Nieraz Wracam do domu a tam pełno szafek pootwieranych. Dobrze, że lodówkę zamyka...Krzyczę, denerwuje się nic nie daje. Jak go nauczyć zamykania szafek po sobie?

Też tak mają. Przynajmniej mój. Już kilka razy mało w głowę nei oberwałam otwartymi drzwiami. Szafki w kuchni, drzwi przesuwne w szafie, wszystko. Wrzask nie działa, szukam lepszej metody.

Moj tez tak czasami robi czym doprowadza mnie do bialej goraczki

Mój tak nie ma

Walnij go tymi otwartymi drzwiami i przytrzasnij palce

Mój w kuchni zamyka ale te przesuwne w szafie zostawia albo otwarte albo nie domyka. I robi burdel w swoich ciuchach. Dlatego ma oddzielną szafę. Mnie to już przestało denerwować 15 lat razem wiec dałam na luz szkoda zdrowia.

Mój też tak ma!!! Ale na szczęście stara się nad tym zapanować. Nie wiem skąd im się to bierze.

u nas to mój facet jest porządniejszy... wiadomo - Niemiec ;D

Mój mąż, dziewczyny to wszystkie zostawia otwarte i przesuwne w sypialni i w kuchni i nawet na korytarzu jak kurtkę wyjmuje

to mój byłby dla Was idealem- wszystko zamyka, równo układa. aż do bólu :O porządny i poukladany.

mój tak nie ma

Mój nie, ale nigdy niczego nie może znaleźć i ciągle się pyta, gdzie co jest. Odpowiadam, np. W szafie - twierdzi, że nie ma, po czym ja podchodzę i wyjmuje to czego on tak usilnie acz bezskutecznie szukał... I też mnie to wkurza...