Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy na czerwiec 2016 cz.2

Polecane posty

witam dziewczyny widze ze sie duzo dzieje gracjanka trzymaj sie dzieje mam nadzieje przyszła mama mam nadzieje ze juz jest ok rozefi jak tam sie czujesz ja czekam do wizyty 20 maja i raczej na 22 przewidywany porod ale wszystko sie okaze mimo ze mam na 30 maja polski termin mi cisnienie skacze i dlatego wola nie ryzykowac trzymac do konca tez jestem napuchnieta boje sie jak to bedzie ale musimy to przejsc ja juz koncze 37 wiec praktycznie moge rodzic w kazdej chwili pierwsza core urodziłam w 39 samo siue zaczeło wiec moze byc podobnie a 39 zaczynam 23 maja trzymajcie sie kochane dawac znac jak tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Açai91
@Nicola - ja na 10.06 juz mam termin cesarski także od jutra odliczam 4tygodnaie :-) @Rozefi - ja tak samo z owocami i tez faza na arbuzy. Dobrze ze mialam w lodowce bo jak wstalam to pierwsze co to dopadlam do lodówki i pochlinelam co tbylo :-) Fajnie macie ze wam brzuchu twardnieją stosunkowo nie za często. Mi caly czas prawie, nawet jak się obudze to juz z twardym. Mala się bardzo wyciąga może to dlatego ale przez to mam juz dość... boli mnie brzuch a jak siadam to czuje ze cala macica mnie boli. Ciągle leze i czekam tylko do wizyty bo nie chce wczesniej się ewentualnie klasc do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracjana090515
Dzięki dziewczyny! :) -Bezzka no niestety. :( tez myślałam ze jestem ostatnia osoba która tam wyląduje... :( ale na szczescie juz jestem w domku. -ROZEFI wcale ci sie kochana nie dziwie ze wyszukujesa u siebie dolegliwości. Ja teraz tak mam ze jak mnie coś lekko zaklują to juz wystraszona wkrecam sobie co to moze byc... :/ a jak ty sie czujesz? -kawusia4 nie nie nerkowa. Ostatnim czasy miałam dużo stresu i to wlasnie stres wywołał ta kolke a ona lekkie skurcze. Ale juz jest ok,tylko lekko brzuch napięty i jak za dużo coś porobie to brzuch kłuje. -alex95 dzięki, ale juz jest ok :) -nikola0806 akurat nie dałam rady napisac w szpitalu bo mąż mi ipada zabrał a telefon nie chciał sie połączyć z wfi. Więc napisałam jak juz wróciłam. Teraz juz wiem ze trzeba na siebie uważać i nie stresowac sie glupotami. -justynka1986 trzymam sie dzielnie aż do porodu :) U mnie dzisiaj słoneczko świeci. Zrobiłam sobie pranie rzeczy po szpitalu i czekam aż wyschną zeby je spowrotem spakować do torby. Dobrze ze akurat na dyżurze była moja doktorka prowadząca. I o wypis ze szpitala tez ja prosiłam bo inni lekarze kazali mi zostać jecze 2 tyg. :/ a ja nie widziałam sensu, zreszta ona tez nie. Ruchy dzieciątka są silne, szyjka wysoko twarda, skurczy juz nie ma więc jest ok :) A co tam u ws kochane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Acai - no to już tylko 4 tyg, wytrzymaj jeszcze ;* @Różefi, i co, odstawili Ci te leki? ja nawet nie miałam ochoty na taką ciążową sesję, wiem, że są różni fotografowie i różne "wizje", ale jakoś tak nie za bardzo. robię sobie od czasu do czasu jakąś fotkę sama i tyle. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusi4 do końca 36 jeszcze rowniutko 2 tygodnie,a ponoć wtedy już jest ciąża donoszona :) prawdopodobnie będę mieć cesarke to zobaczymy na kiedy wyznacza termin. Mila może i mało okazują zainteresowanie ,trochę ich do tego przyzwyczailas ze tyle w domu robosz i nawet to stanie przy garach o kulach bylo troche bez sensu bo nic by sie nie stalo gdybys zjadla jakis suchy prowiant ( nie mówię tego żeby cię pouczać )ale nie unos się honorem ,jeszcze nie raz (daj Boże) będziesz im wdzięczna za pomoc. Gracjana czuje się różnie tak jak pisałam wcześniej ciśnienie mi skacze, zmniejszono mi dawkę leków i pielęgniarka mówiła że mowia coś o wysłaniu mnie do domu więc wolałabym się czuć dobrze :) obiecuje będę w domu grzecznie leżała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny juz niedlugo kilka z Was będzie rodzilo wow! Z jednej strony dobrze miec wyznaczony termin cesarki bo odliczasz i wiesz na kiedy sie przygotowac a z drugiej strony balabym sie operacji i tego ze jednak po cesarce kontakt z dzudziusiem jest ograniczony. Gracjana dobrze ze juz lepiej sie czujesz i tak trzymaj :) Mila ja troche Cie rozumiem ze chcesz zjesc normalny cieply obiad. Zwlaszcza ze malenstwo tez potrzebuje energii i zdrowego jedzenia. Tylko zastanawiam sie czy nie powinnas po prostu na legalu gotowac tylko dla siebie?? Moze pozostalych by to cos nauczylo, a Ty nie powinnas miec w swoim stanie zadnych wyrzutow. Wazne zebys Ty sie zdrowo odzywiala i maluszek. Mi ostatnio często robi się slabo, musze sie czesto klasc bo czuje ze moge zemdlec. Wczoraj w ogole mialam hardcorowy wieczór, juz zaczelam się zastanawiac czy nie zaczne rodzic! Mala byla bardzo aktywna, boleśnie rozpychala mi pachwiny i krocze, wszystko na dole klulo, zadna pozycja nie pomagala. Az mi sie plakac chcialo. Dodatkowo zrobilo mi sie slabo i na koniec biegunka. Na szczęście przezylam, dzis wstalam i jest lepiej ale nadal mi slabo, przekrecanie sie z boku na bok to masakra, wszystko ciagnie i boli, brzuch zyje swoim życiem hehe. Oby do wizyty za tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Açai91
@Nicola - ja na 10.06 juz mam termin cesarski także od jutra odliczam 4tygodnaie :-) @Rozefi - ja tak samo z owocami i tez faza na arbuzy. Dobrze ze mialam w lodowce bo jak wstalam to pierwsze co to dopadlam do lodówki i pochlinelam co tbylo :-) Fajnie macie ze wam brzuchu twardnieją stosunkowo nie za często. Mi caly czas prawie, nawet jak się obudze to juz z twardym. Mala się bardzo wyciąga może to dlatego ale przez to mam juz dość... boli mnie brzuch a jak siadam to czuje ze cala macica mnie boli. Ciągle leze i czekam tylko do wizyty bo nie chce wczesniej się ewentualnie klasc do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Açai91
Skóry dziewczyny kliknelo mi się i powtorzylam ostatni post :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracjana090515
He he ROZEFI skąd ja to znam? :) - "tak , tak pani doktor bede w domu grzecznie leżała" :) A tu tyle do zrobienia..... Ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezzka to widzę ze nie tylko ja miałam wczoraj słaby wieczór? Mnie cały wieczór i cała noc bolały krzyże jak na okres. Tak strasznie ze nie mogłam ani zasnąć ani sie obrócić. Normalnie pól nocy nie spalam i beczalam z bolu. Ale nie mówiłam mojemu bo by mnie od razu spowrotem do szpitala odesłał. Na szczescie dzis jest juz lepiej ale wczoraj myślałam zw juz urodze. I w sumie prosiłam oto bo juz coraz ciężej..... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozefi po glodowym poniedzialku i we wtorek dopiero mi moj kolacje zrobil ja wczoraj nie mialam ochoty czekac do 18 zeby cos normalnego zjesc bo rano jechalam na pobranie krwi i dopiero o 13 bylam w domu a ja tez nie lubie caly czas o chlebie byc musze zjesc cos cieplego zupe czy jajko sadzone Bezzka dzisiaj mam gdzie zostalo troche zupy z wczoraj zaraz sobie zagrzeje dzisiaj na obiad maja byc pulpety z ryzem bo nikomu sie nie chce ziemniakow obrac ale to jest poki co w planach bo kazdy siedzi a ja sie nie ruszam bo maly dzisiaj atakuje a jutro caly dzien nie ma mnie w domu i tez niech sie dzieje co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Ciekawa jestem czy Gość Czerwiec nie zmieniła zdania ci do drugiej ciąży zaraz po pierwszej. Ja jestem na etapie " nigdy więcej" oby tą"domęczyć" do końca i mi już wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezzka caly czas nsstawialam sie na porod naturalny ale u mnie niestety są wskazania na cesarke ,mały się jeszcze nie odwrócił . mam nadzieję ,że będę się szybko dobrze czuła i przejme obsługę ;) jeśli mnie wypuszcza a raczej tak będzie to w środę mam wizytę u mojej gin prowadzącej :) Gracjana naprawdę mam w planie leżeć i pachnieć ,mój już tego dopilnuje. Takie bóle to nie są normalne no no no trzeba było powiedzieć ! Mila rozumiem, jeszcze takie sadzone dla siebie zrobić to chwila ale nie wyglupiaj się i nie stój przy garach ,trzeba było sobie zamówić ;) Kawusi4 ja jeszcze jestem na etapie ,że w miarę szybko chciałabym drugie ale nie rok po roku. Zobaczymy za jakiś czas. Echhh nie dla wszystkich jest wesoło wczoraj trafiła do mnie na salę kobieta z krwawieniem w 14 tc ,dziś już jest po wszystkim ,urodziła w łazience . Śpij mały aniołki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajazmaja
hej,ja tez cos kiepska. Pol dnia ok,a potem..rwie i kluje tak,ze isc nie moge..krzyz,uda,brzuch..pojawiaja sie bolesne skurcze i znikaja...ale ja juz 39t.zaczynam. Maz w pracy,syna z niania na pl.zabaw wyslalam i zbieram sily na wieczorny obrzadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zojka123
Acai to już tak malo czasu zostało do porodu. Powiem Ci, że u mnie brzuch tez cały czas jest napięty. Nawet dzisiaj rano po przebudzeniu też to zauwazylam, że nawet kilka godzin snu nie pomaga. W środę mam lekarza to zobacze co powie. Gracjana masz rację. Nie ma co się przejmowac glupotami. Ważniejszy jest spokój dla naszych maluszków. Rozefi a do kiedy dziecko może sie jeszcze odwrócić główką do dołu? Przykre to co napisałaś. Od kiedy zostalam mamą to takie tragedie bardzo mnie ruszają. Tak w ogóle to mam dzisiaj jakiegoś doła. Co chwile bym płakała z byle powodu. Nie wiem czy to zmeczenie materiału czy cukru mi brakuje. Kurcze każdy dzień jest taki sam. Jak maz wraca z pracy to nawet nie mam co mu opowiedziec. Nie to że chcialabym juz urodzić ale mialam trochę inne plany co do odpoczynku na zwolnieniu. Wkurza mnie, że nawet domu ogarnąć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Gracjana uwazaj na siebie, mam nadzieję ze dzisiaj lezysz? Gajazmaja to juz moze oznaki nadchodzącego porodu a juz tuz tuz.. :) Rozefi moze wreszcie wrocisz do domku :) bo jednak patrzenie na takie historie nie jest lekkie i na pewno nie pomaga :( powinnysmy sie cieszyc ze jestesmy już na tym etapie i nasze pociechy juz by sobie doskonale radzily na świecie. Zojka mam to samo. Wcześniej myslalam jak to będzie pieknie w ciąży, będę na zwolnieniu, przygotuje dom na nadejście malucha, nadrobie czytanie książek, bede chodzic do parku i takie tam.. ech takie byly plany a teraz jak np.dzisiaj wyczyscilam kosmetyczke i zrobilam pranie i ledwo zyje ;p a w myslach mam dluuuga liste co jeszcze by sie przydalo zrobic do czerwca. No coz, trzeba odpuscic i lezec.. część rzeczy musi zrobic mąż a część najwyzej poczeka az po pologu. Wazniejsze zdrowie malucha niz wysprzatany na blysk dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajazmaja
Powiem wam,ze ja choc tyle odzylam,ze moge cos zrobic w domu bez tego stresu. Wielkie porzadki to nie sa,ale zawsze cos. Tak wiec trzymajcie sie mysli,ze i u was juz coraz blizej do tego. Lezec****achniec to mozna na wczasach na luzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gajazmaja 39 o matko to pięknie :) Zojka nawet tydzień przed porodem jest to możliwe ale ponoć cholernie bolesne ,moje wyjście jest pod znakiem zapytania znowu ciśnienie się podniosło do 155/90 . Bezzka nie jest łatwo patrzeć na taką tragedie :( Ja też myślałam że jak już będę na zwolnieniu to odpocznę ,wszystko naszykuje a tu guzik z pętelką :P Liczenie ruchów przez godzinę czas start ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozefi jutro jade na caly dzien do mamy to bede miala wolne od wszystkiego i zero marudzenia ze cale dnie leze. Bo teraz tak mi najwygodniej bo on cos wsadzil w zebra juz spory czas temu i ciagle to tam jest a jak za dlugo posiedze to wpycha mi jeszcze bardziej a to nie jest komfortowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Kurczę, czytałam gdzieś, że pomalu zmieniają die standardy i że nie łączą pacjentek z poronieniem z ciężarnymi. Przecież ona słyszy podczas ktg bicie serca, ruchy. Pamiętam jak w poprzedniej ciąży trafiłam z "poronieniem w toku" w 11 tygodniu ciąży i tez chcieli mnie położyć z ciężarnymi przed rozwiązaniem. Na szczęście jak powiedziałam, że nie wejdę do tej sali to położyli mnie z kobietą z problemami ginekologicznymi. Dzięki Bogu daliśmy radę i nie skończyło się dla nas tragicznie. Czasem ten moj dom zmienia się w cyrk, dom wariatów . Logicznie powinno się wystawić te moją dzieciarnię za drzwi i zamknąć je za nimi.Usiąść spokojnie napić się herbaty. Ale w tym całym wariactwie jest takie szczęście , radość i chęć życia, że czasem tylko patrzę na nich i uświadamiam sobie, że wystarczyła chwila uniesienia, brak zabezpieczenia i powstały nasze Małe Cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Açai91
Zojka jak ja ciebie rozumiem z tymi humorkami. Dol i masakra, ja dziś nawet nie mialam ochoty pozmywac dwóch rzeczy bo nie widzilam sensu. Poklocilam się z mężem - on mówi znjdz sobie hobby bo mnie wykonczysz tylko jeczysz i jeczysz. A co ja poradze ze przed ciąża każda wolna chwile spedzalam na sali treningowej lub silowni i nagle bum odcięta od wszystkiego, od znajomych i nawet od pracy. On mówi ty to glupia jesteś inne by się cieszyly ze mogą polezec odpocząć a ty byś chciala latać... mam okropne humoru, z niczego chce mi się wyc i tak się staram hamować z wieloma wyrzutami itp bo wimem ze slucha się tego tez ciężko... Dziś moja mala spokojna, czasem się po wyciąga ale nie wali tak. Czas się kąpać bo znowu zalaczyl mi się tryb "a po co komu spanie" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajazmaja
hej,ja nieprzytomna,bo moj syn goni w nocy do mnie i tak w kolko go usypiam..caly czas by sie tulil,wszystko mama,mama..matko..chyba wyczuwa,ze w odstawke pojdzie. Pije kawe i probuje sie zebrac w sobie,zeby cos posprzatac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
U nas na szczęście przeprowadzka przeniesiona na przyszły tydzień. Zaczynamy od poniedziałku, planujemy do soboty ogarnąć. Mam nadzieje, że porodem się nie zakończy:) To będzie 35 tydzień, więc będę czuć się pewniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zojka123
Rozefi wysokie to ciśnienie. Lepiej może jakby Cię zatrzymali jeszcze przez troche w szpitalu choć wiem, że do przyjemnosci to nie należy. Co do liczenia ruchów to ja ciagle zapominam, choc i tak leżę. Kawusia podziwiam Cię że bierzesz skądś siłę żeby ogarnac jeszcze swoich brzdacow. Ja od zawsze chcialam miec tylko dwójkę dzieci, a mąż trójkę, ale powiem Wam że ostatnimi czasy przechodzi mi przez myśl, żeby pojsc za ciosem i postarac sie o trzecie. Zupelnie nie wiem skad takie myśli mi się biorą bo wystarczy, że trochę ochlonę i zastanawiam się co mi odbija. Przecież w pracy by mnie chyba udusili, do tego nie przepadam za byciem w ciąży no i nie mam cierpliwosci do jednego dziecka, a co mówić do trójki. Acai witaj w klubie. Ja tez z tych co nie lubią na tyłku siedzieć. Z drugiej strony jak ma się rodzine, dom, prace to nie ma czasu na siedzenie. Dzisiaj narazie mam lepszy humor, a żeby go podtrzymac idę zrobic ciasto, a co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze przyszla mama
Hej dzoewczyny :) Ja zaczęłam sprzatanie w domu Panowie jeszcze drzwi maja wprawic i zafugowac ale drzwi i futryny podocinane wiec mysle ze kurzu juz nie bedzie. Mam nadzieje ze do końca przyszlego tyg wszystko bedzie skonczone :) Dostalam wczoraj zla wiadomosc z pracy. U mnie praca w firmie byla na 3 zmiany a podobno niedlugo ma zostac wprowadzona 4 brygadowka. Niby "na jakis czas" bo wzrost produkcji ale jakos wydaje mi sie ze nie po to ponosza koszty wprowadzenia zeby zaraz z tego rezygnowac. Czy ktoras sie orientuje czy po powrocie z macierzynskiego jezeli bede pracowac na 2 zmiany przez przyslugujace mi 4 lata 4 brygadowka bedzie mnie obowiazywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila rzeczywiście jeśli wspominają ci lezenie to nie jest fajnie ,ciezarna że skręcona noga to może powinna zostać gosposia :/ u mamy odpoczniesz - może zostań na cały weekend ? Kawusi4 no niestety tak nie powinno być żeby na sali leżały kobiety z lzejszymi i cięższymi dolegliwościami,które mogą się skończyć właśnie tak jak wczoraj. No to wyjdę w poniedziałek ,dziś rano po przebudzeniu było cisnionko idealne 120/70 ,a po 20 minutach buch 150/100 mam brać jakiś magiczny lek na obniżenie, a biorę już od kiedy jestem w szpitalu adalat ,który niby obniża,a kiedyś był stosowany w leczeniu nadciśnienia . echh mówię wam jak nie urok to sraczka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawusia4
Rozefi te ciśnienie to w szpitalu zaczęło Ci tak skakać czy wcześniej też? Dobrze, że stale kontrolują to w szpitalu. Ja to dziś mam jakiś kryzys, dobrze że wiec wieczorem mąż wróci. Wizyta dopiero 24.05 i zastanawiam się czy jej nie przyspieszyć. Chociaż w przyszłym tygodniu po niedzieli to będzie tydzień różnicy. A i ta po zwolnienie musialabym iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Açai ja też mam humorki i marudze mężowi jak to mi źle w domu i w ogole w ciąży, a przecież wiem ze jestem najszczesliwsza na swiecie! Wiem ile nas trudu kosztowala ta ciąża, ile łez wylanych. No ale chyba przez te hormony musimy sobie czasem ponarzekac, a że mąż najblizej pod ręką to musi wysluchiwac ;) Zojka jakie ciacho pieczesz? :) Mam nadz przyszla mama ja niestety nie znam sie na przepisach, moze poszperaj w necie. Rozefi szkoda ze musisz czekac do poniedziałku ale skoro ciśnienie tak szaleje to warto zostac jeszcze pod obserwacja. Ja dzisiaj troche zaryzykowalam, bo poszlam po kwiaty na bazarek. Na szczęście mamy rzut beretem. Były lekkie a marzylam juz o kwiatach na balkon. Posadzilam pelargonie w 1 doniczke no i zabraklo mi ziemi a mam jeszcze do posadzenia surfinie. Jutro kupimy ziemie to dokoncze :) Mialam w tym roku nie sadzic kwiatów ale smutno na balkonie, zresztą lato głównie w domu więc milo będzie wyjsc na balkon i popatrzec na kwiaty :) Na szczęście z brzuchem ok. Jutro wieczorem spotykamy sie z położną, mam nadzieje ze pokaze nam szpital itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zojka123
Bezzka dobrze to ujęłas, że narzekamy narzelamy ale w gruncie rzeczy to jesteśmy najszczesliwszymi na świecie. A jesli chodzi o ciacho to takie zwykle - ucierane z wisniami i kruszonką. Jakoś tak mnie naszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×