Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Założyły wcześnie rodzinę i wyszły na tym lepiej niż ja

Polecane posty

Gość gość

Moje koleżanki które zaraz po liceum albo w wieku około 21 lat wyszły za mąż i urodziły dziecko mają się teraz dobrze. Mnie się zachciało studiować i nie mam ani męża ani dzieci. Tułam się nie mam swojego mieszkania nawet. Życie na walizkach i nauka. Kiedyś je krytykowałam, ale zobaczyłam , że nawet tak co w wieku 17 lat zaszła w ciąże nie ma tak źle i ma rodzine. Cóż robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy chyba była jakaś moda na studia i każdy szedł, ten który nie zamierzal sie żenić. No i ja za modą poszłam w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie wiesz czy maja dobrze. Ty masz duzo lepiej bo masz studia ,jestes wolna, niezalezna i nie musisz ciezko pracowac za marne grosze, nie musisz tez byc uzalezniona od meza. Nawet nie wiesz jak czesto kobiety musza znosic upokorzenia bo nie maja innego wyjscia.Jestes jeszcze mloda i znajdziesz partnera , z tym nie warto sie spieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia to zadna moda, kto nie chce byc zwyklym robolem za marne grosze ,musi studiowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz duzo lepiej bo masz studia ,jestes wolna, niezalezna i nie musisz ciezko pracowac za marne grosze, nie musisz tez byc uzalezniona od meza. xxx - masz studia - dzisiaj prawie każdy ma - jesteś wolna - tak się mówi jak nikt nie cię nie chce - nie musisz ciezko pracowac za marne grosze - przecież pisała że tuła się po wynajętych pokojach i nie stać jej na mieszkanie, więc zarabia grosze - nie musisz tez byc uzalezniona od meza - uważasz że wszystkie żony a Polsce są uzależnione od mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zauważyłam że lepiej jest wcześniej założyć rodzinę niż bardzo późno. Ja tak późno nie wyszłam za mąż bo to było jak miałam 25 lat po studiach. Obserwując np z mojego otoczenia to najtrudniej założyć rodzinę w wieku około 30 i po 30. A jak się jeszcze nie ma w tym wieku stałego partnera to już w ogóle. Bo faceci w tym wieku albo zajęci albo rozwodnicy z dziećmi albo wolą 20 latki. Takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo teraz zapanowała głupia moda na tzw niezależnosc propagowana przez feministki.A najgorsze ze to jest chwalone i usprawiedliwiane, no bo super jestem wolna mogę robić co chce jestem singielka. To jest może i dobre ale do pewnego wieku.A potem ta"niezależnosc"wychodzi tak ze kobieta po 30 zostaje sama, bez dzieci, a potem jest depresja i samotność. Jednak kiedyś było lepiej pod tym względem, że ludzie jak się poznawali to albo decydowali się w miarę szybko i brali ślub albo się rozstawali i krotka piłka, nikt nikomu czasu nie zabierał. A dzisiaj chodzą ze sobą po 10 lat, mieszkają, bez żadnych deklaracji, bez odpowiedzialności a kobieta wiadomo traci na tym najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobnie jestem dużo starsza od Ciebie. Też nie założyłam rodziny i nie jest mi łatwo, ale nigdy nie żałowałam, że nie założyłam rodziny. Mogłabym żałować, gdybym podeptała po drodze miłość z wzajemnością, ale coś takiego mnie nie spotkało. Widzę jak wiele par źle dobranych męczy się ze sobą, wiec nie ma nic za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz autorko to że studiowałas to akurat nie bylo przeszkodą w ulożeniu sobie życia. wrecz przeciwnie. Na studiach najwięcej ludzi sie poznaje, to czas intensywnych kontaktów towarzyskich, imprez, znajomości itd. Ja znam ogrom ludzi ktorzy poznali sie na studiach wlaśnie. więc przyczyna chyba tkwi w czyms innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest masakra...też wybrałam studia, naukę, pracę. Mam 28 lat i nie mam męża, narzeczonego, chłopaka - moje relacje z facetami to klapa. Generalnie ci w moim wieku (około mojego wieku) wszyscy zajęci, zostali tylko jacyś mało rozgarnięci itp. A jak już się jakiś fajny facet na horyzoncie pojawi to woli mlodsze, studentki itp. No nic - zostaje wolność, samorealizacja i wszystkie te bajki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba prowo. nie wierzę by normalna, inteligentna dziewczyna nazywała pogardliwie samorozwój "bajką" i żałowała, że wybrała naukę i pracę zamiast pary gaci męskich i pieluch :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też wybrałam naukę, teraz mam 30 lat, własne mieszkanie i pracę. Do niedawna jeszcze znajomych ale znajomości na wykończeniu bo w tym wieku każdy ma rodxziny a nie mam ochoty na spędzanie czasu z cudza rodziną poza tym chyba cudze rodziny wolą też być wsród "swoich"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dlaczego prowo? tak fajnie byc samotnym? chociaz ja mysle, ze to nie kwestia nauki rozwoju itd tylko po prostu autorka nie miala szczescia w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajniej być samotnym i mieć zaplecze w postaci wykształcenia, dobrej pracy, własnego lokum niż mieć męża i być na jego utrzymaniu lub zarabiać tak mało, że o ewentualnym odejściu nie można nawet pomyśleć :O przecież jak masz kasę, pracę- możesz zrobić sobie dziecko z jakimś przystojniakiem/intelektualistą i je wychować samodzielnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 24 lata i faceta od trzech lat, uważacie że powinanm już wyjść za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam młodszą o rok kuzynkę która nie skończyła zadnej szkoły i jest w 3 ciąży w tym jedna była bliźniacza. Roztyła sie masakrycznie i facet na nią z********a, ale w sumie co to za życie wsród pieluch i kup. Wolę swoje puste mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś malo ktora z "wyksztalceniem" zarabia 10k netto zeby samotnie wychowywac dziecko i zyc na jako takim poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie że wszystkie pozytywne opinie w tym temacie o zakładaniu rodziny piszą NUDNE MATRONY których życiowym priorytetem było zaciągnięcie faceta do ołtarza i spłodzenie dzieci :O. Tylko sobie wmawiasz że potrzebujesz mieć męża i dzieci bo społeczeństwo tego od ciebie wymaga (w większości nudni ludzie bez polotu i zainteresowań którzy są na siebie źli bo założyli rodzinę z powodu wpadki lub właśnie przez presję otoczenia i teraz próbują innym wmawiać że też powinni zniszczyć sobie życie). Jesteś młoda, baw się życiem, dzieci wszystko komplikują i są niewdzięczne. Ile jest takich przypadków że dzieci olewają swoich rodziców i zostawiają ich w domach opieki, ale nudne matrony które urodziły dzieci i musiały poświęcić im najlepsze lata swojego życia i tak będą ci wmawiać że na starość przynajmniej się ktoś tobą zajmie :D. Znajdź sobie zajęcie, pracę marzeń, chodź na imprezy i koncerty, bądź ciekawą życia interesującą osobą, taką z którą sama z chęcią byś się zaprzyjaźniła. Nie kobietą która pracuje na pełen etat w zawodzie którego nie cierpi aby wrócić do domu zmęczona i jeszcze musieć sprzątać po swojej rodzinie, chodzić na wywiadówki i być wielką panią ąę w garsonce co niedzielę chodzącą na mszę. Twoja opinia na temat macierzyństwa pewnie jest spowodowana portalami społecznościowymi gdzie wszystkie matki wrzucają zdjęcia swoich pociech i udają szczęśliwe bo niestety dzieci to zazwyczaj wszystko czym mogą się pochwalić. Nie uzależniaj swojego życia od opinii innych ludzi, przyjaźnij się z takimi osobami które po prostu cieszą się życiem i nie są uwiązane z dziećmi i mężusiem w domu bo taka jest niestety prawda życie kończy się po urodzeniu dziecka. Jak nie masz dzieci masz czas dla siebie, możesz robić rzeczy które cię interesują, podróżować po świecie. Na świecie jest tak dużo nieudogodnień że nie warto sobie kolejnych dokładać w postaci dzieci. Zrobisz co będziesz chciała to twoje życie ale wiedz że nie warto. Jeśli boisz się samotności poznawaj ludzi podobnych do siebie i zawieraj przyjaźnie może nawet do końca życia a uwierz że nie będziesz się w przyszłości czuła samotnie. Nie uzależniaj swojej samooceny od tego czy masz męża i dzieci bo takie osoby zazwyczaj udają szczęśliwe w sieci a to tylko ułuda. Jeśli teraz gdy jesteś sama ze sobą nie jesteś szczęśliwa to tym bardziej nie będziesz posiadając rodzinę i poświęcając im każdą wolną chwilę. Będziesz tylko rozgoryczona wiem o czym mówię, sama nie mam dzieci i nigdy nie mam zamiaru ich mieć bo znam mnóstwo kobiet które mają i wcale nie są szczęśliwe wręcz przeciwnie. Pomyśl sobie dlaczego wszystkie durne komedie romantyczne kończą się happy endem tzn. główni bohaterowie wreszcie się schodzą i koniec? Właśnie dlatego że reszta jest już po prostu nudna, życie z dnia na dzień z małżonkiem, rodzenie dzieci. Gdyby w filmach pokazywali nudną szarą rzeczywistość jaka cię czeka lub już spotkała to nikt tego by nie oglądał bo wpadłby po prostu w depresje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kobiety 25l to juz ostatni dzwonek na małżeństwo.Potem panowie w wieku 27-30 będą uganiali sie za 22-24latkami.Chyba ze kobieta jest niezwykle atrakcyjna to może i poślubić młodszego jesli przeciętna to do 25 powinna wyjść za mąż jesli pan jest równolatkiem lub młodszy bo za chwile młodsze będzie na topie. Po 27r.z i bez stałego partnera to niedobrze.Zostaną sami rozwodnicy lub kawalerowie z alimentami albo kawalerowie z ciężkim charakterkiem z którymi zadna kobieta wytrzymać nie mogła,po przejściach,po kilku związkach.Tacy najgorsi po wielu nieudanych związkach,porównują wtedy partnerkę do ex. Otoczenie patrzy tez na taka kobietę 30+ jak na dziwadło.Facet może miec wiele partnerek i hulać nawet do 40tki a kobieta nie.Dlatego te które wybrzydzały kiedy były młode i miały powodzenie potem zostają same albo kochankami żonatych albo siedzą ze starym dziadkiem który żonę zostawił dla młodszej,bez własnych dzieci niańcząc dziadka bo facet 50+ dla 30tki to dziadek i jaki do tego obciach z takim siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w polskich serialach pokazuja wlasnie rzeczywistosc, m jak milosc, klan itd ;) Ja nie jestem autorka, nie chce dzieci, ale jestem samotna i mam te 31 lat bez partnera.Juz go raczej miec nie bede. milosc na zawolanie nie rpzychodzi a jeszcze wiek juz niezbyt mlody... I boje sie ze juz do konca zycia bede rozgoryczona z braku milosci i obecnosci tej jednej fajnej osoby dla mnie. zaleta poznania i zwiazania sie w mlodym wieku jest brak kalkulowania, wiekszy wybor, hormony buzuja itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:37 Swoją wypowiedzią tylko pokazałaś jak bardzo brakuje ci dystansu i pewności siebie. Wynika z tego, że MUSZĘ wyjść za mąż i urodzić dzieci bo inaczej skostniali ludzie których zdanie mam w głębokim poważaniu będą uważać mnie za dziwadło :D. Sęk w tym że nie chcę wychodzić za mąż, już wolę zostać kochanką i mieć przynajmniej trochę frajdy bez prania brudnych gaci i gotowania obiadków. Wy żyjecie w iluzji, boicie się żyć i być sobą by was przypadkiem rzekomo istniejący Bóg po śmierci nie osądził. 18:43 oglądaj dalej głupie polskie telenowele, w ten sposób tylko spaczyłaś sobie obraz rzeczywistości i twoim głównym celem jest tak jak bohaterów telenowel pogoń za miłością (a raczej nietrwałą chemią), jesteś rozgoryczona i samotna bo wydaje ci się że szczęście może ci dać tylko drugi człowiek a poszłabyś na zajęcia np. pilatesu i poznałabyś nowych ludzi lub zrobiłabyś cokolwiek dzięki czemu byś odżyła. Znajdź sobie zainteresowania, nie myśl ciągle o małżeństwie i dzieciach bo to przereklamowane. Jest nagonka na ludzi którzy nie zakładają rodzin tylko dlatego że inni im zazdroszczą bo są szczęśliwsi więc próbują im to szczęście odebrać docinkami :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisz, że koleżanki które wyszły wcześniej za mąż mają lepiej, bo jak jest faktycznie nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W młodości człowiek nie ma wielkich wymagań,nie zwraca uwagi na szereg wad,bo ludzie maja wady,nie kalkuluje,jest milosc,związek,potem ślub,dziecko i juz.Potem drugie i jakoś sie ciągnie,rodzice pomogą. W starszym wieku po 27 to juz ma sie wymagania zarówno kobiety jak i mężczyźni. Mnie olśniło tak w wieku 23l.kiedy to większość kolegów którzy się za mną uganiali albo z którymi zrywałam ot tak pożenili sie,koleżanki nie miały juz dla mnie czasu,były tez zazdrosne o swoich mężów czy chłopaków i któregoś dnia kolega który się za mną uganiał ożenił sie i przy przypadkowym spotkaniu zaproponował mi romans wtedy cos do mnie dotarło.Oczywiście romansu nie było.Zaczęłam poważnie myśleć o zyciu i nie odrzucać zalotów mężczyzn ot tak.Poznałam męża i po 6mies.wyszłam za niego i nie żałuję.Mialam24l.Tak się teraz zastanawiam co by bylo gdybym za niego nie wyszła,prawdopodobnie byłabym sama albo z jakimś rozwodnikiem i użerała sie z jego byla i jego dziećmi.Można sie pominąć z losem i przebrać. Mówi sie tak: Uważaj,uważaj żebyś nie przebrała Żebyś zamiast kanarka wróbla nie dostała. Bo niestety potem zostają sami wróble czyli takie byle co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(18,59) I tak żaden facet na dłuższą metę by z toba nie wytrzymał wiec jesteś sama i juz i musisz jakos ta samotność wypełnić wiec szukasz sobie zajęć proste bo co masz robic leżeć w czterech pustych ścianach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy podeptac milosc z wzajemnoscia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:15 tak sobie wmawiaj szaraczku bez polotu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie rozumiem czemu trzeba od razu popadać ze skrajności w skrajność.? Że kobieta po ślubie jest biedną, umęczoną i uzależnioną od męża kurą domową. Przecież posiadanie rodziny nie wyklucza zdobywania wiedzy, pasji, pracy zawodowej czy podróżowania. I jest to o wiele przyjemniejsze bo podróżujesz wtedy z rodziną i dzielisz się z nimi swoimi przeżyciami a nie sama. czy mężatka z dziećmi już nie może wyskoczyć z koleżanką do pabu?? bez przesady. Wystarczy dobra organizacja i można pogodzić wszystko razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, najlepiej wyjść szybko za mąż. Jedna z moich koleżanek trafiła na damskiego boksera, ma z nim dzieci. Druga ma dwójkę dzieci i jest rozwódką, trzecia ma też dwójkę dzieci i nie jest szczęśliwa i wie, że mąż tez nie jest z nią szczęśliwy - zbyt duża różnica charakterów. Kolejna jest rozwódką z dziećmi, wielka miłość zdradzała ją. Ludzie często mi się zwierzają, więc nie jest to tak, że złośliwie obgaduję innych, koloryzując. Myślę, że mówiąc że ktoś ma po 30 duże wymagania chodzi bardziej o to, że człowiek ma w tym wieku znajomość swoich potrzeb, wie jakie cechy charakteru będą mu pasować i dlatego ten wybór jest bardziej świadomy. Statystyki jeśli chodzi o rozwody są takie, że 1/3 małżeństw się rozwodzi - to chyba jest czymś spowodowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podeptać miłość z wzajemnością - tzn.zakochać się z wzajemnością, ale stwierdzić, że to nie ten czas, że za wcześnie, że teraz mam inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś rozgoryczona i samotna bo wydaje ci się że szczęście może ci dać tylko drugi człowiek a poszłabyś na zajęcia np. pilatesu i poznałabyś nowych ludzi lub zrobiłabyś cokolwiek dzięki czemu byś odżyła. xx Ja rozumiem Twoje zdanie. Tak, jestem rozgoryczona, fakt, w duzej mierze przez filmy, seriale, jakies opowiesci. Ale w sezonie wakacyjnym jak kazdy planuje ze swoja polowka wyjazd, to ja nie mam z kim jechac, bo ktora para zabiera jakas kolezanke.Sama nie chce jezdzic. A co do znajomych poznanych na pilatesie. Tak sie sklada, ze akurat na pilates chodze , ale to jest czesc-czesc i tyle. A za 10 lat to kto sie bedzie chcial kolegowac z podstarzala baba z pilatesu. Samotna = na pewno dziwna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×