Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy uprawiacie spontaniczny seks

Polecane posty

Gość gość

jestem mezatka od prawie 10 lat i chyba na poczatku znajomosci zdazylo mi sie kilka razy bzykac spontanicznie ( nawet nie pamietam). Od lat nie bylo u nas zadnego spontanicznego seksu , dlatego dziwie sie ze niektorzy maja czas, warunki i ochote ? serio??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co rozumiesz przez spontaniczny i co ma do tego czas? Bo warunki to jeszcze rozumiem. Nam się spontanicznie zdarza 1 raz w miesiącu, reszta to raczej wieczorem późnym jak dzieci już śpią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spontaniczny rozumiem, ze wlasnie nie wieczorem, jak dzieci pojda spac, tylko np gdzies w drodze, rzucacie sie na siebie po pracy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co masz na myśli spontaniczny? Z mężem uprawiamy seks często co około 2 dni. Czy spontaniczny? Na pewno wygodny. To znaczy lubimy w łóżku, mamy swoje przyzwyczajenia. To chyba kwestia relaksu. Jak np. zostajemy sami to wiadomo, że będziemy uprawiać seks. Ale to chyba nie jest spontaniczne ale super wygodne. My z mężem mamy taki stosunek do seksu, że to nie tylko okazywanie uczucia to też kwestia zaspokojenia. Po prostu po seksie lepiej się człowiek czuje, ma więcej pozytywnej energii, więcej cierpliwości lepiej śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poki co tak bo dziecko ma 11 msc. Tzn jest on spontaniczny raczej dla mojego mezczyzny ;) Np ostatnio - polozylam mala na drzemke i odciegnalam go od komputera w wiadomym celu. Zdarza nam sie spontanicznie na siebie rzucic ale zazwyczaj konczy sie na namietnych pocalunkach bo np mala zaczyna plakac ;) zazwyczaj 'dokanczamy' wieczorem. Kilka razy zdarzylo sie nam tez uprawiac seks w aucie. Teraz jeszcze nie musimy sie krepowac, ale kiedy corka dorosnie to nasze zycie seksualne praktycznie zamknie sie w sypialni.. zadnego wspominania upojnej nocy przy wspolnym sniadaniu, zadnych glosnych krzykow.. eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem sponatniczny jak najbardziej . Szczerze gdy tylko nadarzy sie okazja np jakis wyjazd , zakupy w galerii , w aucie , w lesie .... lubie oral , z połykiem i anal . uwazam ze to norma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie seks wieczorem w łóżku też jest spontaniczny, przecież nie zapisuję sobie w kalendarzu "poniedziałek, 18. kwietnia, seks, godz. 23:00" ani nie uzgadniam z mężem przy kolacji "co powiesz na pomysł żeby dzisiaj wieczorem się kochać?". (chociaż już rzucić w biegu "poczekaj aż mały zaśnie"). Spontaniczny czyli taki pod wpływem impulsu... zwykle wieczorem, ale nieraz też rano bo mąż wstaje wcześniej, a ja sobie mogę jeszcze poleżeć i dospać :) U nas też jak zostajemy sami w domu bo jakaś dobra dusza bierze młodego do siebie, to jakoś automatycznie do łóżka idziemy. Rzadko, ale bywa że jak synek ogląda wieczorynki, to również szybki numerek. Wie że do sypialni ma nie wchodzić. Ale poza sypialnią... rzadko. W wannie niewygodnie, na stojąco w ogóle nam nie pasuje bo za duża różnica wzrostów, odczuwalna tym bardziej że mąż ma długaśne nogi, fotele mamy za ciasne, a nie wyobrażam sobie położyć goły tyłek na stole kuchennym. Zostaje podłoga, więc jednak jak jest wybór między parkietem a łóżkiem, wolimy łóżko. W aucie nigdy seksu nie uprawiałam, po pierwsze nie mam skłonności ekshibicjonistycznych i perspektywa "przyłapania" zupełnie mnie nie kręci (męża również), tak samo jak w galerii handlowej. Zdarzało nam się uprawia seks w lesie, na plaży, w górach, raz w jeziorze, jak wiedzieliśmy że nikt nie przeszkodzi, teraz z dzieckiem wiadomo, odpada, ale na pewno będzie znowu kiedy się wyrwiemy na wakacje we dwoje. Autorko, jeśli czegoś Ci brakuje, dlaczego po prostu nie powiesz tego mężowi? Mam wrażenie że faceci nakręcają się momentalnie na takie akcje i sugestie że "tu i teraz", mojemu wystarczy powiedzieć że może małemu włączymy bajkę i będziemy mieli chwilę, a ma wzwód w dwie sekundy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W aucie nigdy seksu nie uprawiałam, po pierwsze nie mam skłonności ekshibicjonistycznych i perspektywa "przyłapania" zupełnie mnie nie kręci (męża również), tak samo jak w galerii handlowej x ha ha ha idiotko to jest spontanicznosc ! a nie perpektywa " przyłapania " zanim cos napiszesz pomysl . to nie boli kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nie ma opcji - brak warunków. Nasze dzieci nie chcą siedzieć przy bajce, spać snem kamiennym, bawić się w swoim pokoju, a nasze "zniknięcie" np w łazience wyczuwają bezbłędnie, więc już nawet nie próbujemy żadnych spontanów. Przeczekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszcze, opowiem Wam o sobie. Bedzie to poniekad przestroga. Jestemy malzenstwem 4 lata- minie w sierpniu.. Wczesniej ponad 5-letni zwiazek. Kiedys seks byl spontaniczny. Dwa razy w tygodniu przynajmniej. W aucie, w namiocie, nawet dobieralismy sie do siebie na parkingu na lotnisku (oczywiscie nie seksilismy sie). Od kiedy sie pobralismy to zwyczajnie...nie mamy warunkow. Mieszkamy z tesciowa, ktora zajmuje jeden pokoj, my drugi. Mamy 3-letnie dziecko, ktore spi z nami w pokoju. Pokoj jest maly 16m2. Nie wiem, co by bylo, gdybysmy mieli drugie dziecko. Nawet lozeczka nie byloby gdzie wstawic. No chyba ze komode z telewizorem bysmy wyniesli... I pewnie Was zaskocze, ale dziecko bylo planowane- moj maz ma 32 lata, nie chcial czekac. Jestesmy w trakcie robienia papierow na budowe domu, bo chcemy, by syn mial wlasny pokoj, zanim zacznie na dobre do szkoly chodzic..O seksie spontanicznym mozemy tylko pomarzyc. Zreszta, nic temu nie sprzyja, bo: ciasno, w pokoju obok tesciowa (wiec o kuchni czy lazience nie ma mowy), z nami w sypialni trzylatek (na szczescie jeszcze nigdy sie nie obudzil podczas naszych i tak rzadkich zblizen, ale ja sie czuje coraz mniej komfortowo, bo synek rosnie), maz jest ciagle zmeczony, bo przez brak miejsca ciagle spedzamy czas gniezdzac sie, wiec maz nie ma jak odpoczac po pracy, a potem nic mu sie juz nie chce, mnie tak samo,... To jest masakra, dziewczyny. Moja tesciowa jest w miare ok, ale zwyczajnie nie mamy prywatnosci...:( Wiem, wiedzilismy na co sie piszemy, i dlatego nie pisze tego, by sie zalic, ale po to, by uswiadomic niektorym mlodym dziewczynom, jak bardzo w malzenstwie wazna jest prywatnosc... Ja sobie to uswiadomilam za pozno... Mam tylko nadzieje, ze uda nam sie dom w przeciagu 5 lat postawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie seks w samochodzie to jednak jest liczenie się z przyłapaniem, i podejrzewam że to niektórych kręci... no chyba że ten samochód w środku lasu zaparkowany, ale to już nie lepiej na trawkę wtedy? Bo komfortu w tym zero. Najwyraźniej kretynką jestem, ale widzę jakąś różnicę między spontanicznością a przymusem seksu "tutaj i teraz" jak mi przyjdzie ochota. Nie mam 15 lat żeby się bzykać po bramach, parkach i innych miejscach publicznych gdzie mogą być ludzie- a samochód praktycznie zawsze w takim miejscu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy razem od 13 lat spontanu gdzieś nigdy nie bylo.najpierw prysznic inaczej ani mnie ani męża to nie kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak dla mnie seks w samochodzie to jednak jest liczenie się z przyłapaniem, i podejrzewam że to niektórych kręci... no chyba że ten samochód w środku lasu zaparkowany, ale to już nie lepiej na trawkę wtedy? Bo komfortu w tym zero. Najwyraźniej kretynką jestem, ale widzę jakąś różnicę między spontanicznością a przymusem seksu "tutaj i teraz" jak mi przyjdzie ochota. Nie mam 15 lat żeby się bzykać po bramach, parkach i innych miejscach publicznych gdzie mogą być ludzie- a samochód praktycznie zawsze w takim miejscu jest. x dla niektórych seks wieczorem jest spontnem OMG a wiesz w ogóle co to orgazm ? i przeżyłas go chociaz raz ? na stojaco nie bo wzrost / heh ja mam 165 cm a mąz 192 cm - na stojaco mega pasuje ! heh he he spontanicznosc wieczorem w łozku - jak powiem męzowi o tej spontanicznosci to sie usmieje :) przymus seksu ; tu i teraz - nie no co ty - wieczorem w łozku pod kołdra i zgaszonym swietle spontan heh komfort ? ha ha ha ha ha no dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie komfort nie jest ważny? Nie robi ci różnicy że wbijasz sobie tyłek w kierownicę albo udo w dźwignię zmiany biegów, jakie tam te pozycje w samochodzie lubicie? W łóżku możemy mieć wszelkie pozycje i dowolnie je zmieniać, w jakim innym miejscu to jest możliwe (poza seksem w plenerze)? Spontaniczność to brak planowania, a nie dziki seks po krzakach w parku. Uważasz że seks w łóżku tylko po ciemku, pod kołderką, w koszuli podciągniętej najwyżej do pasa? Inaczej nie potrafisz czy nawet nie próbowałaś? Że nie przeszkadza wam różnica wzrostu- gratuluję, ja tam mam nogi jak kaczuszka, a mój mąż jak koszykarz, generalnie jego penis jest na wysokości mojego pępka kiedy stoimy, seks na ugiętych nogach niezbyt go bawi. Orgazm? Nie wiem jak miałabym osiągnąć go w warunkach w których coś mnie rozprasza, przeszkadza mi, nie jest mi wygodnie, albo właśnie ktoś w każdej chwili może wejść. Nie wierzę w intymną atmosferę na kiblu w galerii handlowej albo w toalecie teściów na niedzielnym obiadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas zero. Właściwie seksu też na lekarstwo, raczej pieszczoty. U nas to kwestia schorowania męża - ma 52 lata. Poza tym nigdy nie był "gorący". Szkoda. KOcham go, ale sfera intymna u nas nie istnieje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nie istnieje, nie u was. Od 5 lat nie ma seksu w ogóle, żadnych pieszczot. Obydwoje jesteśmy przed 40,po ślubie od 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiec tak.. jesteśmy razem od prawie 7 lat. Na początku kochaliśmy się bardzo często, czasem 2-3 razy dziennie, nawet w pracy dwa razy zrobiłam mężowi loda,raz w samochodzie gdy siedzieliśmy z tyłu jako pasazerowie. Gdy byliśmy u teściowej tez nie raz zaliczylismy szybki numerek gdy wyszła do sklepu.teraz mamy 3 letniego syna, spontanicznie jest znacznie mniej. Nie ma jak i kiedy bo wiadomo dziecku trzeba czas poswiecic,odpowiedzieć na setki pytan, w tym czasie chce pic,jeść ,inna bajke,prosi żeby naprawic mu zabawke,wytrzeć pupe itd.ale np. dzis mąż zawołał mnie do łazienki na szybki numerek na stojąco. Ogolnie jednak wolę sex w łóżku,wieczorem gdy syn śpi. Nie muszę wtedy myśleć ze zaraz wejdzie i jestem bardziej odprężona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×