Gość gość Napisano Kwiecień 13, 2016 Cześć, od jakiegoś czasu pewna sprawa nie daje mi spokoju. Mam kolegę, jesteśmy w jednej grupie na studiach, mieszkamy parę pięter od siebie w tym samym bloku od 2 lat. Sęk w tym, że on zachowuje się jak pies ogrodnika. Znamy się od 1 roku obecnie jesteśmy na 4, zawsze mi się podobał na 1 roku przychodził do mnie często do akademika ale nigdy nic się nie wydarzyło. Na 3 roku trafiliśmy do jednej grupy i wtedy zaczął rywalizować z moją kumpelą. Z racji tego, że mieszkamy obok siebie chodziliśmy razem na uczelnię. Czasami wpadał do mnie, ale znalazł sobie wtedy dziewczyne na 3 roku. Więc odpuściłam, w wakacje zerwali i od tamtego czasu aż do października często wpadał do mnie na piwo, pogadać itp. dzwonił do mnie od razu jak wychodził z pracy itp. na uczelni wszyscy myśleli przez 2 lata że my coś ze sobą kręcimy i zastanawiali się czy jesteśmy parą. Potrafił rzucić po kłótni do znajomych że już się pogodziliśmy i że był seks na zgodę. On jest mega przystojny lubi się dobrze ubrać, natomiast ja jestem typem chłopczycy, która jest hmm zwyczajna. Po tym jak zerwał z dziewczyną zaczęłam pisać z różnymi chłopakami i tutaj o dziwo był zazdrosny, zawsze wtedy na nowo się pojawiał nie dawał spokoju, wręcz był nieodłącznym elementem codzienności, po czym ja przestawałam pisać z tym chłopakiem i nagle on się wycofywał, wolał grać w gry niż gadać ze mną, czy wychodzić gdzieś. I tak jest zawsze, teraz znów ma dziewczynę a mimo to jak zapytałam się skąd zna jednego chłopaka który mi się podoba to wpadł w furię wręcz - zdziwiła mnie ta reakcja, bo nigdy nie pokazuje swoich odczuć. Poza tym wpadło mi wcześniej zaproszenie na wesele ( jeszcze przed tym jak znalazł dziewczynę) to stwierdził że pójdziemy razem. Wiem że to jest mega dziwne. Zawsze kiedy daje sobie z nim spokój i pojawia się ktoś nowy to on wraca. Ostatnio stwierdził że że to nie jego wina że nie mamy kontaktu poza studiami jak powiedziałam mu że zaczynam też go olewać i mieć gdzieś. Dlaczego on może się tak zachowywać?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach