Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odeszla ode mnie z dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam na imie Marcin 30 lat i chcialbym opowiedziec moja historie i dowiedziec sie co o niej myslicie. Przed tygodniem odeszla ode mnie razem z nasza poltoraroczną corka. W zwiazku jestesmy od 4 lat i byl to raczej zwiazek z upadkami i wzlotami choc caly czas czulismy, ze sie kochamy. Przed miesiacem wrocilem z zagranicy gdzie przebywalem 8 miesiecy, oczywiscie w celach zarobkowych. Po powrocie mieszkalismy u rodzicow mojej dziewczyny, gdzie na czas mojego wyjazdu przebywala z nasza corka, zeby bylo jej latwiej. Po powrocie wszystko zaczynalo sie ukladac, czekalem na rozpoczecie dosyc dobrze platnej pracy w kraju, ale jak zwykle jesli cos zaczyna sie ukladac, to i cos musi sie posuc. Pewnego weekendu moja dziewczyna poprosila mnie zebym zostawil jej wolny wieczor i pojechal do domu poniewaz chce spedzic wieczor z siostrą na plotach. Oczywiscie nie mialem nic przeciwko temu, wsiadlem do samochodu i pojechalem do swojego miasta, ktore bylo odlegle o 50km i tutaj zaczal sie dramat. spotkalem tam moich znajomych i tak po tylu miesiacach wstapilismy do knajpy, a tam alkohol, opowiesci itd. Po kilku godzinach siedzenia, paru piwach i kieliszkach kolega poprosil mnie zebym go odwiozl;/ na poczatku odmawialem i mowilem, ze wypilem, ale w pewnym momencie chyba zadzialal alkohol i zachowalem sie jak frajer ulegajac namowie. po przejechaniu kilkudziesieciu metrow kontrola i dmuchanko co poskutkowalo scholowaniem auta na parking i odebraniem prawka. lecz najgorsze przede mna. Rano gdy zadzwonilem do swojej dziewczyny uslyszalem, ze wszystko skonczone, ze mam sie nie pokazywac jej na oczy! Pojechalem nastepnego dnia probujac przepraszac i tlumaczyc, ze nie wiem jak to sie stalo, ze zadzialal alkohol i uleglem namowa kumpla, ze na szczescie nie spowodowalem zadnego wypadku, ze zdaje sobie sprawe z tego co narobilem i musze poniesc za to konsekwencje, ale nie kosztem nas. Po jakims tygodniu zarzadala ode mnie jeszcze pieniedzy na corke, powiedzialem ze przesle jej tylko poprosilem o kilka dni jak wszystko poogarniam, sprzedam samochod itd. nie zgodzila sie! Powiedziala, ze mam dostarczyc pieniadze do wieczora wiedzac ze to niedziela, nie mam czym dojechac i tak wiec zaczela sie miedzy nami klotnia w ktorej polecialy dosyc ostre slowa i teraz sytuacja juz jest zupelnie przegrana. Nie wiem jak mam dalej zyc, gdyz czulem szczescie kiedy moglismy sie budzic rano i na dzien dobry slyszec slowo TATA i widziec usmiech corki. Nie wyobrazam sobie dalszego zycia z takim poczuciem pustki. Czy naprawde popelnilem az takie okrucienstwo, ze musialo to kosztowac rodzine?? Naprawde nie mozna bylo czegos takiego przebaczyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie miała do ciebie wcześniej pretensji, żalu o coś innego? Bo za jazdę po pijanemu jasne, ze mogła się wkurzyć, ale żeby od razu zrywać to wg mnie przesada. Myślę, że chodzi jej o coś jeszcze, że o coś jeszcze miała żal do ciebie, być może od dłuższego czasu coś jej nie pasowało w tobie i ta sytuacja zadecydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam ze przez cos takiego sie zwiazku nie konczy.moze myslala ze posiedzisz z rodzicami i pojdziesz spac.pewnie ja siostra nabuntowala.ja bym pogadala z jej siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio po alkoholu za kółko nie zachowałeś się zbyt odpowiedzialnie ma prawo do obaw ze nie będziesz odpowiedzialnym ojcem. ale ze tak odrazu kasę zawołała to ta sprawa musi mieć jakieś drugie dno może jej rodzice albo coś ?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy zachowywała się normalnie, gdy wróciłeś do kraju ? nie narzekała, nie szukała dziury w całym, nie miałeś wrażenia, że jest jakaś inna, np. nie chce bliskości z Tobą ? Moim zdaniem to tylko wymówka, a ona chce skończyć związek z innego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
Przytulam malego zagubionego misia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mysle ze ma kogos a siostrzyczka udziela jej rad .Pogadaj z siostra co jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak myslicie? powiem szczerze, ze tez o tym myslalem, bo przez caly nasz zwiazek przewijal sie gdzies tam temat jej eks. A z siostrą nie darzymy sie jakas wielka sympatia, wiec wszystko moze laczyc sie w calosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, teraz sam chcesz łączyć wszystko w całość. Nie było cię 8 miesięcy i pierwsze co robisz to idziesz do knajpy, zalewasz pusty łeb i tracisz prawo jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdos_hack
Jasne,ze ma kogos. Nie konczy sie zwiazku z blahego powodu. Ciebie traktuje jak dojna krowe,kaze Ci dostarczyc. Córka to napewno Twoje dziecko? Nie obraz sie, ale mogla Cie wrobic bedac w ciazy z kims innym. Niektóre babska to jakies nieporozumienie. Jezeli siostra wazniejsza niz Ty, to cos tu nie gra. Zapewne nic nie czuje do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goautoe tematuść
Jeszcze jedno pytanie. skoro cos jej nie pasowalo czy nie powinna byc ze mna szczera od poczatku? bo to callkiem mozliwe. jak myslicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
połowę dotychczasowego życia twojej córki nie widziałeś jeji w jej zyciu NIE uczestniczyłeś ale z ciebie taki kochający tatus, co? a gdybys spowodował wypadek po pijanemu , to tez tłumaczyłbys się, że kumpel cie namówił i dlatego zabiłes człowieka? Tego ostatniego- że jechałes po pijanemu ( nie ma,że kumpel na mówił itd. NIE MA USPRAWIEDLIWIENIA!!!!! - nie wybaczyłabym NIGDY. Ale swoja droga, cos jeszcze musi byc na rzeczy... o czym nam nie mówisz i zgrywasz przed nami biednego niewinnego misia, który '''tyyylko wsiadł po alkoholu do samochodu, no ale o co się czepiać, przeciez WYRAZIŁEM SKRUCHĘ i nic sie nie stało a więc moge to zrobić kolejny i kolejny i kolejny raz'' . Daruj sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:49 dokladnie! Hipokryta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak znam babole to powiem ze za mało zarabiasz,i jej nie wystarcza na co chce,jakby kochala wybaczylaby wieeele,to był układ,odkochaj się ,możliwe ze ma na oku kogos,nie pilnowales jej,z malym dzieckiem ciężko isc w ciemno,cos kreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba ze miałeś jakies wpadki inne,i nie mówisz tu,jedna wpadka jest wybaczalna ale jak już widziala cos nieodpowiedzialnego wcześniej to wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowales sie fatalnie, ale tez wydaje mi sie, ze juz wczesniej musiala myslec o rozstaniu, a to tylko dolalo oliwy do ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ode mnie tez bys dostał kopa,bo jestem strasznie cięta na pijaków,a jeszcze wsiadających za kółko,to juz bys nie mial o czym ze mna gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie bylem karany za jazde po pijenmu! zawsze tego unikalem. raz znalazlem sie w sytuacji kiedy kumpel odjechal autem po pijanemu i siedzac na miejscu pasazera zostalem "skazany" ale nie przez sad, ani tez nie mialem zeby poddac dobrowolnemu poddaniu karze - nikt mnie nie ukaral za to ze siedzialem na miejscu pasazera. Mialem wplyw na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez ocen jaki ze mnie kochajacy tatus. byla umowa, czekam, rezerwacja itd. Zaufalem, choc mowilem ze bedzie ciezko. Nie oceniaj mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ma jedna sprawa z drugą wspolnego? ocenia sie ojcostwo za bledy popelniajace na drodze? Bo nie rozumiem. ok. ocenia sie za zycie i odpowiedzialnosc. ale czy ktos wie co kogo spotka i w jakim stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opisalem konkretną sytuacje i mam wrazenie ze wypowiadaja sie ludzie ktorzy cos takiego przezyli? Moze nawet "przyjaciele" ktorzy pod nieobecnosc TATY cos w tym kierunku robili, zeby zostac dobrym "TATA ZASTEPCZYM" coz poradzic? skoro swojego nie ma. wtedy lepiej brac sie za czyjes, zarzucajac i wyolbrzymiajac swoja role..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie tlumacze sie zadnym kumplem. popelnilem blad, do wszystkiego sie przyznalem i kare otrzymalem. opisalem prawde , ale wina i tak jest moja i za to zaplace. tylko pytam z jakiego powodu az tak wysoką cenę. czy cos moglo lezec na rzeczy? ktos nie zrozumial pytania najwidoczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość33211
Jeszcze sprawa w sądzie cię czeka za jazdę po pijanemu i zabrać mogą prawo jazdy nawet na 10 lat. U mnie dla jednego zabrali na 1 rok , i jak na 1 rok zabiorąś to trzeba potem zdawać od nowa na prawo jazdy, a jak na 6 miesiecy zabiorą,to nie trzeba,wtedy wraca ono do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość33211
No karę dostał jeszcze ten osobnik , 2000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha jestes zalosny autorze. Trzeba bylo trwac przy swej zonie a nie brykac. Tez bym nie chciala takiego nieodpowiedzialnego idioty co jeszcze teraz d**e bedziemy wozil I zerowal na mym samochodzie. Won. Sasiedzi. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakas ostra sasiadka nam sie wypowiedziala:) ciekawe za kogo tankowalas do tego swojego samochodu, za swoje czy mezulka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe ty kiedys nie zerowalas na jego samochodzie? Sasiadko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co najmniej dziwne to zachowanie Twojej dziewczyny, nie przekresla sie tak latwo kogos kogo sie kocha tylko wspiera i przy nim trwa, nawet gdy jest bardzo zle. Mysle, że sprawa ma podwójne dno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie gość z wczoraj z 20:07 trafil w sedno. Glosy o tym ze może eks, może ktoś- ludzie... z 1,5roczna córka ani nie ma na to czasu (zwlaszcza jak nie ma Meza w pobliżu) ani kobieta nie chce odchodzic żeby nie rozwalac rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rzucila cie z powodu alkoholu i samochodu. Nikt tak nie robi w normalnym zwiazku. Wscieka sie, jest awantura, trzaskanie drzwiami, itd., ale kobieta Z DZIECKIEM nie odchodzi, z takiego powodu. Jest drugie dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×