co bezpieczniejsze w w 24 t.c., podróż samochodem czy samolotem?

statystycznie duuużo większe ryzyko że nastąpi wypadek, jest gdy jedziemy samochodem...wiemy jak jeździ się po drogach w Polsce, jak szarżują na autostradach w Niemczech itd. Nie ukrywam, że nęci mnie perspektywa spędzenia w drodze tylko 3 godzin i bycia na miejscu ( samolot) a martwi mnie gdybym miała ten sam dystans siedzieć kilkansscie bitych godzin w aucie. Wybieramy się do Hiszpanii. Doświadczone w temacie osoby proszę o komentarz, co jest Waszym zdaniem bezpieczniejsze i czy macie jakies doswiadczenia :) Pytałam lekarza, powiedział że on nie jest w stanie poręczyć który środek transportu w tym przypadku jest lepszy

Jeżeli lekarz nie widzi przeciwskazań (Twoje wyniki, ciśnienie itd) do lotu samolotem, to zdecydowałabym się na ten środek transportu

Do Hiszpanii? Gdzie do Hiszpanii? To jest WIELKI kraj! I skad wyjezdzasz w Polsce? Co innego Wroclaw czy Cieszyn, a co innego Bialystok lub Warszawa. Ze srodka Polski jeden dzien jedzesz do Francji. Wszystko jedno jaka trasa. Jeden dzien przez Francje. Jesli wybierasz sie do Andaluzji to jeszcze jeden dzien przez Hiszpanie. MASAKRA. Powrot to samo. Tydzien wakacji... na tylku na autostradzie. //// Mozna jechac w dwoch kierowcow non-stop, ale wtedy ryzyko wypadku rosnie lawinowo, bo wszyscy beda "ded". Do tego dolicz koszty autostrad, koszty paliwa (ewentualne noclegi pomijam, bo wtedy wyjdzie na to, ze samolot jest gatis). Jeden mandat we Francji = 300-1500 euro. Podobnie w Szwajcarii. Nie ma o czym w ogole mowic; Maly samochod Z KLIMATYZACJA pozyczacie na lotnisku, w Hiszpani sa tanie. Pozdro.

Ja wiem ze samolotem lepiej ale boję się że zmiany ciśnienia albo ewentualne turbulencje zaszkodzą. Naczytalam się słów kobiet których koleżanka niby poronila bo samolot itd.

Ja wybrałam podróż samolotem, byłam wtedy mniej więcej w tym samym momencie ciąży i też się wybieralam do Hiszpanii. Moja ginekolog nie miała nic przeciwko podróży samolotem i przetrwalam ja bardzo dobrze, nic mi nie zaszkodziła. Samochodem bym się bardziej bała.

Kobieto, w tym roku jedz do Sopotu albo na Mazury. Jest tyle swietnych, luksusowych hoteli ze spa, itp; Bedziesz bezpieczna, spokojna i bedziesz wypoczywac.

Zdecydowanie samolot.

na przestrzeni 2 trymestry zrobiłam 6 tys. km samochodem (4x1,5), jest to podróż męcząca, ale zawsze można zrobić postój , w tym przypadku poleciałabym samolotem

Polecam artykuł na temat lęku przed lataniem. Czego się boimy, jak z tym walczyć: http://www.timeonflight.com/article/aerofobia-lek-przed-lataniem/472