Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość  wyrodna matka

Nie lubię swojego dziecka.

Polecane posty

Gość gość  wyrodna matka

Kocham syna ale bo nie lubię, nie lubię spędzać z nim czasu. Codziennie czekam aż mąż wróci z pracy i zajmie się synem, on się do niego garnie, gaworzy, bawi się z nim, ja tego nie znoszę, tego ciumkania, jakiś rymowanek, głupawych piosenek... Jak męża nie ma to modlę się żeby ktoś mnie odwiedził i zajął się synem... syn ma 9 ms a ja marzę o powrocie do pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z dzieckiem wcale tak nie trzeba robic,ciumciak itd. to taka moda,mozna normalnie gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wyrodna matka
Ale ja z nim gadać też nie lubię, co mam z nim gadać? Mamusia zrobiła obiadek, o jakie pyszne mniam mniam? Nie znoszę tego, nie potrafię do niego mówić bo to jak gadanie do ściany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takich bzdetow o obiadku tez nie gadam normalnie gadam jak z dorosłym ,nie trawie jak nawiedzona matka omawia z dzieckiem każdy swój ruch rzygac mi się chce ,cisza tez jest piekna,potem taki dzieciak ciagle nawija bo go nauczono paplania o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o czym można normalnie porozmawiać z 9 miesięcznym dzieckiem? Ja się prawie do niego nie odzywam, tylko jakieś ogólne informacje w stylu: będziemy jeść albo idziemy na spacer... W ogóle spacery to jedyna rzecz którą lubię z nim robić, on siedzi w spacerówce a ja spaceruję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko sie TERAZ bardzo duzo uczy. Jesli nie bedziesz do niego mowila, to twoje dziecko zacznie bardzo pozno mowic, za pozno. Nieprzypadkowo matki ''gr***aja" do dzieci, dotykaja je, glaszcza, tula. To wszystko wplywa na rozwoj czlowieka. Masz juz 9 miesiecy w plecy, to cholernie duzo... Idz do psychologa dzieciecego, porozmawiaj co powinnas robic, niech cie nauczy, bo bedzie miala potezne problemy wychowawcze za pare lat.... Przez ciebie, niestety. Trzymaj sie, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś glupia. Ja do syna i normalnie gadalam, na spacerze opowiadała mi o wszystkim co widzimy. Efekt? Syn miał 1,5 roku to składał proste zdania, teraz ma 4,5 i umie od pół roku czytać. Nawet nie będę pisać ile on wie i czym się interesuje bo nikt nie uwierzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wyrodna matka
Mąż gada do syna pół dnia, śpiewa mu, a mnie to w ogóle nie rajcuje, nie wiem o czym miałabym mu mówić, nie lubię się z nim bawić, nie umiem się z nim bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wyrodna matka
Jak mąż wraca z pracy to ja się już synem praktycznie nie zajmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś glupia. Ja do syna i normalnie gadalam, na spacerze opowiadała mi o wszystkim co widzimy. Efekt? Syn miał 1,5 roku to składał proste zdania, teraz ma 4,5 i umie od pół roku czytać. Nawet nie będę pisać ile on wie i czym się interesuje bo nikt nie uwierzy.... xxxx wiadomo, że swoje najpiekniejsze, najmadrzejsze naj naj naj, a pewnie jest zwyklym przecietniakiem i wyrosnie na przecietniaka, wiem coś o tym bo pracuje od lat z dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzenie. Może faktycznie powinnaś trochę więcej i częściej do niego gadać,jakieś tam głupoty,cokolwiek. Niekoniecznie w głupkowatym stylu,jak wiele innych matek,ale ogólnie po prostu gadaj na zasadzie "chodź,zjemy obiadek" czy "patrz, mama kupiła ci soczek". Ja wiem,że to wygląda jak gadanie do ściany,mam 2 dzieci,z czego syn właśnie w wieku 10 miesięcy. Ale do córki wcale nie gadałam jak najęta,nie ciumkałam ,nie byłam walnięta...zaczęła mówić w wieku 3 lat,i to bardzo ładnie,od razu. Praktycznie z dnia na dzień,bo wcześniej były tylko proste słowa i króciutkie zdania. A tu nagle...i do dziś jej się buzia nie zamyka,ma 7 lat,mieszkamy za granicą,a ona pięknie wymawia wszystkie polskie sz,cz,ż , i tak dalej. No,ale to też dlatego,że najpierw dobrze nauczyła się polskiego,a później zaczęła się uczyć obcego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 mc moze niania? jesli ciebie tak męczy i nudzi siedzene z wlasnym dzieckiem to może wroc do pracy i zatrudnij opiekunke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co wam bylo dziecko? przeciez to strata czasu i nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmuka
To do niego nie ciumkaj, nie gadaj,o obiadku tylko o jakichś interesujących Cie rzeczach mów. Dziecko slucha, zapamięta słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wyrodna matka
Mąż się nie zgodzi, żebym zrezygnowała z macierzyńskiego i zatrudniła nianię, on myślał że ja że 3 lata w domu posiedzę ale szybko wybiłam mu to z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Do swojej półtorarocznej córki mówię normalnie, a nie jak mówią inni.Cacy, papu, ajciu itp.Nie znoszę takich wygłupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma pół tora roku i prawie nie mówi,ale ja calutkie dni z nim rozmawiam.Lubie gadac,a że zostsjemy na cały dzień sami to chociaż,się wyfadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wyrodna matka
Ale o czym ja mam z nim gadać? Nie umiem rozmawiać o niczym, co mam mu opowiadać o sytuacji politycznej albo sytuacji w branży w której jestem zatrudniona? O literaturze czy filmie też z nim nie pogadam, bo on i tak nie kuma nic z tego. Nie umiem gadać o pierdołach, plotkować itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowno z ciebie nie matka, takie wsiury nie powinny miec dziecka!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać autorko jesteś strasznie ograniczoną osobą. typowa kura o ciasnym rozumku. czegoś tam się nauczylas i na tym się Twoja wiedza i myślenie kończy. O czym masz rozmawiać z dzieckiem? Kobieto ty masz małemu człowiekowi pokazać świat ! to nie znaczy ze masz do niego ciumkac. nie umiesz powiedzieć nic poza tym ze zrobiłaś obiad? na spacerze ograniczasz się do chodzenia...?! Podając obiad możesz mu powiedzieć co ugotowalas, gdzie rosną dane warzywa czy owoce. będąc na spacerze możesz mu opowiadać o drzewach, ptakach i wszystkim co widzi. no chyba ze sama nie odrozniasz wróbla od koguta i brzozy od świerku, to fakt nie masz o czym rozmawiać. Ale to niestety świadczy tylko o Twojej ograniczonosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj jeszcze troszkę i będzie lepiej. Ja mam córkę w wieku 10 m- cy i ona jest już bardzo kontaktowa, powtarza różne gesty, dźwięki, uwielbia książeczki, reaguje na proste polecenia, to już nie jest kontakt jak ze ścianą. Z synem było podobnie. Ale to ty musisz wypracować z dzieckiem tę interakcję, nauczyć go tego dialogu. Jeżeli nie wiesz co mówić, to kup jakieś książki z obrazkami i pokazuj, opowiadaj. To nie musi być infantylne paplanie. Poza tym poza rymowankami itp. są inne zabawy - klocki, wrzucanie przedmiotów do pojemników, różne zabawy manipulacyjne. Musisz po prostu pokazać dziecku różne możliwości i będziesz zaskoczona jak ono szybko się uczy. Może po prostu nie masz pomysłu, a taki maluch już wiele potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc z pojechal po bandzie. Autorka watku jest po protu "facetem", tzn. pewno w zyciu sporo osiagnela, po jezyku widac, ze jest fachowcem w jakiejs branzy. Sa kobiety, ktore nie nadaja sie do bycia matkami, tak jak sa faceci, ktorzy sa cudownymi tato-mamami. Mysle, ze twojemu mezowi musi byc przykro, gdy widzi twoje zerowe zaangazowanie w opiece... Jednak to musi byc madry facet, skoro nic nie mowi i robi co nalezy. ///////// Poniewaz Wasze dziecko juz jest na swiecie, podejdz do macierzyństwa jak do zadania w pracy: nalezy wykonac jak najlepiej, w jak najkrótszym czasie. Nie chcesz szczebiotać do dziecka jak typowa kobieta? To mu opowiadaj o wszystkich madrych rzeczach, o ktorych czlowiek powinien wiedziec. Wymyslaj bajki, nowoczesne, uczace zycia. Opowiadaj o tym co widzisz, co robisz. I tul maluszka, baw sie jego raczkami, nozkami, glaszcz, to bardzo wazne dla rozwoju dziecka. Ekstremalnie wazne. Mowie to po świetniej psychologii rozwojowej. Gdy jeszcze troche podrosnie, przekazuj mu cala swoja wiedze o świecie, ekonomii, polityce. Wyrośnie mały mądraliński ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha: to wszystko co napisane powyzej nie ma sluzyc tobie, tylko ma pomoc malej istotce w osiagnieciu czegos w zyciu. Jesli teraz sie nie zaangazujesz cala sila i moca, twoje dziecko bedzie mialo wiele trudnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam o 21:19, ale zgadzam się również z wpisami powyżej. Też pomyślałam sobie o tym, że z pewnością jesteś inteligentną i wykształconą osobą i w związku z tym powinnaś wiedzieć, że dziecko potrzebuje określonych bodźców do rozwoju. Jeżeli nawet tego do końca nie lubisz, to zrób to dla niego. I piszę to z perspektywy osoby, która miała trochę podobne opory przy pierwszym dziecku. Ale założyłam sobie, że wykonam swoją pracę najlepiej jak mogę. A z czasem to polubiłam i teraz dla drugiego dziecka jestem mamą pełną gębą;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 20:54 autorka nie jest zbyt inteligentna. jest typowym tworem dzisiejszych czasow-specjalista w swojej dziedzinie, ale poza tym zero :O pracuje w dużej firmie w HR i widzę to codziennie na rozmowach. jak zapytać kandydata o rok założenia naszej firmy to bez zajakniecia każdy powie, ale jak spytać kiedy zakończyła się I wojna światowa to już dno i kilo mułu. niestety takie ograniczone społeczeństwo teraz mamy. nie mówię ze każdy ma być omnibusem i wiedzieć wszystko ale jakieś podstawy wiedzy o otaczającym świecie wypadałoby mieć. wiem ze dziś mało jest typowych ludzi renesansu ale specjalizacja doprowadziła do totalnego zamknięcia i ograniczenia się w rozwoju naszego społeczeństwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam to samo, mąż należał na dziecko to mi urodziłam, ale nie lubiłam się nim zajmować, robiłam to z musu, za to on z córką się bawił, uczył, śpiewał. Drugiego dziecka mieć nie będziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam śliski kocyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sie owin w sliski kocyk i p*****lnij o sciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.02, pracujesz w HR? No to sorry, ale sama jesteś produktem naszych czasów :D Typowo ograniczonym robocikiem zaprogramowanym do wykonywania kilku określonych zadań. I taki ktoś ocenia innych, żal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem za grosz twoich tekstów autorko. Powtarzasz co chwilę: "ale o czym ja mam z nim gadać" O matko.... tu nie chodzi o to, żebyś do niego ciumkała, ale po prostu mówiła, coś mu opowiadała. Do dziecka trzeba mówić, kompletnie nie pojmuję twojego myślenia. To nie ma znaczenia, że dziecko ci nie odpowie, po prostu mów do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×