Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mój synek to kiedyś zrozumie...

Polecane posty

Gość gość

Mam 4 letniego syna, którego wychowuję bez kontaktu z biologicznym ojcem. Jego nazwisko nie pojawia się na akcie urodzenia i tym samym nie jest prawnym opiekunem dziecka. Po narodzinach synka on odwiedził nas 3 razy, po czym stwierdził że jest jeszcze za młody i nie dojrzał żeby być ojcem (30 latek). Pewnego pięknego wieczoru (syn miał 2 miesiące) dostałam smsa, że jest ze swoją kobietą na wakacjach i planuje z nią założyć rodzinę i żebym już się z nim więcej nie kontaktowała, bo pewnie to nie jest jego dziecko. Nie wiem nic o nim od tamtego momentu. Ostatnio syn zaczął zauważać, że kiedy pytają mnie o imiona rodziców podaję tylko swoje... Czy myślicie, że on kiedyś zrozumie moją decyzję, że wybrałam wg mnie spokojniejsze życie dla niego bez ciągania się po sądach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak Ty wybralas, skoro to on nie chciał się z Wami widywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś pewnie tak, ale musisz też być przygotowana na falę buntu gdy będzie nastolatkiem i może Cię obwiniać, że nie ma ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiego palanta sądownie zmusiłabym do płacenia alimentów, dlaczego popuszczacie takim debilom. nie zmusisz do kontaktu i do miłości do dziecka, ale kase możesz od niego pobierać. sama wychowujesz? dajesz rade finansowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo - i do tego słabiutkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądra kobieta - wreszcie jedna co nie dała nazwiska dawcy spermy swojemu dziecku. Tutaj każda kretynka co nie ejst z facetem a ma z nim dziecko daje jego nazwisko dla marnego ochłapu jakim są alimenty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do alimentów nie potrzeba nazwiska ojca brać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma moje nazwisko, a alimentów dostaję tysiąc zł. Dla mnie to nie ochłap, ale dośc znacząca pozycja w budżecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku było bardzo ciężko. Mama mi dużo pomogła finansowo... w sumie przykro mi było, że ona się wyrzeka wielu potrzebnych rzeczy żeby mnie wspomóc a on... właściwie to szkoda pisać. Zmieniłam pracę, dokształciłam się i teraz powoli wychodzę na prostą tzn. starcza mi do 10-tego. W moim przekonaniu lepiej, że ten człowiek nie istnieje w naszym życiu. Jego pojawienie się zburzyło by tylko spokój, który tak mozolnie budowałam. Jeśli chodzi o alimenty, to takiej kwoty bym w sądzie nie dostała. On mało zarabia -na papierze, więc nie zasądzono by mu ponad połowy pensji. Moje pytanie jednak dotyczy innej kwestii, jak synkowi powinnam tłumaczyć w najbardziej neutralny sposób dlaczego nie ma taty i tak jest lepiej, że nie zna jego danych personalnych? Czy zrozumie, że ta niewiedza ma go chronić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moim zdaniem zrobiłas tylko dobrze temu facetowi, ma dziecko i zero odpowiedzialności i konsekwencji. Ty musiałaś wziąć sie w garść, on zwiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne.. Moj maz umarl przed porodem i moje dziecko 5 lat jakby rozumie ta sytuacje i nie wypytuje. Np gdy sie bawimy nie wiem jakimis figurkami to tworzy model rodziny mama tata dziecko, wie,ze tak na ogol jest. Chidzi do przedszkola, zna model rodziny i nigdy nie powiedziala niczego, co daloby mi do myslenia. Wie,ze taty nie ma czasem pyta o niego, np czy lubil jakas potrawe ulubiona mojego dziecka, generalnie nie ma z tegobtytulu probleamtycznych pytan czy sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno mi w to uwierzyć, żeby to było dla niego dobrze - on z tym żyje na codzień. Zgodnie ze słowami W.Szymborskiej "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wdowo, wspolczuje.. Jak sobie radzilas/ radzis? Jak stoisz finansowo? Musialas mala corcie oddac i isc do pracy? Wspolczuje i podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek jest bardzo spostrzegawczy. Kiedy był młodszy do wszystkich mówił mama np. na mojego brata, pana w sklepie, sąsiada. Każdy był dla niego mamą... teraz mówi per pan:) Ostatnio spytał kiedy byliśmy u lekarza i miałam wypełnić formularz a pani w okienku wypełniała coś w komputerze. Spytała o imiona rodziców, powiedziałam swoje i ona dopytała o imię ojca - wtedy syn się zainteresował bo odpowiedziałam: nie ma. Chyba ta sytuacja go zastanowiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla wdowy wyrazy wspolczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pyt do wdowy- z gory przepraszam- jestes sama? Jak to znioslas przed porodem? Ktory miesiac? Kobiety jednak sa silne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zrozumie. Ojciec nie jest zainteresowany - trudno, ale ojcem być nie przestaje. Niewiedza nie chroni dziecka, chroni twój tyłek. Dziecko ma prawo wiedzieć kto jest jego ojcem. Trudno zrozumieć, że okradłaś go w ten sposób z należnych mu alimentów. To są pieniądze DZIECKA, które przez swoje wygodnictwo mu odebrałaś. I zamiast to uporządkować żerujesz na zmęczonej matce - dla mnie żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja cie rozumiem autorko bo mam podobnie. Z ta roznicą ze tuz przed tym jak zorientowalam się ze jestem w ciazy-on stwierdził ze nie pasujemy do siebie a nie było wczesniej zadnych przesłanek aby się domyslic ze cos jest nie tak, bylismy ze sobą pol roku wiec to tesz nie jakas przygoda z dyskoteki no ale cos mu odbiło niewiem. I do tej pory on się nie kontaktuje ani ja z nim-po tym jak to stwierdził a wlasciwie napisał mi smsa nie odezwałam się do niego ani razu ani nie poinformowalam go o ciazy. Po co mi taki facet,taki tatus ktory ewentualnie byłby ze mną z przymusu ze wzgledu na dziecko. I tak zyjemy sobie spokojnie,szczesliwie ja i moje dzieck i przynajmniej nie musze się ciagac do sadu,niedługo dostanę tez 500 plus,nie musze sie z nim szarpac po sadach o prawa,widzenia itd. ja jestem zadowolona z tej sytuacji i nie chce tego zmieniac a moje dziecko narazie nie pyta o ojca, zresztą mam przyjaciela i młode uwaza go chyba za tatę tzn mowi do niego po imieniu ale przychodzi z kazda sprawą a to mnie pokarm a to pograj w piłkę itd. Tak wiec ja nie zamierzam tego zmieniac ani nawet informowac tatusia o tym ze jest tatusiem ( mieszka w innym miescie,niewiem czy wie? moze tak moze nie) tyko bym sobie tym pogorszyła.A to trzeba się potem prosic o paszport o takie pozwolenie owakie a po co mi to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odp. dla gość 21:46 Zastanów się co piszesz a potem dopiero pisz. Dałam dziecku wszystko co miałam a nie "okradałam" je. Nie na jakiej podstawie piszesz w aspekcie samotnego wychowywania dziecka...Cieszę się, że jesteś w tak komfortowej sytuacji, że nie korzystasz z pomocy rodziny i ogólnie temat jest Ci obcy. Dziękuję za odpowiedzi tym, którzy poczuli nić empatii i chcieli poradzić!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma prawo znać swojego ojca, prędzej czy później się dowie, bo jak będzie starsze to na 100% się zainteresuje, a wtedy będzie przechodziło przez bunt, dojrzewanie itd. Jak całe życie będzie wiedziało, to nie będzie dla niego żadnego szoku. A nazwiska jego nie musiałas dawać, mogło mieć Twoje, ale imię ojca w papierach powinno mieć. Chociażby dla późniejszego komfortu dziecka. Ludzie są wscibscy, będą się pytać, plotkować, a tak by mial spokój. I jeszcze pozwolilas myśleć spermodawcy, że to nie jego dziecko... Jakbyś kazała mu je uznać i płacić alimenty, to może zainteresowalby się nim. A tak, to rzeczywiście pomyślał, że to nie jego, skoro nie zaprzeczyłas. Żałosne jest to, co zrobiłaś, skrzywdził syna, bo nie dalas nawet szansy na relacje z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj wrednej ciemnoty jak 23:02... czasy się zmieniają i ludzie wychodzą ze swoich ograniczonych móżdżków :D lepiej nie mieć ojca wcale, niż kogoś, kto jest ojcem tylko z nazwy, a tak naprawdę daje zły przykład męskiego wzorca, ba, nawet ludzkiego wzorca. Cieszę się, że wspiera ciebie przyjaciel i chłopczyk ma na kim się wzorować. Nie ma co się martwić na zapas :) pamiętaj, geny to nie wszystko, środowisko i zachowanie jakie dziecko widzi są dużo ważniejsze. Biologiczny ojciec dziecka tylko by to zepsuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle kobieta jest zawsze wszystkiemu winna!!! Okradła dziecko, wygodnie dba o swój tyłek bo z nim nie walczy, nie dała szansy na relacje z tatusiem, nie włamała się nocą do USC żeby wpisać ojca biologicznego w papiery bo przecież sam z siebie nie uznał, nie zaprzeczyła w smsie że jednak jest ojcem kiedy się wypierał pisząc z wakacji z nową zdobyczą, nie włóczyła się po sądach - a prawda jest taka, że jeśli by chciał płacić to by płacił. Wyrok sądowy nic nie zmienia tylu już nie płaci i można im naskoczyć. Co może jeszcze nie klęczała z dzieckiem na ulicy pod jego domem?! LUDZIE CO JEST Z WAMI NIE TAK?! Gdzieś za dużo "trudnych spraw" obejrzanych czy stale facet to święta krowa. Wzięła na siebie cały trud i teraz troszczy się o dziecko - stąd pyta czy ono zrozumie. Zrozumie gdy mu powiesz, że gdybyś dbała o niego tak jak jego tatuś to by go dawno już nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazwisko nie ma nic wspólnego z prawami rodzicielskimi (inaczej nie byłabym matką swoich dzieci, mimo że je urodziłam:)). Nie wprowadzajcie ludzi w błąd. Imię ojca zaś podaje się bez względu na to czy taki ojciec się zdeklaruje i przyzna do ojcostwa czy też go nie ma. W razie braku takiego imienia (matka nie poda) urzędnik wybiera spośród popularnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem kwestie trudności - wpisywania ojca biologicznego - tzn jego prawa do dziecka (zwłaszcza gdy się nie interesuje wcale) i ewentualne problemy np przy chęci wyjazdu zagranicę i chaos który może wprowadzać do życia twojego i dziecka autorko. Ale jednak posiadanie ojca - jakiegokolwiek, istniejącego człowieka (nawet który już nie żyje) jest ważne dla kształtowania się tożsamości dziecka - nastolatka. Każde dziecko chce wiedzieć kim był, jaki był bo to jest ważne zwyczajnie -zaspokaja potrzebę przynależności. Kiedy dzieci są małe mogą zadawać pytania ale da się je łatwo zbyć. Ale taki brak korzeni mocno będzie oddziaływało jak dziecko będzie nastolatkiem. Bez ojca będzie się czuło gorsze zwyczajnie, będzie się zastanawiało dlaczego akurat ono, co zawiniło itp - wiedza jest naturalną potrzebą i bez niej pozostanie deficyt większy niż samo wychowywanie się bez ojca ale z wiedzą że on istnieje/istniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem autorkę ze dala dziecku swoje nazwisko natomiast ojca powinno w papierach mieć wpisanego i alimenty powinien płacić choćby to miało być 300 zł miałabyś na wakacje dla małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a może martwisz się niepotrzebnie. Może ułożyć sobie życie, znajdziesz mądrego męża który pokocha Twojego synka i będzie dla niego wzorem. Wówczas syn na pewno zrozumie Twoja decyzję, choć niewykluczone, że będzie chciał kiedyś poznać biol. ojca. Życzę Ci tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja autorkę popieram, dla paru groszy nie warto zaśmiecać dziecku papierów. Wiele rzeczy jest niedomówionych... ale facet zachował się bezwzględnie i kto wie co by mogło być dalej. Alimenty? Fajnie, a jakby chciał widywać syna to już pewnie nie za bardzo. Chłopczyk ma 4 lata i człowieka nie zna, bo gdzie on był do tej pory? Jak byś miała go na 2 godz. dwa razy w tygodniu z dzieckiem puścić? A jakby Cię oskarżał, że dziecko zaniedbuje przed sądem i chciał go odebrać? A później alimenty na starość a w spadku długi? Myślę, że mądrze postępujesz, że dziecko chronisz przed tymi sytuacjami. Życie pisze różne scenariusze, te powyższe nie są wyssane z palca a ludzie potrafią być źli.Może nie zaliczysz się do grona matek "cudotwórczyń", które za 300 zł potrafią pić, palić, modnie się ubierać i imprezować a nic nie wydać na dziecko, to na pewno ubrane w gazetę i żyjące powietrzem. Taka jest opinia społeczna, która chroni tych biednych tatuśków skrzywdzonych takim okrutnym wyrokiem sądu - a przecież to 300 by im życie uratowało :) Myślę, że ciekawość kto jest ojcem jest i będzie duża ale dziecko już podświadomie wie komu może ufać i kto przy nim jest, więc zrozumie tą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno będą fale buntu, jak będzie nastolatkiem to myślę, ze powinnaś mu powiedzieć kto jest jego ojcem ale wytłumaczyć, że wasze drogi się rozeszły, na pewno nie zrozumie tego tak jak dorosły, będzie mieć żal, zechce go poznać ale z czasem na pewno zrozumie, im będzie starszy tym bardziej będzie Cię doceniał. Moim zdaniem autorka dobrze zrobiła, ja bym postąpiła tak samo. Facet ewidentnie jest gnojem, nigdy nie zrozumiem takich osobników, którzy nie chcą mieć kontaktów ze swoim dzieckiem - między kobieta i mężczyzną może się ułożyć różnie ale dziecko zawsze jest krwią z krwi, odpowiedzialnością na całe życie. Ale niestety żaden sąd nie nakaże nikomu kochać dziecka i bycia częścią jego życia, znam ojca, który płaci alimenty ale dziecka nie widział od lat - po co taki ojciec? Co on wnosi do życia tego dziecka? Autorko - bądź silna, wychowuj syna na odpowiedzialnego, pewnego siebie mężczyznę a zobaczysz, że sam nie będzie chciał znać ojca bez charakteru i odrobiny honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieknie napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×